reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Masturbacja u niemowlaka?

Dołączył(a)
5 Grudzień 2005
Postów
4
Cześć Dziewczyny. Nie jestem wprawną forumowiczką, choć od czasu do czasu tu zaglądam. Szukałam postów na ten temat, ale jakoś bez skutku.
Mam problem - może któraś z was się już z czymś takim spotkała. Chodzi o masturbację u niemowlaka. Lekarka zdiagnozowała ją ostatnio u naszej 11-miesięcznej Zuzi. Zapewniła, że samo jej przejdzie, ale jakoś nie jestem do końca pewna. Problem polega na tym, że właśnie odstawiliśmy małej smoczka. No i wszystko wskazuje na to, że zamiast smoka, mała musi sobie teraz "pobzykać":-) przed zaśnięciem. Czytałam, że w takiej sytuacji najlepiej malucha zająć czymś innym, ale czym go zajmować, skoro ona właśnie ma zasypiać? Przecieć nie dam jej zabawek. Przytulanki jakoś na razie nie zdają egzaminu. Co robić?
 
reklama
Znalazłam coś takiego:

Masturbacja, która zdarza się u niemowląt i małych dzieci, nie ma nic wspólnego z przedwczesnym rozbudzeniem seksualnym. To zachowanie bliższe jest raczej czynnościom samouspokajającym w rodzaju kołysania się lub uderzania główką w szczebelki łóżka. Pod koniec 1. roku życia silnie zaznacza się postawa badawcza. Poznając świat, swoje ciało, maluch odkrywa także istnienie narządów płciowych - tak jak odkrywa istnienie paluszków u rąk i nóg. Dotykając bogato unerwionych narządów płciowych, zauważa, że jest to przyjemniejsze niż dotykanie innych części ciała.
A może się nudzi? Niektóre mamy trzymają dzieci ciągle w łóżeczku w przesadnej obawie o czystość lub by mieć spokój. Nie puszczają malca na podłogę, uniemożliwiając mu aktywność ruchową. Zdarza się, że dziecko nie mając okazji do raczkowania, pozbawione odpowiednich, zachęcających do manipulowania zabawek, zaczyna się masturbować.
Zatem u podstaw zachowania, które określa się jako dziecięcą masturbację, leży po prostu zwykła ciekawość dziecka, niezaspokojenie potrzeby ruchu, niepokój, a także brak poczucia bezpieczeństwa lub zaburzenia w kontakcie z matką.
Nie tylko fakt onanizowania się budzi niepokój rodziców. Niektóre dzieci często dotykają narządów płciowych, przy czym czynność ta ma charakter nieświadomy. W tym przypadku proszenie lub zwracanie dziecku uwagi, by tego nie robiło, nie ma najmniejszego sensu.
Dlaczego to robi? Rodzice dość często popełniają błąd, traktując onanizm jako pierwotną przyczynę kłopotów wynikających z nadpobudliwości. Tymczasem jest on tylko jednym z jej objawów i zdarza się częściej u dzieci przeżywających długotrwałe napięcie i lęk. Dlatego nie można zwalczać go, lecz starać się wniknąć głębiej w dziecięcą psychikę, by znaleźć przyczynę emocjonalnych kłopotów. Czasami nie można ich uchwycić, a pomimo to onanizm znika tak niespodziewanie, jak się pojawił. Masturbacja, która występuje w okresie dojrzewania, jest wynikiem uświadomienia sobie seksualnych potrzeb i wiąże się z wyobrażeniami erotycznymi. Różni się ona zasadniczo od onanizmu wczesnodziecięcego.
Nie krzycz, nie zawstydzaj Błędy wychowawcze w stosunku do masturbujących się dzieci są popełniane nagminnie. Nieodpowiedni stosunek do tych problemów wykazują nie tylko rodzice, ale i osoby zawodowo zajmujące się dziećmi. Zdarza się, że malec, u którego przedszkolanka zauważy takie zachowanie, jest publicznie karany i zawstydzany. Obserwowałam kłopoty, jakie sprawiał 5-letni chłopiec (jest dzieckiem adoptowanym) uczęszczający do prywatnego przedszkola. Wydawało się, że publicznie uprawiany onanizm jest już tak nasilony, że trudno będzie spowodować jego wygaśnięcie. Jednak stało się inaczej. Indywidualna opieka, częste pochwały, zwolnienie dziecka z obowiązkowego leżakowania, umożliwienie rozwijania w przedszkolu swoich zainteresowań i otoczenie serdecznością sprawiły, że ten inteligentny chłopiec przestał się masturbować.
Czy trzeba iść do lekarza? Często rodzice onanizującego się dziecka szukają porady pediatry, domagając się środków uspokajających. Jednak żadne leczenie farmakologiczne nie jest tu potrzebne. Najlepszym sposobem pomocy będzie wypełnienie dziecku dnia interesującymi zajęciami. Najskuteczniejsza terapia to otoczenie malca serdeczną opieką, pełna akceptacja, a przede wszystkim wiara, że nawyk ten z biegiem czasu przeminie. Onanizm wczesnodziecięcy nie jest naturalnym etapem rozwoju erotycznego ani nie świadczy, że dziecko obserwowało współżycie seksualne rodziców. Trzeba podkreślić, że nie jest też zagrożeniem dla zdrowia psychicznego i fizycznego malucha, jak to sobie wyobrażają rodzice. Nieodpowiednie i nieprzemyślane sposoby jego zwalczania wywołujące u dziecka poczucie winy i strach przed karą, mogą doprowadzić do tego, że malec o słabszym systemie nerwowym zacznie cierpieć na zaburzenia nerwicowe.
Jak pomóc dziecku? - Spróbuj zredukować w jego życiu wszystkie większe stresy. - Nie mów, że martwisz się tym, co robi. - Okazuj jak najwięcej miłości, ciepła i poświęcaj wiele uwagi. - Nie kładź go spać zbyt wcześnie. - Zanim zaśnie, posiedź przy nim i opowiedz spokojną bajeczkę. - Podsuwaj pomysły interesujących zabaw i staraj się w nich uczestniczyć. - Staraj się nie przywiązywać do problemu onanizmu nadmiernej wagi.
 
Mam pytanie natury technicznej:

Jak dzieci to robią przez pieluchę i resztę ubrań??
 
I jeszcze z innego forum:

Niektórzy rodzice sugerują również by sprawdzić czy dziecko nie ma pasozytów typu owsiki lub bakterii w moczu, które mogą powodować świąd i stąd dotykanie ciała, które potem zamienia się w czynność służącą zapokojeniu potrzeby przyjemności.

Przy drożdżakach (jeszcze nie opisanych o jakie chodzi, a jest ich ok 150 różnych) i tym świądzie (i tych objawach onanizmu) - jedna uwaga! Domyślam sie, ze drożdżaki wyszły z kału. Warto zrobić dziecku jeszcze wymaz z pochwy. One łatwo (będąc w przewodzie pokarmowym) przenoszą się do strefy intymnej u dziewczynek i też mogą zdwajać ten świąd.
Warto też zrobić posiew moczu, bo łatwo też przenoszą się i tam. Też objawem jest świąd.

Tak nas "dotknął" wyrok lekarski pt. "onanizm". Moje dziecko wtedy miało 4 msc
życia. Kompletna bzdura, bo dzieci dopiero kilkuletnie są w stanie odczuwać
przyjemnośc z onanizmu - młodszym brakuje wystarczająco rozwiniętego systemu
nerwowego.
U nas na początku dokładnie jak u Ciebie - epizody "onanizmu" pojawiły się
TYLKO wieczorem. Wiesz co to jes, tak na prawdę? To świąd. Dziecko swędzi tam
potwornie. Nasze było ak małe, ze doszło do tego błyskawiczn strucie toksynami
lamblii i stąd były jeszcze inne objawy.
 
Zgred, gdzieś tam było, że niemowlaki się prężą, podkurczają nóżki, ocierają się. :-)
Ja widziałam tylko starsze dzieci "w akcji".
 
Noooo, bo sama to się jeszcze nie rozbiera:-) Po prostu wierzga sobie nóżkami, ściska kolanka, przyciska kocyk albo co tam ma pod ręką do brzuszka. Sapie przy tym i stęka, czerwienieje na buzi. tak naprawdę to na pierwszy rzut oka nie wiadomo, czy jej dobrze, czy ją to raczej męczy. Ja bałam się jakiejś infekcji, bo tak to wyglądało jakby ja sisia swędziała po prostu. Ale badanie moczu ją wykluczyło.
Abryz - dzięki, też to gdzieś w necie wyczytałam, ale miałam nadzieję, że jakieś mamy się odezwą.
 
reklama
Do góry