reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Marzec 2009

sara pod każdym postem masz znaczek w prawym dolnym rogu "cytuj"
Dziewczyny, żeby wkleić więcej cytatów poprostu musicie kliknąć na ten "+" koło "cytuj" i tak przy każdym poście który ma być cytowany:-)

Modroklejka to Ty się musisz przestawić ze sprzątania mniejszego na większe, a ja na odwrót moje dotychczasowe ponad 100metrów domu zamieniam na niecałe 30metrów :-) więc nie powinno być źle.
Volcan ja też lubię dekorować dom na święta. Na drzwiach obowiązkowo stroik, w dużym pokoju na ławie też specjalny świąteczny stroik, a swój dotychczasowe pokój obwieszałam zawsze światełkami choinkowymi :-) A co do uszek, my zawsze z mamą robimy na 2 raty, za 1 razem około 100 sztuk (znikają natychmiastowo) a za 2 razem około 200, tak, żeby nam tych uszek do Sylwestra starczyło, bo u mnie wszyscy kochają uszka i barszczyk świąteczny. A zupy rybnej u mnie się nigdy nie gotowało, ale jakoś chyba by mi nie smakowała :-) Aa i popieram Vinniki, wrzuć przepis na te świąteczne ciastka, też się może skusze. :happy2:
Ide dziś z Tomka ojcem na zakupy, się zarzekł, że obowiązkowo kupi nam dywan, firanki, zasłony do pokoju i Tomkowi nowe biurko pod komputer. Jak sami nalegają to aż grzch nie skorzystać. :-D:-D
Ja też zawsze stroję mieszkanie na święta i wianek adwentowy mam na drzwiach, jejku jak ja kocham święta:-)

Sara27 - zazdroszczę Ci tego ze możesz tak sobie pospać. że mną jest na odwrót. Prawie kazda noc wygląda tak samo - budzę się co 2 godziny i nie mogę spać przez kolejne dwie. Po prostu nie jestem śpiąca, więc tak sobie leżę i czekam do rana. Wstaję o 7 z moim chłopakiem, jemy razem śniadanie i on idzie do pracy a ja zaczynam kolejny taki sam dzień. Za dużo chodzić nie mogę bo lekarz zabronił więc tylko krotki spacerek, gotuje obiad i leniu****e. Oczywiście w dzień też nie śpię bo nie potrzebuje. Zazdroszcze Ci bo chętnie bym sobie pospała, czas szybciej by minął a tak dzień i noc wleką się w nieskończoność:-)
Ja dzisiaj znowu nie mogłam spać, w dzień też się nie kładę, a w nocy mały tak kopie w pęcherz, ze co chwilę biegam do WC, mąż przez to tez nie może spać, ale na szczęście nie ma do mnie pretensji...:-D

My dzisiaj rano byliśmy już na kawce u mojej mamy, przy okazji zrobiliśmy zakupy no i umówiłam się w końcu do fryzjera, idę dzisiaj na 14:-)
Wczoraj wieczorem ugotowałam fasolkę po bretońsku, ale mężuś się najadł, a efektów jego obżarstwa domyślcie się same:rofl2::-D Mam w planach jeszcze ugotować bigos, tak, zeby na święta i na Sylwestra był, a ciasto na pierniczki leży w lodówce, tylko jakoś nie chce mi się go piec..... Poprostu leń!!!:-)

Mój mężuś dzisiaj mi zwrócił uwagę, że nie mówię o naszym synku Adrianek tylko mały, aż moja mama się śmiała:-)

Truda, mój brat też miał uciekające jąderko, ale u niego lekarz to szybciej zauważył miał wtedy 2 czy 3 latka. Pamiętam, że przy każdej kąpieli, jak miał rozgrzane ciałko ściągaliśmy mu to jąderko do woreczka i powiem Ci, ze to pomogło i nie ma juz z tym problemu, a chłop jak dąb, ma 21 lat:tak:
 
reklama
O matko fasolka po bretońsku i gołąbki, pycha, chyba powiem mamie, żeby mi zrobiła (ja nie umiem :crazy:), ... się rozmażyłam, u mnie pewnie jednak będzie dziś obiad "śpiewany" (czytaj: nic:-D)
Mamusia podaj ten przepis na racuszki, może podsunę go babci. Ona robi dobre racuchy, tylko takie "tradycyjne", ale z cukrem pudrem palce lizać. Ciekawe jak smakują te z twojego przepisu
 
znowu mi tu piszecie o mniam :) coż zadnej fasoli, kapusty, kalafiorów i rzeczy rozdymajacych brzuch :( az do urodzenia dzidzi. Bo by mnie chyba rozdeło na maxa... chociaz gołabek??? :) a cha mam pytanie co nam mozna znjesc z wigilijnego stołu??? tzn czy karpia morzemy jeśc???
Pomożcie mi wytłumaczyć mojemu że ja nie bede mogla pojechac do niego do domu na święta bo to 7 godzin jazdy z tąd i że to niebezpieczne ja jestem juz w dosc zaawansowanej ciaży i sie boje :( zeby się coś nie stało. Boszzz nie chce zeby mu było przykro ale czuje że nie powinnam narazać siebie i dzidzi
 
Nika81 gratuluję decyzji męża co do Anglii i cieszę się, sama sobie nie wyobrażam życia na odległość bo przez to wczesniej mój 4 letni zwiazek sie rozsypał pomimo ze dzieliło nas 200km.

Wróciłam z pracy i w drodze sobie obiecywałam ze napiszę Wam ze jestem zmęczona, niewyspana i śpiąca. Ale jak czytam ze i Wy macie takie przypadłości to juz wszystko jasne :) bo myslalam ze jestem chora czy cos takiego. musze sie zdrzemnac. maz z pracy bedzie o 17 wiec mam sporo czasu dla swojego lenia.
 
Nika 7godz jazdy samochodem to strasznie dlugo jak dla kobiety w ciazy i meczace.Ja bym sie nie zdecydowala,bala bym sie o siebie i o dzidzie.
Moze uda ci sie wyperswadowac ten pomysl swojemy J?! OBY.
Jejku wy tu o takich pysznosciach piszecie a ja musze isc do pracy,a slinka mi tez cieknie hehehe.
 
nika -co do Twojego pytania- "a cha mam pytanie co nam mozna znjesc z wigilijnego stołu??? tzn czy karpia morzemy jeśc???"
(jak się wkleja cytat bo mi coś nie wychodzi)
odpowiem ci tak jedz wszystko, bo potem jak będziesz karmić niewiele będzie możliwości jedzenia - a najbardziej mi żal sezonu owocowego.... truskawki, czereśnie, maliny
 
wyczytałam gdzies że nie każdy rodzaj ryby i dlatego pytam. Ja tez się nie zdecyduje chyba wiem, że nie wolno mi się narazac i szczerze mowiac naprawde wolała bym jakiś czas po urodzeniu dzidzi ich odwiedzić anie teraz
 
Dziewczyny ja mieszkam w Niemczech, ale na święta wybieramy się do Polski. Mamy około 800 km, ale ja mam nadzieję, że jakoś podołam tej podróży. Już tak się cieszę na spotkanie z rodziną. Mąż powiedział, że będziemy robić częste przerwy, no i on będzie kierowała całą drogę, a ja mogę z boku spac:)
15.12 mam wizytę u ginka i jeszcze się jego zapytam czy ta podróż będzie ok. Jesli powie żeby lepiej zostać w domu, to wtedy zostaniemy:-(. Jednak ja myślę,że wszytsko będzie dobrze i będziemy mogli pojechać do rodzinki. :tak:




 
Witam:-)
mimo że i ja od rana mam lenia,musiałam sie zlatać żeby znalesć przychodnie z lekarzem endokrynologiem i nic koszmar jakis oni mi dają terminy na marca kwietnia wariaci i na nic moje tłumaczenie że ja nie moge czekać że ciąża i wogóle brak słów,znowu poruszyłam znajomosci i tym sposobem idę w poniedziałek więc troche przeszła mi złosc na przychodnie szpitale nfz i inne duperele
a co do samopoczucia to dzisiaj jest bardzo słabe cisnienie wiec moze to dlatego u mnie przy niedoczynnosci jest to normalne że mam lenia i dopuki nie zacznę brać leków będzie bez zmian
racuszki,gołąbki i inne pysznosci mniam
Nika81 z wigilijniego stołu jak najbardziej wszystko wskazane tera póki można ja nie mogłam odżałować pierogów z kapustą i grzybami po urodzeniu synka czyli 4 dni przed wigilią wprawdzie synek leżał w szpitalu i jeszcze nie jadł ale lekarze powtarzali że musze być przygotowana na karmienie w każdej chwili,a te pierożki tak kusiły uwielbiam :tak:
Ja w weekend planuje pomalutku przyozdobić mieszkanko swiątecznie,będzie tak milej i przytulniej no i ten klimat swiateczny :-D
 
reklama
Dziewczynki mam jeszcze jedno pytanie: Czy Wasze dzidzusie ruszają się non stop w ciągu dnia czy mają dłuższe przerwy np 4 godziny?




 
Do góry