reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Może się wkońcu poznamy :):):):)

Marthusia

mama Lenulca i Fasolki:)
Dołączył(a)
9 Listopad 2005
Postów
1 382
po raz kolejny zaczynam noiwy watek o podobnej nazwie:)chcialabym, zeby kazda stycznioweczka napisala kilka slow o sobie, swojej rodzinie, zainteresowaniach, jednym slowem bedzie to watek o nas samych:)
 
reklama
moze na dobry początek ja zaczne. Jak mozna domyślic sie po nicku mam na imie Marta,mam 21lat, tak wiec jestem jeszcze dosc mloda osobka...studiuje turystyke i rekreacje w Poznaniu (tam tez mieszkam), aktualnie jestem na drugim roku...tory wlasciwie juz koncze, bo jestem w trakcie sesji.
od pewnego czasu, wlasciwie od tygodnia mieszkamy z moim narzeczonym Wojtkiem we wlasnym mieszkanku:)
jest to moja druga ciaza, pierwsza stracilam w 20 tygodniu, nasza coreczka miaa wade serca..:(ale nie chce teraz tutaj wracac do smutnych wspomnien, to nie czas i miejsce na to:) wiec oczekujemy teraz naszego drugiego szkraba, ktory powinien pojawic sie na swiecie ok 10 stycznia. Jestesmy sczzesliwi, a zarazem pelni obaw, jak kazdy kto znalazlby sie w takiej sytuacji..mam nadzieje, ze mnie rozumiecie...
moglabym tu jeszcze pisac i pisac, ale mysle, ze wielu rzeczy dowiemy sie o sobie w tracie tych 9 miesiecy:)
Dziewczyny napiszcie rowniez cos o sobie, łatwiej bedzie nam wzajemnie sie poznac:)
 
Witaj Marthusiu i wszystkie Stycznióweczki które do nas dołączą!my z mężem też oczekujemy dzidzi. to nasze pierwsze dziecko które prawdę mówiąc troszkę nas zaskoczyło tym szybkim pojawieniem się (zakładaliśmy że zajmie nam to trochę dłużej ;-))
a teraz o mnie. mam 24 lata, został mi jeszcze następny rok studiów, więc jeśli wszystko pójdzie dobrze to z maleństwem dociągnę ostatni semestr do końca. maż jest przeszczęśliwy. ja na początku przestraszyłam się nieźle, ale od kilku dni wyciszam się i zaczynam rozumieć ten cud który nastąpił we mnie. i choć nadal sa obawy wszelkiego rodzaju, to jednak to niesamowite uczucie spokoju jest we mnie. więc czekamy na naszą Kuleczkę. mam nadzieję że będzie nas tu więcej i będziemy mogły sobie pomagać i wspierać się wzajemnie. trzymam za nas wszystkie kciuki! :-)
 
wiecej będzie nas na pewno:) muzimy tylko jeszcze troszke cierpliwie poczekac:)a, ze wzajemnie bedziemy sie wspierac tego jestem pewna. spotkalam na tym forum tak wspaniale i zyczliwe osoby, ze teraz jestem pewna, ze tutaj bedzie tak samo:)uciekam do lozeczka. dobranoc:*
 
;D Marthusia jak miło cię widzieć znowu...Podziwiam..podziwiam cię za odwagę.Mimo młodego wieku, jesteś osobą nad wyraz dojrzałą...Troszkę musze przyznać jednak byłam zszokowana,że tak szybko..ja też wiele przeszłam,moja mała Milenka zmarła po porodzie 10 godzin..i mimo że mineło 6 lat prawie..to zyję z ciągłymi obawami..poprostu sie nadal boję..jeszcze nic nie kupuję..a tak bym chciała cieszyć się juz pierwszymi zakupami.Ale życZę z całego serca ...powodzenia!!!Gratulacje...
 
Witajcie! Jestem świeżynką na tym forum, ale zamierzam sobie tutaj posiedzieć :D
Moja historaia jest taka:
Mam 26 lat, w zeszłym roku straciliśmy fasoleczkę w 8 tygodniu i czekałam prawie rok, aż zaczęłam następne starania i właśnie okazuje się że się udało. Jesteśmy przeszczęśliwi, jutro mam lekarza i się upewnię, ale tak, na pewno to jest to. Według moich obliczeń to jest tydzień 4.
pozdrawiam
 
Frustisku: ja nadal jestem poelna obaw, nie wiem jak bedzie, jak to sie skonczy...ale wiem, ze juz bardzo kocham tego maluszka, ktorego mam pod sercem i jest on bardzo wyczekiwany zarowno przeze mnie jak i przez Wojtka. zrobie wszystko, aby tym razem dobrze sie skonczylo:)
 
Marthusiu ja dolanczam do Frutiska , naprawde podziwiam za odwage po tym co sie stalo i zarazem gratuluje , ze tak szybko sie wam udalo z nastepna dzidzią !!!!

Wierze i trzymam kciuki za was zeby wszystko bylo ok ;D
 
reklama
Ja też gratuluję z całego serca. Na pewno strasznie to przeżyłaś, ale teraz na pewno będzie dobrze
Dziewczyny jak się czujecie?
 
Do góry