reklama
KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 684
no maja zdolnosci te nasze male zasrance ;-)

a u nas dzis zero slonca. do tego siapi. ogolnie pogoda nieciekawa. ale moje starsze dziecko na szczescie sie tym nie przejelo i lata po dworze caly czas. ujezdza tez na rowerze, mtory wczoraj mu wyjelismy z piwnicy. 2 lata temu go dostalismy, ale byl na niego duzo za duzy. a wcz na probe wyciagnelismy i mimo, ze jest deczko przyduzy to daje rade. wiec mniejszy schowalismy.


a u nas dzis zero slonca. do tego siapi. ogolnie pogoda nieciekawa. ale moje starsze dziecko na szczescie sie tym nie przejelo i lata po dworze caly czas. ujezdza tez na rowerze, mtory wczoraj mu wyjelismy z piwnicy. 2 lata temu go dostalismy, ale byl na niego duzo za duzy. a wcz na probe wyciagnelismy i mimo, ze jest deczko przyduzy to daje rade. wiec mniejszy schowalismy.
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Krropelka - fajnie, że sobie Filip radzi na większym rowerze. Mniejszy będzie dla Teosia
Ja już jestem na skraju decyzji o karmieniu butelką. Kilka dni było już w miarę znośnie a dzisiaj znowu histerie przy jedzeniu. To jest straszne bo się dziecko drze dosłownie a zassać nie zamierza przy czym jest ewidentnie strasznie głodne.
Ja już jestem na skraju decyzji o karmieniu butelką. Kilka dni było już w miarę znośnie a dzisiaj znowu histerie przy jedzeniu. To jest straszne bo się dziecko drze dosłownie a zassać nie zamierza przy czym jest ewidentnie strasznie głodne.
KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 684
Xenian na Teosia czekaja juz dwa rowerki i jeszcze trzeci biegowy
. tylko ten pierwszy trzykolowy trzeba bedzie mu kupic, bo po Filipie oddalam.
ja nie doradze w kwestii awantur przycyckowych. jest mi to zjawisko kompletnie nieznane. Teos jedynie jak jest glodny a mam go juz na kolanach to sie robi niecierpliwy. ale jak juz dorwie do cycka to awantury mu nie w glowie.
. tylko ten pierwszy trzykolowy trzeba bedzie mu kupic, bo po Filipie oddalam.ja nie doradze w kwestii awantur przycyckowych. jest mi to zjawisko kompletnie nieznane. Teos jedynie jak jest glodny a mam go juz na kolanach to sie robi niecierpliwy. ale jak juz dorwie do cycka to awantury mu nie w glowie.
z@t
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2014
- Postów
- 2 431
Xenian ja też nie znam problemu histerii przycyckowych...wiem tylko ze jeśli za późno się przystawi i dziecko z głodu już się zdarzy nakręcić to ciężko o nakarmienie go. Ale u Was to pewnie nie to. Strasznie Ci współczuję bo to musi budzić potworna bezradność.
My wreszcie jutro wieczorem wyruszamy z Rabki do Warszawy do domku. Teraz od trzech dni po zaliczeniu ( z Gosią w chuście i dziewczynkami za reke) kilku szczytów w Beskidzie żywieckim siedzimy u mojej cioci w Chrzanowie. Mam wrażenie jakby nas miesiąc nie było, wszystkie wesołe miasteczka, parki rozrywki, plaże, stateczki i inne atrakcje były nasze...dzisiaj zamknelismy wyjazd parkiem linowym:-) Gosia dzielnie wszędzie nam towarzyszyła, dzielnie wspinala się w chuście, patrzyła jak siostry szaleją:-) my jesteśmy wykończeni ale usatysfakcjonowani
My wreszcie jutro wieczorem wyruszamy z Rabki do Warszawy do domku. Teraz od trzech dni po zaliczeniu ( z Gosią w chuście i dziewczynkami za reke) kilku szczytów w Beskidzie żywieckim siedzimy u mojej cioci w Chrzanowie. Mam wrażenie jakby nas miesiąc nie było, wszystkie wesołe miasteczka, parki rozrywki, plaże, stateczki i inne atrakcje były nasze...dzisiaj zamknelismy wyjazd parkiem linowym:-) Gosia dzielnie wszędzie nam towarzyszyła, dzielnie wspinala się w chuście, patrzyła jak siostry szaleją:-) my jesteśmy wykończeni ale usatysfakcjonowani
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Krropelka - tak to jest jak się ma starszaka- wszystko co fajne staje się spadkiem dla młodszych 
Podejmuje próbę podawania Frankowi wody. Zobaczę czy jak nie będzie spragniony, chętnie złapie cyca. Bo to zachowanie pojawiło się gdy przyszły upały. Oczywiście nie mam zamiaru kończyć przygody z karmieniem piersią. W nocy Franek je normalnie i bardzo chętnie. Ale jak tak dalej pójdzie to ja nerwowo nie wytrzymam. Dziś wieczorem pół godziny darcia przy probie przystawienia. A jak przestawałam to się darł z głodu. Nie chcę być sfrustrowaną mamą. Jak woda nie pomoże- będę ściągać ile zdołam a resztę posiłków pokryje mm, a w miarę możliwości będę przystawiać do piersi- już na pewno w nocy. To plan awaryjny- mam nadzieje że dopajanie tu pomoże.
Podejmuje próbę podawania Frankowi wody. Zobaczę czy jak nie będzie spragniony, chętnie złapie cyca. Bo to zachowanie pojawiło się gdy przyszły upały. Oczywiście nie mam zamiaru kończyć przygody z karmieniem piersią. W nocy Franek je normalnie i bardzo chętnie. Ale jak tak dalej pójdzie to ja nerwowo nie wytrzymam. Dziś wieczorem pół godziny darcia przy probie przystawienia. A jak przestawałam to się darł z głodu. Nie chcę być sfrustrowaną mamą. Jak woda nie pomoże- będę ściągać ile zdołam a resztę posiłków pokryje mm, a w miarę możliwości będę przystawiać do piersi- już na pewno w nocy. To plan awaryjny- mam nadzieje że dopajanie tu pomoże.
Elżbietka
mother of two sons&angel
Agaawa, mój tata ma takie probemy ze skórą. i nie tylko na głowie, ale i w brwaich.
ja mam "tylko" skłonności do łupieżu. i praktycznie każda zmiana szamponu czy nawet wody skutkuje łupieżem
krolepka, miło cię widzieć :-)
też mieliśmy kiedys akcje sikania na głowe. aż przestał płakać
wogóle to zdarzało mu się sikac na boki, ale jak robiłam przemeblowanie w pokoju i przestawiłam komode z przewijakiem - cała ściana w zaciekach po moczu...
xenian, tak, te wyczyny dzieciaczków są urocze. choć do pewnego momentu.... jak wstajesz 15 raz w nocy, bo sie zaczołgał w róg łóżeczka, to jedyne uczucie to zmęczenie...
okoliczności spotkania faktycznie bardzo przykre...
z tymi akcjami przy karmieniu... współczuję. u nas też były, ale samo jako przeszło. pamiętam tą frustarcję i nerwy. u nas nie miało znaczenia czy przystawiałam jak już głodny czy jak ejszcze nie. darcie nie z tej ziemi i koniec. teraz kiedy nie dam cyca - ejst ok. czy po godz czy po 4 (w ciągu dnia). ale ssie bardzo krótko, jakies 3-4 min.
rurka, a no dupka prawie cały czas w górze teraz. nawet jak śpi
z@t, super dzielna mamuśka z ciebie :-)
sunajka, ja uwielbiam pizze domową. ale u mnie to mąż robi. ja tylko przygotowuje składniki do "dekoracji"
Michał nauczył się warczeć. tzn nawet nie wiem jak to nazwac, ale śmejemy się, że on nas starszy. dzwięki te same co rezd tem, tylko takim niskim drapiącym głosem. najelpsze jest jak obcych tak zaczepia. mega zdziwienie
ja nei szczepie na rota i pneumokoki. a po dwóch poprzednich szczepieniach (7w1) przez nastepny dzień był starsznie senny.
u was były tropiki, a my bylimsy z Michałkiem nad polskim morzem. tropików tam nie bylo zdecydowanie
. Michałkowi zamoczyliśmy nogi w naszym wspaniałym orzeźwiającym morzu. lekko się wzdrygnął i napiął, ale za drugim razem już luzacko potraktował nasze eksperymenty.
chcielismy żeby sobie poleżał na ręczniku na plaży - a ten w seknde zrobił przewrotke i zlądował na piachu. niesamowite z jakim namaszczeniem badał piach i oglądał swoje łapki oblepione piachem.
a wczoraj na powrocie, w okolicach Torunia - mega burza z ulewą
a w temacie kup - macie skuteczne metody na spieranie ich z ubranek?
ja mam "tylko" skłonności do łupieżu. i praktycznie każda zmiana szamponu czy nawet wody skutkuje łupieżem
krolepka, miło cię widzieć :-)
też mieliśmy kiedys akcje sikania na głowe. aż przestał płakać

wogóle to zdarzało mu się sikac na boki, ale jak robiłam przemeblowanie w pokoju i przestawiłam komode z przewijakiem - cała ściana w zaciekach po moczu...
xenian, tak, te wyczyny dzieciaczków są urocze. choć do pewnego momentu.... jak wstajesz 15 raz w nocy, bo sie zaczołgał w róg łóżeczka, to jedyne uczucie to zmęczenie...
okoliczności spotkania faktycznie bardzo przykre...
z tymi akcjami przy karmieniu... współczuję. u nas też były, ale samo jako przeszło. pamiętam tą frustarcję i nerwy. u nas nie miało znaczenia czy przystawiałam jak już głodny czy jak ejszcze nie. darcie nie z tej ziemi i koniec. teraz kiedy nie dam cyca - ejst ok. czy po godz czy po 4 (w ciągu dnia). ale ssie bardzo krótko, jakies 3-4 min.
rurka, a no dupka prawie cały czas w górze teraz. nawet jak śpi
z@t, super dzielna mamuśka z ciebie :-)
sunajka, ja uwielbiam pizze domową. ale u mnie to mąż robi. ja tylko przygotowuje składniki do "dekoracji"
Michał nauczył się warczeć. tzn nawet nie wiem jak to nazwac, ale śmejemy się, że on nas starszy. dzwięki te same co rezd tem, tylko takim niskim drapiącym głosem. najelpsze jest jak obcych tak zaczepia. mega zdziwienie

ja nei szczepie na rota i pneumokoki. a po dwóch poprzednich szczepieniach (7w1) przez nastepny dzień był starsznie senny.
u was były tropiki, a my bylimsy z Michałkiem nad polskim morzem. tropików tam nie bylo zdecydowanie
. Michałkowi zamoczyliśmy nogi w naszym wspaniałym orzeźwiającym morzu. lekko się wzdrygnął i napiął, ale za drugim razem już luzacko potraktował nasze eksperymenty.chcielismy żeby sobie poleżał na ręczniku na plaży - a ten w seknde zrobił przewrotke i zlądował na piachu. niesamowite z jakim namaszczeniem badał piach i oglądał swoje łapki oblepione piachem.
a wczoraj na powrocie, w okolicach Torunia - mega burza z ulewą
a w temacie kup - macie skuteczne metody na spieranie ich z ubranek?
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
U nas też w końcu przeszła burza i przełamała powietrze. Ale wciąż jest gorąco. Ja w ogóle nie jestem ciepłolubna. Wczasy na majorce kompletnie mnie nie cieszą. Dla mnie 25 C to jest maksymalna temperatura do wytrzymania- potem się rozpuszczam i najchętniej nie wychodziłabym z domu. Dlatego nigdy nie narzekam na angielską pogodę. Nie jest tak bardzo deszczowo jak plotki głoszą, za to zawsze można liczyć na "orzeźwiający" wiaterek
Co do plam z kupy u mnie działa namoczenie bezpośrednio po wypadku. A bezbłędnie działa namoczenie i posmarowanie najtańszym mydełkiem do odplamiania. Tylko aż do następnego prania zostawiam ubranko w misce z wodą. A jeszcze działa słońce- suszę ubranko na słońcu i plama schodzi- magia
Co do plam z kupy u mnie działa namoczenie bezpośrednio po wypadku. A bezbłędnie działa namoczenie i posmarowanie najtańszym mydełkiem do odplamiania. Tylko aż do następnego prania zostawiam ubranko w misce z wodą. A jeszcze działa słońce- suszę ubranko na słońcu i plama schodzi- magia
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Dziś podaję wodę do picia. Stresów przy cycku brak. Nawet się nie skrzywi. Jeśli to o to chodziło to będę szczęśliwa, że jesteśmy znów na prostej ścieżce
i żeby Franka jeszcze po tej wodzie jeszcze brzuch nie bolał to będzie super 
Dzięki za wsparcie
Dzięki za wsparcie
reklama
KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 684
Elzbietka ja zapieram kupe woda z mydlem a jesli jest nadal plama (na bialym zawsze jest) to posypuje wanishem i zwijam, klade na kilka h na zlewie. po tym czasie splukuje wszytsko, susze i przy najblizej okazji wrzucam do prania.
Xenian oby woda pomogla, bo to musi byc mega wyczerpujace.
Babcia mojego M dzis wyjechala. nastala taka cisza, ze szok. za to druga Babcia mojego M wziela Filipa na caly dzien. z tego co wiem naciagnal ja na dla filmy lego chima i jeszcze klocki. ze nie wspomne, ze byl w mc donalds. jutro tez go zabiera na caly dzien na jakis zamkniety plac zabaw. tak wiec zostanie mi sam Teos.
a na fotce Teos jakiego zatalam dzis rano.
Xenian oby woda pomogla, bo to musi byc mega wyczerpujace.
Babcia mojego M dzis wyjechala. nastala taka cisza, ze szok. za to druga Babcia mojego M wziela Filipa na caly dzien. z tego co wiem naciagnal ja na dla filmy lego chima i jeszcze klocki. ze nie wspomne, ze byl w mc donalds. jutro tez go zabiera na caly dzien na jakis zamkniety plac zabaw. tak wiec zostanie mi sam Teos.
a na fotce Teos jakiego zatalam dzis rano.
Załączniki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 24 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 221 tys
Podziel się: