reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

..

reklama
Pół światu tego kwiatu. Jesteś młoda wiec na Twojej drodze może stanąć jeszcze fajny i ciepły mężczyzna. Obecny chyba nie jest gotowy na bycie ojcem. Poza tym zwracając się tak do dziecka pokazuje, że go w ogóle nie szanuje, a chusteczka na podłodze to nie syf ale jedynie pretekst żeby pokrzyczec sobie, czepiać się i przy okazji poznęcać się psychicznie nad dzieckiem. Zastanów się czy chcesz takiego faceta, który ma być w przyszłości wzorem dla Twojego syna.
Możesz pograć próbę i porozmawiać z nim i wyłuszczyc co Ci się nie podoba i nie zgadzasz się na poniżenie dziecka.
To, że nie ma swoich dzieci i ogolnie nie miał kontaktu z dzieciakami w ogóle go nie tłumaczy i nie usprawiedliwia jego zachowania wobec chlopca.
 
Pół światu tego kwiatu. Jesteś młoda wiec na Twojej drodze może stanąć jeszcze fajny i ciepły mężczyzna. Obecny chyba nie jest gotowy na bycie ojcem. Poza tym zwracając się tak do dziecka pokazuje, że go w ogóle nie szanuje, a chusteczka na podłodze to nie syf ale jedynie pretekst żeby pokrzyczec sobie, czepiać się i przy okazji poznęcać się psychicznie nad dzieckiem. Zastanów się czy chcesz takiego faceta, który ma być w przyszłości wzorem dla Twojego syna.
Możesz pograć próbę i porozmawiać z nim i wyłuszczyc co Ci się nie podoba i nie zgadzasz się na poniżenie dziecka.
To, że nie ma swoich dzieci i ogolnie nie miał kontaktu z dzieciakami w ogóle go nie tłumaczy i nie usprawiedliwia jego zachowania wobec chlopca.
Z jednej strony masz rację z drugiej mam życie jakiego nie miałam. Były mąż alkoholik, brak kasy dlugi i problemy wieczna tułaczka. Razem z partnerem mamy wlasne mieszkanie, kasy starcza bez problemu , mam co jeść i to facet którego kocham... cholernie mi ciężko. Rozmowy nic nie daja on wie swoje lepiej bo jest uparty. Za 2 tyg mamy wizytęu psychologa może ona mu cos rozjaśni
 
Próbuj w takim razie. Jeżeli zgodził się na wspólną wizytę u psychologa to już pierwszy pozytywny krok. Trzymam kciuki i życzę Ci z całego serca żeby Ci się wszystko ułożyło po Twojej myśli z pożytkiem dla małego. Pamiętaj mimo to, że syna tez kochasz, a to on jest tym słabszym ogniwem i w tym wszystkim ma tylko Ciebie, bo przeciez nie o Ciebie tu chodzi ale o niego. Facet jaki by nie był dziś jest, a co przyniesie jutro to różnie bywa, a mały zawsze będzie za mamą i nie możesz go zawieść.
 
Próbuj w takim razie. Jeżeli zgodził się na wspólną wizytę u psychologa to już pierwszy pozytywny krok. Trzymam kciuki i życzę Ci z całego serca żeby Ci się wszystko ułożyło po Twojej myśli z pożytkiem dla małego. Pamiętaj mimo to, że syna tez kochasz, a to on jest tym słabszym ogniwem i w tym wszystkim ma tylko Ciebie, bo przeciez nie o Ciebie tu chodzi ale o niego. Facet jaki by nie był dziś jest, a co przyniesie jutro to różnie bywa, a mały zawsze będzie za mamą i nie możesz go zawieść.
Jasne oczywiście , ze dziecko będzie zawsze najważniejsze. Dzieki za tych kilka słów
 
Do góry