Marcowe mamy 2020

[Werka0913]

Jestem po lekarzu mam się do szpitala zgłosić środa czwartek Ale to jeszcze nie to :/ lekarz powiedział że we wtorek będziemy decydować co robimy, zrozumiałam że zależy od3 mnie czy chce rodzić. Podejrzewam że oksytocyne mi poda na rozkręcenie tego co już mam. Rozwarcia mi nie badał bo powiedział że to już bez znaczenia bo ciąża donoszona. Ktg zapis z skurczami puls małej w normie.

 

[jarana13]

Witam wszystkie przyszłe mamy.
Na forum trafiłam przypadkiem ale bardzo się cieszę bo widzę, że nie tylko ja mam różne dylematy.
Cudownie się wspieracie i żałuję, że trafiłam tu dopiero teraz. Ile stresu mogło mnie ominąć...
Dobrze jest przeczytać, że ktoś też ma podły nastrój i nie chodzi tu o radość z cudzych ciężkich chwil tylko o nie bycie samotną w tym chwilowym dołku.

 

[Gosiak00]

Nie wiem czy to już bylo poruszane, ale chciałam zapytać dziewczyny które mają termin na koniec marca, co szykujecie na wyjście ze szpitala dla bobaska? Ja nie kupowałam żadnego zimowego kombinezonu bo licze na to, że nagle nie rozpęta się prawdziwa zima, ale jestem ciekawa co Wy planujecie.

 

[izulka3]

Ja mam termin na 25 marca, też kombinezonu nie kupowałam, mam taki wiosenny, cieńszy. Już jest ciepło i nie zapowiada się żeby jeszcze jakieś zmiany w pogodzie nastąpiły Pierwszą córeczkę też rodziłam w marcu 17 i jak szłam do szpitala padał śnieg a jak wychodziłam po 3 dniach była już wiosna

 

[Czerwcowa2018]

Nie wiem czy to już bylo poruszane, ale chciałam zapytać dziewczyny które mają termin na koniec marca, co szykujecie na wyjście ze szpitala dla bobaska? Ja nie kupowałam żadnego zimowego kombinezonu bo licze na to, że nagle nie rozpęta się prawdziwa zima, ale jestem ciekawa co Wy planujecie.

Ja mam termin na 27/29 marca, na wyjście mam kombinezon polarowy ze Smyka ale nie zimowy

 

[Agnness]

Ja mam termin na 25/26 i też mam polarowy, ale z tych cieńszych. Do tego mysie, ze w razie jak będzie zimno to kocyk i tyle

 

[Stelka29]

Dziewczyny, właśnie jak już któraś pozbędzie się lokatora z brzucha to piszcie. U nas (37+2) dalej cisza i nuda, czasem zaboli jak na miesiączkę i tyle. Humor... dalej zależy jak leży...jeden dzień lepszy a drugi tragiczny i wyrzuty sumienia, że może będę musiała wrócić po porodzie do antydepresantów a to moje karmienie piersią wykluczy. Trzymam za Was Wszystkie Kciuki! Damy rade! Ja czekam na pierwszy poród, wiec jak coś się u kogoś będzie zaczynać chętnie przeczytam co i jak to wyglada. A może jest jakaś mama z Wrocławia? Może się spotkamy na porodówce buziaki dla Was marcowe babsztyle
Ps. Termin 8marca, ale także zamierzam ubrać bodziaki, pajaca, kombinezon polarowy ze smyka i na to koc. We Wro taka zima, ze aż wcale...

 

[Gosiak00]

Kombinezon też mam polarowy i jak coś to będę się ratować kocykiem U mnie dopiero 34 tydzień, termin na 30.03 ale ze względu na cukrzycę ciążowa już wiem że będziemy się starać o wywolanie wcześniej. Najgorsze jest to że niczego przed porodem nie jest się pewnym, niczego nie można zaplanować i do końca nie wiadomo jak to będzie wyglądało

 

[jarana13]

Ja mam zwykły kombinezonik tylko trochę cieńszy. Do fotelika mam szydełkowy kocyk (sama robiłam).
Mieszkam w UK, zimy jako takiej nie ma ale wiatr jest okropny niestety. W słoneczne dni dopadają mnie wątpliwości czy nie za ciepły ten kombinezon. W wietrzne i deszczowe dni dochodzę do wniosku, że jednak będzie ok. Tak jak pisze Gosiak00, niestety nie możemy nic przewidzieć. Z tego właśnie powodu nie wiedziałam co do szpitala spakować. Tutaj się wychodzi w ciągu 12 godzin od narodzin (jeśli nie ma komplikacji) a mimo to kazali mi spakować 4 komplety ubranek dla Małego. A na wyjście ze szpitala polecili właśnie kombinezon.
Termin mamy na 13tego.

 

[Magdab19]

Ja kupiłam w smyku taki polarkowy kombinezon ale z ociepleniem. Na samo wyjście planuje jednak założyć body z długim plus pajacyk. I do tego otulacz w foteliku już bez kombinezonu.