reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marchewka z ogródka czy ze słoiczka?

Arcobaleno

Mamusia Nikosia
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2010
Postów
1 335
Miasto
niedaleko Opola
Za parę tygodni mój Maluszek dostanie swoje pierwsze warzywka. Zastanawiam się czy lepiej dla niego będzie podawać mu np. marchewkę ze słoika, która ma wszystkie atesty dla dzieci, czy też taką z własnego ogródka? :-)
Mamusie które maja już ten etap za sobą, co radzicie?;-)
 
reklama
Taniej dla kieszeni wyjdzie z ogródka ... jakość ta sama a nawet obstawiam, że własne wyhodowane warzywka są po 100 kroć lepsze niżeli kupne - i nie ważne ile mają tych super -hiper atestów.
Jak zaczniesz podawać słoiki to licz się z faktem, że dziecko do nich szybko się przyzwyczai, i potem nie nadążysz skupować ...
 
Witaj:) Ja od dwóch tygodni podaje maluchowi warzywka, ale na początku tez mialam taki problem. Przekonała mnie moja mama. stwierdziła, że kiedys słoiczkow nie bylo, a dzieci tez byly zdrowe:) No i oczywiście NeSSi ma racje, ze wlasne gotowanie wychodzi taniej. Do tego ta satysfakcja, ze zrobilas cos sama dla swojego maleństwa i włożyłas w to serce:) Ja gotuje codzien. Zaden to wysilek, a jaka radocha, jak mały wcina, az mu sie uszy trzesa:)
 
A ja myślę że najwygodniej czasem słoiczek czasem swoje. Jak dziecko nie je słoiczków to potem jest problem jak nie masz czasu albo jesteś w drodze. Mama Kasiialexa ma racje my żyjemy bez słoiczków. Troche wtedy było czyściej może mniej chemii w jedzeniu ale teraz jest jak jest i i tak trzeba dzieciaki do tego przystosować bo pod kloszem się nie da.
Ja na początku kupowałam eko warzywa (to mnie dooiero kosztowało) potem dawałam słoiczki bo w sklepach mało warzyw było (zima) a maks chcial urozmaicone mieć (w słoiczku kabaczek, cukinia, brokuł różne mięska a w sklepie tylko marchewka i pietruszka:) no a teraz znów je nasze. Teraz jesteśmy na etapie dostosowywania naszej kuchni do jego potrzeb i jemy już wszyscy razem :)
Jak nie będzie czasu i będziemy w podróży to chyba wszyscy zjemy po słoiczku. (Młody je tylko to co widzi że my jemy)
Wszystko z głową i umiarem:) Powodzenia
 
Odnośnie grupy warzyw bardzo pospolitych typu, marchew, burak, ziemniak, kalafior, itd. polecam robić samemu ... zupki i dania typu dynia z ziemniakiem, można dać dziecku ze słoiczka ... starać się urozmaicać dietę, jestem za żywieniem naturalnym bez konserwantów ... więc stawiam na naturę, zwłaszcza jak ktoś ma swój ogródek z dala od drogi (jakością gleby już bym się tak nie martwiła), w słoiczkach gotowych też można wyszukać dziwne rzeczy a niby te atesty są takieeee wysokie.Ja wiem co mówię, bo popełniłam największy błąd .... nauczyłam jeść dziecko ze słoiczków :) ja nie powiem już nawet ile mi to po kieszeni leci. Zresztą zróbcie swoją zupkę zmiksujcie a spróbujcie takiej ze słoiczka ... która wygląda naturalnie ?, która lepiej smakuje ? w której czuć warzywa a nie konserwanty ?
 
Ja wiem co mówię, bo popełniłam największy błąd .... nauczyłam jeść dziecko ze słoiczków :) ja nie powiem już nawet ile mi to po kieszeni leci. Zresztą zróbcie swoją zupkę zmiksujcie a spróbujcie takiej ze słoiczka ... która wygląda naturalnie ?, która lepiej smakuje ? w której czuć warzywa a nie konserwanty ?
A co NeSSi Twój Maluszek w ogóle nie chce jeść gotowanych przez Ciebie zupek?
Ciekawe co te kupne zupki maja w sobie że dzieciaczki tak się do nich przyzwyczajają. Nigdy nie kosztowałam ;-)
Moja koleżanka powiedział mi że gotuje więcej zupki a później mrozi i ma na cały tydzień, a za miarkę ile dać dziecku służy słoiczek po gotowej papce :-)
 
A co NeSSi Twój Maluszek w ogóle nie chce jeść gotowanych przez Ciebie zupek?
Ciekawe co te kupne zupki maja w sobie że dzieciaczki tak się do nich przyzwyczajają. Nigdy nie kosztowałam ;-)
Moja koleżanka powiedział mi że gotuje więcej zupki a później mrozi i ma na cały tydzień, a za miarkę ile dać dziecku służy słoiczek po gotowej papce :-)
a moja nie chciała jeść słoiczków:)pluła wyła a jak babcia zorbiła lekko doprawioną zupkę....wrecz pożarła.i już tylko takie je.ja też bym wolała mieć swój ogródeczek:)jak byłam u mamy to niunia jadła zupki z "ogrodowymi"produktami----koperek, marchew,pietruszka.
co do zupek na cały tydzień----to on je to samo codziennie i mu pasuje to???moja je jeden rodzaj dwa dni.a i to marudzi na drugi.ale może dlatego ze jest o wiele starsza od waszych:)pozdrawiamy
 
nessi myslę że już niedługo młody będzie Wam z talerza pożerał i oduczy się słoiczków jeść.
U nas też codziennie musi być coś innego bo inaczej nici z jedzenia.
 
reklama
Do góry