reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Ja tylko na chwilkę, zaraz uciekam spać przed jutrzejszym wyjazdem do stolicy:tak: a wyjeżdżamy o 6.00:baffled: a wcześniej muszę umyć głowę i zrobić włosy:baffled:
Amelko:
W dniu, takim jak dziś,
życzę Ci:
Aby wszystkie fajne dni
w żółwim tempie upływały,
by co dzień uśmiechał się
do Ciebie świat cały.
By nigdy nie było
porannej pobudki
i wiał wiatr specjalny
co rozwiewa smutki.
 
reklama
Beti - super że wyniki Joli OK, nie dziwne że się spłakała:-(
Weronika zdrówka dla Ciebie, przeziębiłaś sie czy może to jakieś pyłki na dworze Ci zaszkodziły?.

Ja nie z alergików, zaqwiało mnie już ze 3 tyg temu i tak trzyma,na szczęście zlewa mi się już z nosa i kaszel jakby mniej dokucza.
Strasznie długo karmiłaś :szok: podziwiam!

Mrowa - Kondzio o linię dba :-D moja klucha to w mamę się wdała :zawstydzona/y: bo pewnie z 11 kg teraz ma:-p zresztą szczepienie we wtorek to i się dowiemy
Asze - udanej imprezki!!!

Pogoda się popsuła, chmury i tyle że nie pada, pewnie lada chwila lunie :nerd:
 
Weronika z Alą to tak wyszło, bo ona nie chciała inaczej zasypiać jak przy cycu :zawstydzona/y: i długo karmiłam ją tylko wieczorem.
My też mamy katar tak długo już... ciągle tylko chodzę za dzieciakami i im nosy wycieram:sorry:
Dzisiaj znowu mamy wizytę więc po obiedzie trochę ogarnę dom, tylko dzieciaki wszystko na bieżąco rozrzucają:baffled: Przed chwilą Ala mi zerwała np. firanę z karnisza i trzeba powiesić, przedtem wylała herbatę i zalała cały stół w kuchni... Normalnie ostatnio cały czas robię za sprzątaczkę :-p
 
Sto lat dla Panienki Amelki! :-)

Wpadam na chwilę, młody śpi, ja troche odrobiona więc może uda się cos popisać.
Ale nie mam szans na odpisanie każdej z Was, tak jak bym chciała :(

giza, zdrówka dla Twoich chorasków, zwłaszcza dla Milenki. Ale sie namęczycie z tymi chorobami...
Niech zdrowie dopisuje też innym maluchom.

Marteczka, szkoda że musicie być osobno. Znam ja takie wyjazdy, od zawsze moja rodzina kursowała między Polską i zagranicą. Ale cóż, jak się nie da ineczaj to trzeba tak. Najważniejsze żebyście się trzymali razem mimo odległości.

ninja, Pracownico Miesiąca, Ty roztrzepana? Masz na głowie tyle rzeczy, sama z tym wszystkim walczysz i nie zawalasz, do tego trzeba być super zorganizowanym! Buziaki dla Bubu :)

Młody zaczyna się wiercić więc szybko piszę co u nas.
Odstawiam skubańca od cyca, ale idzie nam to straaasznie opornie.
Mamy stałe ryki przy zasypianiu i przy obudzeniu, średnio jeden ryk trwa godzinę, a jest dodatkowo połączony z rzucaniem sie po łóżeczku. Wczoraj znów było inaczej, to znaczy Jacuś uspokajał się u mnie na rękach, wisząc na PRAWYM ramieniu, ja musiałam STAĆ PRZODEM do łóżeczka. Ja rzecz jasna miałam inny pomysł na jego zasypianie, walczyliśmy więc godzinę. Taki to gad z mojego cudnego synka. Despota męski.
Rozwija sie pieknie, biega na dwóch nogach (nic dziwnego, skoro zaczął chodzic dwa miesiące temu ;)), gada po swojemu ale stanowczo mniej niż siostra w jego wieku co daje mi nadzieję że w przyszłości nie będzie aż tak gadatliwy jak nasza pannica.
Odprawiliśmy urodzinki - a właśnie, pięknie dziękujemy za życzenia! Był kinderbal, urodzinki rodzinne, były prezenty i tort dla alergików. A potem święta, w czasie których młody tak sie rozpuścił na babkach bezmlecznych że teraz na widok ciasta zaczyna wrzeszczeć żeby mu dać.
No i jak mu ograniczyłam biust to zaczął przesypiac większość nocy, co za ulga po 3-5 pobudkach nocnych. Tyle że teraz jak się obudzi to się drze.
Ogólnie jest słodki, kochany, przytulański i bardzo sympatyczny.

Kończę narazie, może uda mi się jeszcze poczytać co u Was...

jeszcze jedna prośba, szczególnie dla mam alergików, ale nie tylko - co Wy gotujecie Waszym młodocianym na obiadek? Skończyły mi sie pomysły, gotuje pulpety, makaron, ziemniaczki z warzywami, ostatnio nawet rosołek choć nie powinien bo to wywar z kości. A ten skubany nie chce jeść dzieciowego jedzenia, najchętniej wciągałby z naszych talerzy. Jak ja nie lubie gotować :(
 
Ostatnia edycja:
Omijałam ten wątek z daleka, bo strasznie mam zaległości:zawstydzona/y:. Nie mam szans aby nadrobić. Na razie mój czas pochłania rynek nieruchomości(kupno-sprzedaż ble ble ble) i mam trochę dość:baffled:.
U nas w sumie nic ciekawego. Tosia szaleje na całego. Coraz bardziej robi się z niej mały uparciuch. Na spacerach chce samodzielnie maszerować - nie za rączkę:no2:. I zrobił się też z niej straszny niejadek. Karmienie wygląda u nas tak, że muszę ją zagadywać mocno aby coś zjadła. Najchętniej jada banana lub bułkę z masłem:eek:. Obiadki też kiepsko jej wchodzą. Np. pomidorową pije z kubka i osobno wcina makaron:wink:. A i ostatnio zjadła mi pół cytryny :szok: już drugi raz:oo2:. Krzywiła się i dalej mniam mniam i pysia wyciągała.
Nowości w słówkach nie ma za specjalnie prócz tego, że mówi czasami "nie cie" (nie chcę):tak:.
Teraz byłyśmy przeziębione i niestety katarek przez dwie nocki ją męczył i się ciągle wybudzała z płaczem. Ale dziś było ok:tak: i spała do 10:tak:. Z jedną pobudką o 6 jak mąż ją przekładał mi do łóżka przed wyjściem do pracy:tak:.

Ciągle zapominam ninja ci podziękować za ten link z muratora (dzieci pytają). Jeszcze do końca nie doszłam ale za każdym razem jak czytam to płaczę ze śmiechu:-D:-D.

Jak już się "ustatkujemy" mieszkaniowo, postaram się być bardziej na bieżąco.

Pozdroofki i całuski dla dzieciaczków
 
Witajcie :-)
ja po troszku nadrabiam ale tak sie cieszylam z pogody ze teraz ja mam katar Filip ma katar i kaszel. A katar mam taki ze mam uszy zatkane :-/ Siedzimy w domku az sie podleczymy troche. No i pulmex duzo pomaga. Upieklam dzis sernik, Fifi zasypia no a ja moze jakis film obejrzę. Pozdrawiam i obiecuje ze wiecej napisze jak tylko troszke sie pod kurujemy.
 
Witam już weekendowo;-)

Mrowa, to masz szczupłego synka... a pewnie wszystko spala rozrabiając w domu:-p:laugh2:
Asiu, taki szmer to nic dobrego... ja bym wybrała sie jeszcze po badania jeśli Cie nie uspokoiła wizyta u kardiologa...
moja najmłodsza siostra miała coś takiego i okazało się, że ma szparę w komorze sercowej... teraz juz zarosła, ale obaw było... nawet teraz jak miała iść wyrwać ząb, to musiała mieć kontrolę u kardiologa:tak:
może to kolejny ząbek u Basi,bo Jola zakatarzona już od ponad tygodnia, do tego slinotok:tak: podziwiam Cię... ja z jednym mam niezłe urwanie głowy, a co dopiero z dwójką;-)
Remeny, ciężki masz okres ze swoim mężczyzną... no, ale w końcu kiedyś trzeba go odstawić... niepokorny typ z Jacka:rofl2:
niestety nie pomogę Ci w kwestii kulinarnej... u nas mała je to co my, ale nie jest alergiczką:sorry:
Anetka, zdrówka dla Filipka... smaku narobiłaś z tym sernikiem, a ja na diecie:eek:
PM, mały niejeadek i uparciuszek Wam rośnie... Jola najchętniej zjada jak jest u babci:tak:
Asze, udanego weselicha... w końcu zobaczysz co to znaczy wstać skoro świt... pewnie fryzurkę sama sobie robisz, bo fryzjerzy spią o tej porze:-D
Weronikaa, moga to być zatoki... nic przyjemnego, najważniejsze że już końcówka... u na spogoda też nie za ciekawa:-(

A musze się trochę pochwalić, że mała coraz częściej sama zaczyna się przemieszczać... nawet nie musi być oklasków:-p:laugh2: no, a teraz molestuje mnie o czytanie bajki, więc już się wylogowuję... papatki:-)
 
:-(Przeglądałam dziś "stare" zdjęcia Nelci w celu wybrania i wywołania do albumu - Jesssu, jak ona urosła i zmieniła się:szok::szok: Stwierdziłam, że dzieciaki za szybko dorośleją!!! Niech ten czas zwolni bo nie nadążam:zawstydzona/y::-:)-(
 
reklama
Hello!Kurde pisałam wczoraj posta a tu mi w kompie bateria siadła no i nie zdążyłam Melci życzeń złożyc!:wściekła/y:Więc kochana Amelciu Buziaki od Cioci i Zuzi!!!Kurde a jak zaczęłam się tu udzielac to ona nie miała 3lat tzn jakieś 2,5:szok:.No Weronika dokładnie to samo sobie wczoraj uświadomiłam,że chyba bym chciała,żeby już teraz wolniej to leciało,nie mogę się nią nacieszyc ostatnio.Ja jestem spokojniejsza,nie denerwuję się to i ona się zrobiła grzeczniejsza.Nauczyła się naśladowac jak moja mama kaszle:-Dno i daje mi buziaki takie z otwartą buźką jak do całowania:-).Jak jej coś posmakuje np.mandarynki uwielbia to bez przerwy jest"daaac".
Dzisiaj mnie teściowie nawiedzili i wiecie co stwierdziłam,że tak jak teraz to się najlepiej żyje czyli na odległośc!:tak:Oj!Nie daj Boże żeby to znowu miało ulec zmianie...
Asia mi chodziło o to,że to mój mąż córy tyle nie widział i nie gada tak jak ona...a jeżeli będzie wolał mamę?cóż!Ja brałam ślub z nim a nie z jego starymi,więc dlaczego mam z nimi spędzac całe życie!I tu chodzi też o miejsce i o klimat!Tam normalnie fioła jakiegoś łapałam czy deprechę jakąś już.
Mrówa nie biorę nawet wynajmu pod uwagę bo nie stac nas na to i uważam że nie ma sensu płacic tyle kasy i ani tam zainwestowac w remont ani nic.
PM zmieniacie mieszkanie?Z Tosi się robi niezła Zosia-samosia im bardziej samodzielna.
Remeny nie zazdroszczę takich akcji:no:ale mam nadzieję,że szybko mlodemu miną histerie.
Jej to ja muszę powiedziec,że co do spania mam złote dziecko od 7czy 8miesiąca miała jendą pobudkę nad ranem na papu i znowu lulu było do 10-11
Teraz już od dłuższego czasu jest pobudka 9-10 i wtedy dopiero je.
Zdrówka dla wszystkich chorowitków:-*
 
Ostatnia edycja:
Do góry