reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
hej
u mnie ogólnie jakaś depresja i nic mi się nie chce, ale muszę się pochwalić że za tydzień lecę do Szkocji :-) z Szymonem Filipkiem w brzuszku, Nikuś zostaje w polsce. strasznie się denerwuję bo boję się samolotów i chyba rozwolnienia z nerwów dostanę podczas lotu :-D byle nie urodzić :baffled:
mieliśmy z Nikusiem ostatnio wypadek, synek miał tak rozciętą wargę, że cała mu wisiała a w szpitalu szyli go bez żadnego znieczulenia!!!:angry: pięc chłopów go trzymało siłą na stole żeby się nie wyrywał i nie ruszał to było straszne:-( na szczęście nic poważnego i Nikuś szybko o tym zapomniał, teraz muszę się z nim zglosić na zdjęcie szwów, ciekawe czy to też boli:confused:
 
BlackWizard - trzymam kciuki, zeby na swieta dzidzia byla juz w domku ale nie w brzuszku;)

Sheeppy - wspolczuje przezyc z synkiem... ja bym sobie nie dala na zywca nalozyc szwow na wardze a tym bardziej ich zdjac. Masz dzielnego chlopaka... Pozdrow Go;o) Tego w brzuszku tez:)
 
sheeppyTwój Nikuś jest bardzo dzielny. A czemu mu nie mogli dac znieczulenia, przeciez to musi strasznie bolec. Miłego wypoczynku:)
 
zaraz jak zszedł ze stołu operacyjnego zaczął biegać po szpitalu i już był wesoły, teraz tylko czasem dotknie ust i mówi że pan mu ała robił, najgorsze było same szycie :-(
Nikuś zostanie do południa ze swoją chrzestną po południu z moją mamą, szkoda trochę że święta spędzimy osobno, ale jeszcze jest mały i pewnie niewiele ze świąt zrozumie a ja nigdy nie byłam za granicą - teraz lecę do swojego taty, sam będzie na święta a do tego chory a bilet w obie strony 320 zł tylko :tak:
umi, nie mam pojęcia czemu nie dali znieczulenia, pielęgniarka się pytała chirurga przed szyciem czy znieczulamy, a on że nie, po co. w sumie zastrzyk to tylko niepotrzebne dodatkowe kłucie ale mogli chociaż czymś popsikać albo zamrozić...
 
Ostatnia edycja:
Na początku witam wszystkich serdecznie :biggrin2: Chciałabym zapytać Was o coś, bo sama już niestety nie wiem, co o tym myśleć... :-(

Przytulaliśmy się z moim mężczyzną bez zabezpieczenia 18 listopada (8 dzień cyklu). Mam długie cykle (32 dniowe, odkąd przestałam brać pigułki), i według obliczeń @ powinna się była pojawić 12 grudnia. Jednak do chwili obecnej po @ ani śladu... ;-)Po około 3 tyg od przytulania pojawiło się u mnie kilka objawów mogących sugerować ciążę (senność, zachcianki żywieniowe, uczucie ociężałości, dziwne "skurcze" w podbrzuszu jak te przed @, 2 dni miałam też lekkie mdłości). Dodatkowo od tego samego momentu czuję, że podbrzusze stało się twardsze i oczywiście w dalszym ciągu towarzyszą mi te lekkie "skurcze" (dodam, że dotąd już kilka dni przed @ umierałam z bólu podbrzusza i pleców :dry:)... Zresztą, odkąd po przytulanku wstałam z łózia mam nieodparte wrażenie, że w środku siedzi fasolka... :biggrin2: Ciężko mi było wytrzymać, ale postanowiłam poczekać do 14 grudnia i jeśli nic się nie wydarzy, zrobić test...
I zrobiłam, dzisiaj rano... PRE-TEST... Wynik był negatywny, ale @ dalej brak... A wszystkie "dolegliwości" o których wspomniałam dalej mam... Czy to możliwe, że jednak jestem w ciąży?... Dodam, że w mojej rodzinie były już przypadki zafasolkowania przed "spodziewanym" terminem owu...

Będą wdzięczna za odpowiedź :tak: :blink:
 
BlackWizard ja też całą ciążę smarowałam się kremami i oliwkami.Bardziej po to żeby rozstępy nie były duże i bardzo widoczne,bo że się zrobią to i tak wiedziałam.Taką mam skórę.Ale te na brzuchu to mnie zaskoczyły,bo zrobił się jeden 2 tygodnie przed porodem i potem poleciały:baffled: Choć brzuch już mi nie rósł:baffled: No ale trudno;-)
 
test powinien wykazać ciążę, ja robiłam późnym wieczorem w dzień w którym powinna być @ i już były dwie krechy.. ale może miałaś wadliwy test, kup jeszcze ze dwa i zrób :tak:acha a bolą Cię piersi?
 
reklama
Bolą :tak: i są takie mocno nabrzmiałe i jakby "zbite", jeśli rozumiesz, co mam na myśli... Chyba będę musiała zrobić faktycznie jeszcze jakiś test, chociaż zastanawiam się nad tym, bo moja przyjaciółka jest aktualnie w 6 tyg ciąży i np. jej test wyszedł negatywny, mimo, że robiony w 2 dniu po terminie @... Ale ona akurat ma już jedną dzidzię :-) i dodatkowo "czujnik" ciąży ;-)

Aha... nie wiem, czy to jeszcze może sugerować zafasolkowanie, ale od tamtego czasu przytyłam 3kg, chociaż nie wydaje mi się, żeby nawyki żywieniowe i ilość na talerzu jakoś diametralnie się zmieniła...
 
Do góry