mamolinka90
Fanka BB :)
Witam,
18 wrzesnia bierzacego roku poronilam bedac w 5tygodniu ciazy. Do dnia dzisiejszego a jest to juz 35 dziec cyklu nie wystapila u mnie miesiaczka. Cykle zazwyczaj mialam 28-30dniowe. Od jakiegos tygodnia bola mnie piersi i mam wrazenie, ze z dnia na dzien coraz bardziej. Z mezem wspolzylam 27wrzesnia, 4 i 14 pazdziernika. Dzisiaj rano wykonalam test ciazowy i wyszedl negatywny. Temperatury nigdy systematycznie nie mierzylam, wiec tez nie potrafie okreslic czy byl spadek, wzrost czy pozostala taka sama. Zaznacze, ze nie mieszkam w Polsce dlatego nie mam mozliwosci zrobienia beta hcg. Prosze o rade czy to jest normalne , czy jednak moglo dojsc do zaplodnienia, ale z drugiej strony jak by doszlo to test powinien wyjsc chyba, ze bylo to podczas stosunku 14pazdziernika, ale i wtedy nie sadze by tak wczesnie zaczely bolec mnie piersi.
18 wrzesnia bierzacego roku poronilam bedac w 5tygodniu ciazy. Do dnia dzisiejszego a jest to juz 35 dziec cyklu nie wystapila u mnie miesiaczka. Cykle zazwyczaj mialam 28-30dniowe. Od jakiegos tygodnia bola mnie piersi i mam wrazenie, ze z dnia na dzien coraz bardziej. Z mezem wspolzylam 27wrzesnia, 4 i 14 pazdziernika. Dzisiaj rano wykonalam test ciazowy i wyszedl negatywny. Temperatury nigdy systematycznie nie mierzylam, wiec tez nie potrafie okreslic czy byl spadek, wzrost czy pozostala taka sama. Zaznacze, ze nie mieszkam w Polsce dlatego nie mam mozliwosci zrobienia beta hcg. Prosze o rade czy to jest normalne , czy jednak moglo dojsc do zaplodnienia, ale z drugiej strony jak by doszlo to test powinien wyjsc chyba, ze bylo to podczas stosunku 14pazdziernika, ale i wtedy nie sadze by tak wczesnie zaczely bolec mnie piersi.