reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Moje prawa wynikające z wyroku sądu?

Dołączył(a)
15 Luty 2015
Postów
1
Witam Serdecznie.
Może od początku. Moje małżeństwo z którego posiadam dwójkę małoletnich dzieci zostało rozwiązane w maju 2014r.
W dniu rozwodu dzieci były w wieku: córka 6 lat i syn 3 miesiace. Rozwód bez orzekania o winie.
Oto fragmenty wyroku rozwodowego do których mam pytania w związku z obecną sytuacją:

1. Wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi stron sąd powierza powódce, zapewniając jednocześnie pozwanemu prawo do współdecydowania o najważniejszych sprawach życiowych dotyczących dzieci.

Pytanie : Do czego ja mam prawo? mogę się nie zgodzić na zamieszkanie dzieci w innym mieście? Mogę decydować w sprawach ich edukacji zainteresowań i wszystkich podobnych rzeczy. Czy mogę odbierać córkę ze szkoły i spędzać z nią czas w ciągu tygodnia beż konieczności tłumaczenia się jej mamie?

2.Reguluje kontakty pozwanego z małoletnimi dziećmi w taki sposób że pozwany będzie miał prawo spędzać z córką 2 i 4 weekend miesiąca od piątku godz.15 do niedzieli godz. 20 oraz będzie miał prawo do nieograniczonych kontaktów z synem w miejscu jego zamieszkania.

Pytanie: Nie mogę zabrać syna na spacer do parku do sali zabaw bo była żona mówi że wyśle za mną policję. Mogę się z nim widzieć tylko w domu w którym mieszka. Sytuacja zaczyna być nie do zniesienia bo weekendy które spędzam z córką gdy mieszka u mnie to w tym życiu nie może uczestniczyć syn i jest mi z tego powodu coraz ciężej.

3.Kosztami utrzymania i wychowania małoletnich dzieci stron obciąża obie strony i z tego tytułu zasądza od pozwanego na rzecz małoletni rentę alimentacyjną w wysokości 1000 zł na każde dziecko.

Sumiennie płacę alimenty w podanej wysokości a nawet więcej. Moja była żona zarabia około 1750zł netto. Powiedziała że jeżeli będzie musiała podnieść mi alimenty bo np. będzie musiała zapłacić opiekunce kiedy wróci do pracy( w tej chwili wykorzystuje stary urlop i do pracy wraca w kwietniu) to to zrobi. Na moją prośbę dotyczącą chęci opieki nad dziećmi gdy wróci do pracy odpowiada że tak ale w domu dzieci. Nie będziesz ich zabierał do siebie bo ta ( i tu kilka epitetów) nie będzie wychowywać moich dzieci.
Chciałbym również zaznaczyć iż dzieci razem ze swoją mamą mieszkają w domu na który jest zaciągniety kredyt hipoteczny(przez nas oboje). W tej chwili była żona spłaca kredyt sama ponieważ rata kredytu jest mniejsza niż w przypadku gdyby próbowała wynająć mieszkanie o takich warunkach jakie w tej chwili posiadają dzieci.(własne pokoje ogródek przytulnie i spokojnie).

Znam realia i jeżeli postanowimy sprzedać to mieszkanie(to czego chce moja była żona), pieniędzy starczy na spłatę kredytu i zostanie w kieszeni dosłownie dla każdego z nas na 10letnie auto. Dlatego dla dobra dzieci staram się aby tego nie robiła bo niechcę doprowadzić do sytuacji kiedy moje dzieci będą miały gorsze warunki niż w tej chwili.
 
reklama
Do góry