reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

reklama
Ja też jak dziecko choruje to jadę prosto do przychodni i jak nie ma numerków to pytam czy któryś pediatra nas przyjmie. Naogół przyjmują bez problemów :-). Ostatnio w poniedziałek już zaliczyłam wizytę z Igusiem, bo znowu zżółkł :-(. Ale kazała nam obserwować, za kilka dni zrobić birulbinę, w przyszły wtorek mamy planowaną pierwszą wizytę na dzieciach zdrowych.
Zaleciła też podgrzewanie mojego mleka, żeby zabić enzymy, ale niestety nie mamy jak podać małemu tego mleczka bo on nie chce ssać butli, wisi na niej i tyle. Wczoraj położna środowiskowa zaproponowała nam glukozę, bo ona wypłukuje bilurbinę, ale glukozy też mały nie chce pić. Uparty człowieczek z niego.
Zresztą brodawki też mi zgryzł, bo mu się buzi nie chce otwierać i jedynie przez kapturki jak wymuszę na nim otwarcie buzi to je dobrze. Ech nikt nie mówił, że będzie łatwo ;-).

A starszak wreszcie poszedł do przedszkola :-). Co za spokój w domku.
 
No to spadł pierwszy snieg :-), za oknem bialo i zimno, az sie nie chce nosa z domku wychylac. Ciezaroweczki warszawskie uwazajcie na siebie zeby sie nie przeziebic, a mamuski cieplo opatulajcie dziatwe ;-) Lece zrobic sobie kawke, poki Juleczka grzecznie w łóżeczku leży.
 
lala25, mam nadzieje ze sobie jakos poradzisz...
Maz we francji ? A w jakim miescie ? Ja chyba juz pisalam, miesiac temu wrocilam w kilkuletniej emigracji z tego pieknego kraju :-).
Mąż jest w Lyonie do świąt ,ale więcej na jego wyjazd się niezgodzę . Starsznie trudno jest samej bezniczej pomocy pogodzić pracę przedszkole[te wstrętne choróbska]
Byliśmy dziś u lekarza Mati ma zapalenie oskrzeli i infekcjie gardła.:wściekła/y:
J@god@ - Mój syn miał żółtaczkę fizjologiczną do 2 miesiąca życia i nawet leżał w szpitalu bo mu niechciała spadać . Zalecili mi tam przegotowywać mój pokarm przez tydzień i mu podawać .A po tygodniu całkiem spadła i wróciliśmy do cyca.
A dużą ma tą bilibrubinkę bo mati na początku dostał jakieś lekarstwo robione po którym mu spadła troche, ale on miał bardzo dużą.
 
lala Iguś nie miał dużej bo miał kontrolowaną i jak tylko wyszła po za normę (16,9) to zaczęli naświetlanie, wypuścili nas ze szpitala przy 10, ale zaczął znowu żółknąć. Tyle, że Iguś nie ma fizjologicznej żółtaczki tylko tzw. normalną, Krystian też ją miał. Ona wychodzi później niż fizjologiczna, ma mniejsze wartości ale ogólnie jest groźniejsza.
 
Ja też jak dziecko choruje to jadę prosto do przychodni i jak nie ma numerków to pytam czy któryś pediatra nas przyjmie. Naogół przyjmują bez problemów :-). Ostatnio w poniedziałek już zaliczyłam wizytę z Igusiem, bo znowu zżółkł :-(. Ale kazała nam obserwować, za kilka dni zrobić birulbinę, w przyszły wtorek mamy planowaną pierwszą wizytę na dzieciach zdrowych.
Zaleciła też podgrzewanie mojego mleka, żeby zabić enzymy, ale niestety nie mamy jak podać małemu tego mleczka bo on nie chce ssać butli, wisi na niej i tyle. Wczoraj położna środowiskowa zaproponowała nam glukozę, bo ona wypłukuje bilurbinę, ale glukozy też mały nie chce pić. Uparty człowieczek z niego.
Zresztą brodawki też mi zgryzł, bo mu się buzi nie chce otwierać i jedynie przez kapturki jak wymuszę na nim otwarcie buzi to je dobrze. Ech nikt nie mówił, że będzie łatwo ;-).

A starszak wreszcie poszedł do przedszkola :-). Co za spokój w domku.

a do jakiego pediatry chodzisz z chłopcami?

pozdejmowalam pelargonie z balkonu, ale nie wiem czy nie za późno, bo juz zasypane sniegiem całe były, a tak pieknie jeszcze kwitną... i po tym bieganiu ze skrzynkami jakos mi niewyraznie w brzuszek.. dobrze, ze przynajmniej ostatnio nie podlewalam kwiatków, bo jeszcze cięższe by były...

w przyszłym tygodniu ma wrócić ciepła jesień. Oby, bo ja tylko w polarze xxxl sie zapinam, i juz na styk...
 
Ja chodzę do dr Majewskiej na drzymały, choć wszystkie babeczki są tam dobre, nie polecam Potockiego, bo on wszystkim pakuje antybiotyki.
Ja lubię tę naszą, właśnie za to, że nie pcha na wszystko antybiotyków, tylko jak widzi, że trzeba. Krystian też ją lubi, co dla mnie jest ważne, że dziecko daje się chętnie badać i widzę, że Igiemu też podpasowała, bo grzecznie dał się obejrzeć w poniedziałek.

Oj przydałaby się ciepła jesień, żebym jeszcze Igusia spacerkami przed zimą zahartowała ;-). Wczoraj zaczęłam balkonowanie, dziś to go chyba w śpiworek zimowy wsadzę i też troszkę balkon otworzę.
 
JAGODA z ciekawości sprawdzilam w papierach jaką mój mati miał tą żółtaczkę, ale jest tylko napisane że mial przedłużającą się żółtaczkę hiperbilibrubinemia. W 2 mies. życia bilirubine miał 5,5 mg/dl.
 
reklama
Ja chodzę do dr Majewskiej na drzymały, choć wszystkie babeczki są tam dobre, nie polecam Potockiego, bo on wszystkim pakuje antybiotyki.
Ja lubię tę naszą, właśnie za to, że nie pcha na wszystko antybiotyków, tylko jak widzi, że trzeba. Krystian też ją lubi, co dla mnie jest ważne, że dziecko daje się chętnie badać i widzę, że Igiemu też podpasowała, bo grzecznie dał się obejrzeć w poniedziałek.

Oj przydałaby się ciepła jesień, żebym jeszcze Igusia spacerkami przed zimą zahartowała ;-). Wczoraj zaczęłam balkonowanie, dziś to go chyba w śpiworek zimowy wsadzę i też troszkę balkon otworzę.

od niedzieli ma być znów bardziej jesiennie mniej zimowo...
ja chodzę do Abramskiej - ona przyjmuje też prywatnie i jest zawsze dostepna :-) jak pracowałąm do bardzo późna to była dla mnie niesamowita wygoda !! a teraz też chodzę do niej do domu, bo nie musze się zapisywać i potem stać w kaszlącej kolejce :tak: ona tez jest bardzo rozsądna i nie szermuje antybiotykami :tak:
 
Do góry