reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mniam, mniam

Ale o tej porze roku to raczej nie ma świeżego groszku - czyli co, puszkowy czy z mrożonki?
A ktoś coś wie o fasolce, jeszcze raz się spytam?
 
reklama
odkurzam wątek

groszek mrożony podaje
ale nie za wiele, żeby baków nie było za wiele ;D :p ::)

szpinak jedli
uuuuuuhuhu
dawno już

fasolka tez mnie interesuje

a wogóle to interesują mnie wszystkie nowosci jakie serwujecie dzieciom
bo się zastanawiem nad chlebem
nad biszkoptami
czy marchewke surowa do jabłka moge podać

bo ze słoiczka to my tylko awaryjnie korzystamy
reszta własnoręcznie
 
przeczytałam gdzieśże fasolkę od 9 miesiąca można.....

Ziuta, myślę że możesz spróbować dać surową marchewk do jabłuszka
mój pije sok z surowej marchewki, a i taką całą daję mu popodgryzać....
 
Myślę, że marchewka surowa to spoko.
Ze zbożowymi możesz też już pomalutku zaczynać, bo rzeczy z glutenem teoretycznie można podwać od 10 miesiąca. Ja się akurat tego trzymam, bo to nie chodzi o to, że dziecko natychmiast dostaje uczulenia, tylko o to, że u dzieci którym wcześnie podawano gluten jest później dużo zwiększone ryzyko zapadnięcia na celiakię, czyli właśnie nietolerancję na gluten, a to ciężka choroba i upierdliwa dieta.
 
Ziuta ja juz dawno dawałam melci jabło+marchew tarte ale jej nie posmakowało :p moze sprubuje jeszzce jak mi o tym przypomniałas bo zapomniałam ::) a z chleba to dostaje skórke pediatra juz dawno pozwolił . dawałam tez jej biszkopty ale nie podeszły to nawet dobrze bo to co Margot napisała to nawet niewiedziałam??? i napewno teraz nie bede dawac ;D
 
No właśnie, wszędzie piszą, że te zboża dopiero od 10 miesiąca, ale nie piszą, dlaczego. Mamy dają - nic się nie dzieje. A to sprzyja chorobie, która ujawnia się dopiero u dzieci kilkuletnich. Oczywiście nie jest tak, że wszystkie dzieci zachorują, większości to pewnie nie zaszkodzi, ale po co ryzykować? Lepiej zaczekać te kilka miesięcy.
 
Kurczę Margot nastraszyłas mnie bo Karola biszkopty i chlebek już od dawna wcina, a też nie wiedziałam czemu tak późno należy wprowadzać, już nie mówiąc o tym ,że ja w ogóle dzikie rzeczy jej czasem daję, wczoraj spróbowała kiszonego ogórka bo sobie sięgnęła, a ja nie widziałam,dobrze, ze obrałam.
Ostatnio naszą nowością są lane kluski na rosołku.Trochę Wam zazdroszczę, że Wasze maluchy jedzą ze słoików, czasem brak mi pomysłu na obiadek dla Karolki,ale moja gapa papek nie chce.
 
Nie chciałam nastraszyć. Przeczytałam to ostatnio w książce o chorobach dzieci, więc się dzielę wiedzą. Prawdopodobieństwo choroby nie jest duże, więc się nie zamartwiaj na zapas.
A i jeszcze wyczytałam, że dzieciom poniżej roku, a nawet dłużej lepiej nie dawać miodu, bo w nim często mieszka sobie jakaś bakteria, zupełnie obojętna dla dorosłych, a u malutkich dzieci często wywołująca chorobę (jaką nie pomnę).
Brunek kiszonka też już spróbował ;D a dziś dałam mu odrobinkę mojego własnego twarożku, z ziołami prowansalskimi i czosnkiem. Był bardzo zainteresowany kolejną porcją, ale się jednak bałam ::)
Bruno lubi zupy dorosłe, czyli normalnie doprawione, ale boję się mu dużo dawać, a to jedyne zupy domowe, jakie akceptuje. Tak to słoiczki. Z domowych rzeczy lubi tylko buraczki i ziemniaki. Jutro spróbuję ugotować własną zupkę brokułową, może mu podpasuje.
 
własnie też czytałam o celiakii
i faktycznie moze lepiej tak nie galopowac z tymi nowościami
szczególnie zbozowymi
tylko ja właśnie zachodze w głowe jak tu ta dietę urozmaicać
bryndza straszna bo zima
owoców nima

ale marchewke surową zaserwuje ;D

a wogóle to od trzech dni dopiero podaje gniecione widelcem papu
i Filip wcina
a Kacper ma odruch wymiotny :p :(
za późno zaczęłam
 
reklama
No ja o celiakii tez czytalam i boje sie, bo pamietam jak bartek mial podejrzenia o ta chorobe. Brrr. Nieuleczalna i straszna dieta. Dlatego ja tez dopiero teraz podalam pierwszy chlebek, bo juz za kilka dni skonczy 9 miesiecy. A jutro kupie biszkopciki.
Marta tez by najchetniej jadla, to co ja, ale ja sie boje. Dalam jej wczoraj troszke pomiodrowej z ryzem, ale byal ze smietana i marta ma teraz jakies dziwne policzki i boje sie czy cos nie zaszkodzilo. Bo ja taki tchorz jestem ::)
 
Do góry