- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2009
- Postów
- 5
Dziewczyny pomóżcie.
Mam 2 letniego synka,który postanowił być brzuchomówcą:-).Moje dziecko porozumiewa się z otaczającym go światem w bardzo dziwny sposób mianowicie mówi nie otwierająć buzi.Jest to coś czego ja nigdy wcześniej nie widziałam i nie słyszałam.To trwa już kilka miesięcy.Myślałam,że samo przejdzie ale nic z tego.Jak był młodszy to chętnie powtarzał słowa a mruczał sobie oprócz tego.Teraz natomiast prawie i wyłącznie mruczy.Nawet nie wysila się i nie próbuje nic mówić.Jak kolwiek dziwnie to nie zabrzmi oprócz tego rozwija się bardzo dobrze.Jest bardzo wesołym dzieckiem,chętnie bawi się z rówieśnikami.Jest bardzo ale to bardzo szybki,prędki i nie wiem jak to nazwać, w każdym razie nie usiedzi w jednym miejscu więcej niż 2 sekundy.Próbujemy ćwiczyć aparat mowy....czasem chętnie czasem opornie to idzie.Podobnie z książeczkami.Na początku myślałam,że to jego ;mówienie;to wynik dojenia smoczka.Ale jeśli poszedł w odstawkę 8 miesięcy temu to chyba przyczyna jest inna.Problemów ze słuchem nie ma.Polecenia wykonuje wszystkie co znaczyć może ,że rozumie więc co jest grane?jak się tego pozbyć?
Mieszkamy w londynie i jesteśmy na etapie poszukiwań polskiego logopedy jeśli ktoś z was ma kontakt do kogoś wartego polecenia to proszę o info.:-)
pomóżcie
Mam 2 letniego synka,który postanowił być brzuchomówcą:-).Moje dziecko porozumiewa się z otaczającym go światem w bardzo dziwny sposób mianowicie mówi nie otwierająć buzi.Jest to coś czego ja nigdy wcześniej nie widziałam i nie słyszałam.To trwa już kilka miesięcy.Myślałam,że samo przejdzie ale nic z tego.Jak był młodszy to chętnie powtarzał słowa a mruczał sobie oprócz tego.Teraz natomiast prawie i wyłącznie mruczy.Nawet nie wysila się i nie próbuje nic mówić.Jak kolwiek dziwnie to nie zabrzmi oprócz tego rozwija się bardzo dobrze.Jest bardzo wesołym dzieckiem,chętnie bawi się z rówieśnikami.Jest bardzo ale to bardzo szybki,prędki i nie wiem jak to nazwać, w każdym razie nie usiedzi w jednym miejscu więcej niż 2 sekundy.Próbujemy ćwiczyć aparat mowy....czasem chętnie czasem opornie to idzie.Podobnie z książeczkami.Na początku myślałam,że to jego ;mówienie;to wynik dojenia smoczka.Ale jeśli poszedł w odstawkę 8 miesięcy temu to chyba przyczyna jest inna.Problemów ze słuchem nie ma.Polecenia wykonuje wszystkie co znaczyć może ,że rozumie więc co jest grane?jak się tego pozbyć?
Mieszkamy w londynie i jesteśmy na etapie poszukiwań polskiego logopedy jeśli ktoś z was ma kontakt do kogoś wartego polecenia to proszę o info.:-)
pomóżcie