reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2020

reklama
Kamsi super, że wszystko dobrze :) u mnie na prenatalnych też fikało jak szalone ;)

Miała ktoras z Was doświadczenie z jeansami ciążowymi z Lidla? Czy one się odrobinę rozciągają z czasem? Kupiłam dziś S (brzuch mi tak rośnie, że postanowiłam się już nie męczyć ze zwykłymi ;)) i w biodrach są takie mocno dopasowane. Zastanawiam się czy zostawić, czy oddać i poszukać M.
 
Kamsi super, że wszystko dobrze :) u mnie na prenatalnych też fikało jak szalone ;)

Miała ktoras z Was doświadczenie z jeansami ciążowymi z Lidla? Czy one się odrobinę rozciągają z czasem? Kupiłam dziś S (brzuch mi tak rośnie, że postanowiłam się już nie męczyć ze zwykłymi ;)) i w biodrach są takie mocno dopasowane. Zastanawiam się czy zostawić, czy oddać i poszukać M.
Wez lepiej M
 
Dziewczyny ja na szybko teraz bo mam gosci ale mam wyniii pappa!:) Chyba sa bardzo dobre! Ulga nieziemska. Dziekuje za podniesieniw na duchu :)
IMG_3296.JPG
 
Kamsi super, że wszystko dobrze :) u mnie na prenatalnych też fikało jak szalone ;)

Miała ktoras z Was doświadczenie z jeansami ciążowymi z Lidla? Czy one się odrobinę rozciągają z czasem? Kupiłam dziś S (brzuch mi tak rośnie, że postanowiłam się już nie męczyć ze zwykłymi ;)) i w biodrach są takie mocno dopasowane. Zastanawiam się czy zostawić, czy oddać i poszukać M.
Mam jedne. Lekko się rozciagly właśnie w biodrach.
 
reklama
Cześć dziewczyny, nie piszę, bo u mnie kolejny raz niezbyt wesoło. Ale napiszę, bo może któraś z Was miała coś podobnego kiedyś i podpowie mi, na co być nastawionym. W niedzielę miałam trochę śluzu podbarwionego na jasny brąz/pomarańcz, pomyślałam, że się przemęczyłam z małym i może dlatego, poszłam w poniedziałek do swojego gin sprawdzić, mówi, że wszystko ok i z szyjką i z ciążą, nie ma co się martwić. Wróciłam spokojna, nic się nie działo, czysto, a we wtorek ok 11 pełno plamień sporych coraz ciemniejszych, nawet taka krew jak na początku okresu. Wystarszona jadę na IP, ale też zdezorientowana - wczoraj wszystko super, nagle coś się dzieje. Tam już miałam tylko drobne brązowe plamienie, szyjka, usg znowu wszystko ok. Zapytali czy chcę się położyć i przyjmować leki, czy położyć w domu i przyjnować leki ( odpada i to i to, bo mąż w Anglii, podczas przeprowadzki z mieszkania do mieszkania bliżej szkoły starszego syna, ja tutaj tylko z moimi rodzicami, wiekowymi i schorowanymi), oczywiście wybrałam więc dom. Staram się oszczędzać, ale leżeć plackiem niemożliwe. Od luteiny dopochwowo mam już stała migrenę i gorszą arytmię, więc boje się nawet spojrzeć na duphaston, chociaż powinnam przyjmować i jego, ale wg doktora na IP "jak ma być źle, to i tak pani żadne leki nie pomogą". Od czasu luteiny czasem czysto, czasem sporo ciemnobrązowych "brudków". Mam mętlik w głowie, nie wiem na czym stoimy, powrót do Anglii pod znakiem zapytania. Ktoś coś mógłby doradzić? Powiedzieć skąd to może być (wiem, że skoro lekarza nie wiedzą, to my tym bardziej, ale może ktoś miał podobne doświadczenia). Dodam tylko, że ciąża wg usg troszkę młodsza (kilka dni) niż wg OM (wg OM 10t5d)
 
Do góry