marteczk-a
Początkująca w BB
witam wszystkie mamy i prosze o porady... otoz moja mala meliska do tej pory nie sprawiala zadnych problemow- nie miala kolek, plakala tylko gdy trzeba bylo ja nakarmic, przebrac lub przytulic. poza tym duzo spala i ladnie jadla. od paru tygodni zaczela komunikowac sie ze swiatem, co sprawialo mi wielka radosc. duzo z nia rozmawiam, duzo poswiecam jej czasu, przytulam i spiewam, a mimo to od mniej wiecej 3-4 dni mala zachowuje sie bardzo dziwnie: placze gdy ja zostawiam ale gdy biore ja na rece wygina sie w rozne strony i nadal placze- czasami uspokoi ja chodzenie po domu ale nie na dlugo, gdy je (karmie piersia) przestaje na moment by plakac i sie zginac (najczesciej pierdzi w tym momencie ale nie zawsze) i dalej chwytac sie za piers i tak w kolko do momentu az sie nie zakrztusi- wtedy ja 'odbijam' i przytulam... wczesniej tak ladnie jadla- 15min co 2-3 godz, teraz przemienielo sie to w nieustanne karmienie, gdy widze ze zasypia przy jedzeniu staram sie wyciagnac piers i wtedy wszystko zaczyna sie od nowa... przestala sypiac w ciagu dnia, widze ze jest spiaca ale caly czas czuwa- co 15 min budzi sie i placze. wykluczam kolki gdyz oprocz wyginania nie ma wzdetego brzuszka, napietych miesni brzuszka (no chyba ze stara sie wydalic gazy), sprawa nie dotyczy nocy i co najwazniejsze nie jest to az tak przerazliwy placz... czy to jest jakis przelom czy mala sie przeziebila(37.4C) czy jest to nadal wynik szczepionki 6w1 ktora otrzymala 5dni temu? blagam o porady i madre slowa, bo sie martwie i nie chce by moje malenstwo tak sie meczylo... z gory dziekuje!