Masaż Shantala

[Casablanca7]

Chodzę z córką na ćwiczenia, bo stwierdzono wzmożone napięcie mięśniowe. Dziecko ma 3 miesiące o na tych ćwiczeniach jest różnie , masaż Shantala mamy dopiero jutro i zauważyłam że jak masuje jej ciałko to nie podoba się i płacze. Cały zabieg trwa 40 min podobno więc już się stresuje co to będzie . Przecież ona się tam zakrzyczy... Czy któraś z was miała podobnie? Normalne to że dziecko płacze przy masażu? Myślałam że to sprawia przyjemność

 

[DarkAsterR]

Ha!
Chodzilam z dwójka dzieci na masaże. Nie jakieś Shantala ale zwykle masaże dla niemowląt. Naturalna oliwka, ciepło, cicho. Mnie by się podobało. Darli się tak, jakby ich ze skory obdzierano. Do dzisiaj nie rozumiem ewenementu.

 

[Destino]

Masaż shantala to masaż głębokiego ucisku, który najczęściej powoduje, że dziecko się wycisza. Jest inny niż większość delikatnych ruchów, które mogą być trudne do przyjęcia przez układ nerwowy. Jeśli dziecko jest niespokojne, to można zacząć od wymasowania fragmentu, np sam brzuch, czy nogi i ręce. Tak, by dziecko się uczyło i przyzwyczajalo. Możliwe, że z czasem będą w stanie przyjąć pełna formę. Może być jeszcze tak, że przy wzmożonym napięciu podczas masażu nie sam masaż jest przyczyną płaczu, a dyskomfort jak wywołuja napięte mięśnie, czyli pozycja do masażu, świeżo pojedziemy brzuszek z cofająca się treścią pokarmowa, niedostateczne ciepło otoczenia itp. Trzeba przyjrzeć się dziecku. Moja córka ma już 4 lata i wciąż pełnej formy masażu nie przyjmuje. Tylko u nas jest to bardziej związane z zakłóceniami w naszej relacji i w związku z tym, staram się uszanować każda jej odmowe.

 

[Madzia86G]

Chodzę z córką na ćwiczenia, bo stwierdzono wzmożone napięcie mięśniowe. Dziecko ma 3 miesiące o na tych ćwiczeniach jest różnie , masaż Shantala mamy dopiero jutro i zauważyłam że jak masuje jej ciałko to nie podoba się i płacze. Cały zabieg trwa 40 min podobno więc już się stresuje co to będzie . Przecież ona się tam zakrzyczy... Czy któraś z was miała podobnie? Normalne to że dziecko płacze przy masażu? Myślałam że to sprawia przyjemność

Też jeździliśmy.
Póko były ćwiczenianto było w miarę ok.
Ale gdy wchodziły masaże to był straszny krzyk i płacz.
Myślałam, że sama zacznę tak płakać i wyć, nie wiedziałam czy bardziej krzyczeć na widok płaczącego.w niebogłosy dziecka czy po tej kobiecie że robi mu krzywdę.
Ale ona robiła dalej swoje, ze spokojem i cierpliwością.
Więc nie sądzę, żeby jej to nie ruszało że takie małe dzieciąko zalewa się łzami .
Te płacze z czasem minęły.
Powtarzałam te czynności później w domu i mały się szybko do nich przyzwyczaił.
A napięcia bardzo szybko mu zniknęły.