reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Może są jakieś mamy z okolic Trzebnicy, Brzegu Dolnego, Wołowa ?????

reklama
witam :-) to i ja się dołączę bo jestem z Trzebnicy właśnie :-) mój synuś ma już 3 latka co prawda (za miesiąc ;-)) ale to chyba nie kłopot? dziś jest w Trzebnicy bardzo ładna pogoda ale niestety będziemy siedzieć w domku bo Nataniel złapał jakieś przeziębienie :-(

pozdrawiam :-)
 
hej hej dziewczyny

Nie było mnie w weekenda bo ciągle w rozjazdach

Witaj kasia :-):-):-) fajnie że do nas dołączyłaś :-D:-D:-D im nas więcej tym lepiej

paulinka raczej nam sie nie odmieni ja mam swoje lata już i brak cierpliwości do jednego dziecka a co dopiero do dwójki :-)


A chodzicie na basen w Trzebnicy ??? bo ja cały tamten sezon jeździłam z małą na lekcje pływania dla niemowlaków, a w tym roku jakoś jeszcze nie byłam :-:)-(, choć chyba zacznę jeździć na własną rękę bo te lekcje to non top to samo nic się w nich nie zmienia, zero jakiś nowych ćwiczeń, zadań totalna nuda
 
nas niestety nie stać na basen ale bardzo bym chciała chodzić z synkiem, w tym roku byliśmy dwa razy nad jeziorem i w końcu zaczęło mu się podobać :-) myślałam żeby mu taki zrobić prezent na 3 urodzinki i wykupić karnet na basen, w końcu to bardzo podnosi odporność ...
 
kasia to prawda bardzo podnosi odporność, my w tamtym roku chodziłyśmy co tydzień od listopada do czerwca i mała raz w tym czasie miała katar ale to wtedy szły jej 4 górne zęby na raz, a teraz w lipcu była chora i niedawno też miała straszny katar dlatego postanowiłam że znowu zaczniemy chodzić i też sama będę jeździć a nie na lekcje bo lekcja kosztuje 17 zł a wejście jednorazowe 7,5 i za małą nic nie płacę wtedy
 
ale ty mówisz o basenie w t-cy? z tego co wiem to wejście kosztuje 10 zł, za dziecko nie płacę do 4 roku życia - dlatego właśnie myślałam o karnecie żeby zamiast kupować dziecku zabawkę na urodziny to kupić ten karnet właśnie, nawet pani pediatra nam polecała na odporność jak synek był młodszy, chciałam go wtedy na tę lekcję pływania zapisać no ale brakło pieniążków ... a ty karmisz piersią jeszcze? bo ja jak karmiłam (do 15 m-ca) to Natan nie był ani razu chory na nic, nawet kataru nie miał ;-)
 
upsssssssss kasia masz rację już nawet 11 zł bilet kosztuje :-:)-:)-(, zmienili cenniki teraz bo ja w czerwcu płaciłam 7,50 albo się Pani pomyliła na kasie :-):-):-):-)
no ale to 11 zł a nie 17 za lekcję

nie nie karmię piersią od początku
 
w tamtym roku było 10 zł za godzinę na krytym i 10 zł za 4 godziny na otwartym, w tym roku podnieśli ceny ... ogólnie na zajęcia raczej nie zapiszę bo jednak są określone godziny a wiadomo że to rożnie bywa tym bardziej że będę szukać pracy i czekam wciąż na decyzję z przedszkola ... no ale to i tak zależy od tego czy uda mi się uzbierać na ten karnet :baffled: ...

ogólnie pierwszy wyjazd w tym roku nad jezioro wyglądał tak, że Natan bał się wody, z trudem przekonaliśmy go żeby pływał w pontoniku ... kolejny raz był już lepszy, a na trzeci raz już nie chciał z wody niemal wychodzić i wygłupiał się aż miło ... nie chciałabym żeby znowu o tym zapomniał do wakacji :-) sama tez uwielbiam wodę więc z chęcią bym poszła, no ale zobaczymy :-)

dziś ciąg dalszy choróbska, gorączka na szczęście nie rośnie, katar już chyba mija ale kaszel się nasila niestety i widzę że męczy bardzo go :-( przepadły nam dziś zajęcia muzyczne ... a i do środy nie wiadomo jak to będzie :-(
 
reklama
Mój uwielbia wodę:) Byliśmy z nim na basenie raz. Ale nie na lekcjach tylko normlanie:) alee się pochlapał:) Możnaby go brać na ten basen, ale mąż pracuje w Trzebnicy i jakoś po pracy to nie bardzo mu się chce w tamte rejony jeździć...
 
Do góry