reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Moje dziecko nie potrafi się samo bawić!!!

U

usunięty

Gość
Ostatnio zauważyłam że moja córka nie potrafi się sama bawić. W sensie wcześniej tak nie było od jakiegoś czasu co chwilę mamo chodź się bawić, mamo chodź jak nie idę zaczyna się o płacz, jak tłumacze że mama musi coś zrobić płacz. Potrafiła sobie znaleźć zajęcie, miała wyobraźnię. A teraz sama nie wiem dlaczego stale coś, kurcze ja naprawdę uwielbiam się z nią bawić ale mam również swoje obowiązki i nie mogę stale siedzieć i się bawić :( mam tylko trochę spokoju gdy pozwalam jej oglądać bajki, a raczej gdy leci Świnka Pepa :-/ jak już się bawi sama to max 10 minut i już mamo mamo.
 
reklama
A może odwrócić sprawę i zaciągnąćją do Twoich obowiązków. Pomoc w kuchni czy przy sprzątaniu może być super zabawa.
Dzieciaki mają takie etapy, zwłaszcza jeśli poza rodzicem nie mają kogoś do zabawy. Najlepiej starszego bo to też taki wiek.
 
W takim razie musisz pierwsza proponować wspólne gotowanie/sprzątanie. Może bardziej zamiast pomóc - "pobawimy się razem gotując", zawody w kto szybciej pościera kurze, wrzuci ubrania do pralki. Itd. Bo jak dziecko już ma pomysł i wizję na zabawę, to wtedy trudno mu zająć się czymś innym :)
 
reklama
Tez to przerabiałam;) dalej się zdarza wiec zawsze wciagam w moje obowiązki. Jak gotuje zupę to obieram warzywa a dzieci je myją, wrzucaja do garnka, leją wodę, wrzucają przyprawy. Do pralki leją płyn, wysypują proszek, nastawiają. Jak ścieram kurze to daje im szmatki i dzieci myją: córka swoją kuchnie, syn garaż. Angażuje do czego się da a dzieci to bardzo lubią. Często klucą się miedzy sobą kto ma pomagać i muszę wymyślać dodatkową robotę;) przy okazji przyda im się taka forma zabawy na przyszłość. Najmłodszy syn ma 1,5 roku ale potrafi sam włączyć zmywarkę, wsadzić kostkę gdzie trzeba i włączyć pralkę:) radocha przy tym ogromna zawsze, wiem ze dłużej to wszystko trwa ale coś za coś.
 
Do góry