reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

na rozweselenie, czyli kącik kawałowicza :)

No jasne, że zdjęcia są jak najbardziej na miejscu ;D, zgadzam się w pełni z Kornelią :D
Ale być może ja też jestem maniaczką, bo też mam ich sporo. Nie wszystkie są wprawdzie cenzuralne, ale takie może sobie jednak daruję, żeby nie urazić niczyich uczuć. Jeszcze tylko nie bardzo wiem, jak zamieszcza się takie zdjęcia  ::) hi hi, ale pomyślę nad tym. A jak mi się nie uda to będę głośno wołała o pomoc ;)

A póki co parę(naście) kawałów:

************

Wraca syn do domu z prywatki.
- No jak było ? - pyta matka
- Jak zwykle - odpowiada syn - trochę popiliśmy, trochę popaliliśmy marychy, trochę poruchaliśmy.
- A jakieś dziewczęta były ? - pyta matka

*************

Koniec czerwca, zaplecze gabinetu chemii...
Jasio posuwa swoją panią profesor. Po krótkiej chwili Jasio krzyczy:
- Ojjjjchhhggggssss
A profesorka na to:
- oj Jasiu w tym roku tylko 3+ na zakończenie

**************

Kasztanka Marszałka dzwoni do Legionowa.
- Dzień dobry tu Kasztanka, mogę z Józkiem prosić?
- Co za głupie żarty - facet się rozłączył. po chwili znowu telefon.
- Co się rozłączasz matole? Wiesz jak ciężko jest wybrać numer kopytem?!

***************

Do chirurga zgłosił się poszkodowany w wypadku. W czasie pracy w tartaku piła obcięła mu palce obu rąk. Lekarz ogląda ręce i mówi:
- To nic takiego, zaraz wszystkie paluszki przyszyjemy. Przywiózł pan ze sobą palce?
Pacjent:
- Nie panie doktorze. Jakoś nie udało mi się ich podnieść z ziemi.

*************

Cieć siedzi sobie w służbowym mieszkaniu w bloku i popija piweczko przed telewizorem. Nagle pukanie do drzwi. Cieć otwiera, a przed progiem stoi żyrafa z krokodylem i chomik. Żyrafa cichutko pyta:
- Na którym piętrze mieszka ten Kowalski, który ma halucynacje?

*************

Wchodzi dwóch "dresów" do sauny. Jeden pyta drugiego z pełnym zdziwieniem:
- Co ty stary do sauny w dresie włazisz?
A drugi:
- O tym mówisz?? Aaaa... nie to mój nowy tatuaż...

*************

Wnusiu co byś chciała dostać w prezencie?
- Tabletki antykoncepcyjne.
- Co? A do czego ci one potrzebne?
- Popatrz babciu, mam już 4 lalki i po co mi piąta?

*************

Zięciu i teściowa przekopują ogródek, teściowa jest w kasku. widzi to sąsiad i zdziwiony pyta:
- Ty Heniu, czemu teściowa jest w kasku?
- A co będę łaził co chwila do szopy łopatę prostować...

*************

Siedzi blondynka i drapie się po "cipuszce". Druga pyta:
- Co robisz?
- Poprawiam włoski...
Druga zaczyna też się drapać. Pierwsza pyta:
- A Ty co robisz?
- Szlifuje angielski...

*************

Dwuwersjowiec kompromistyczny...
ON: Kochanie, może pójdziemy do kina?
ONA: Bardzo chętnie - uwielbiam filmy wojenne...
ON: A ja fantastyczne.
ONA: To może "Gwiezdne Wojny"?

ON: Kochanie, może pójdziemy do kina?
ONA: Bardzo chętnie - uwielbiam stare filmy nieme...
ON: A ja przyrodnicze.
ONA: To może "Milczenie Owiec"?

**************

Przedszkole, wczesne popołudnie. Wszystkie dzieci siedzą na nocniczkach i popularnie mówiąc stękają. Tylko Jasiu płacze. Podchodzi do niego pani dyrektor która akurat weszła do sali:
- A ty Jasiu czemu płaczesz?
- Bo pani nam powiedziala ze kto nie źlobi kupki nie pójdzie na śpacelek!
- I co nie możesz zrobić?
- Ja juś zlobilem ale mi Marcin zabral!

**************

Do działu reklamacji w M**** M**** przychodzi facet z komputerem.
- Kupiłem u was ten sprzęt dwa tygodnie temu i zdechł. - mówi
- Jaki rodzaj gwarancji dostał pan przy zakupie ? - pyta pracownik.
- Gwarancję dożywotnią.
- W takim razie jeśli komputer zdechł to gwarancja wygasła.

*************

Na komisji lekarskiej:
- Proszę się rozebrać.
- Odwrócić.
- Pochylić.
- Rozchylić.
- Zdolny.
- A nie mógł mi pan tego w twarz powiedzieć?

*************

Dumny ojciec trojaczków wparowuje na salę dla noworodków. W progu zatrzymuje go pielęgniarka:
- Wynocha! Panu tu nie wolno przebywać, pan nie jest wysterylizowany!
- Heh, mi pani to mówi?

**************

W barze facet odwraca się do sąsiada:
- Przepraszam, czy mogę panu postawić drinka? Taki pan przystojny.
- Och, jaki pan sympatyczny!
- Jest pan gejem?
- Nie, a pan?
- Też nie.
- Szkoda - powiedzieli naraz.
 
* * * * *

Do dowódcy jednostki dzwoni telefon.
- Płk Jarząbek?
- Tak
- Jesteś pan ch*j i kawał skur***na.
- Kto mówi?
- Wszyscy mówią.

* * * * *

Jedzie facet na rowerze i nagle urwał mu się pedał. Podniósł go mały chłopiec, macha nim i krzyczy:
- Peeeeeeeedaaaaał, peeeeeeeedaaaaaaał!
Facet odwraca się i mówi:
- Mój ty mały psychologu...

* * * * *

Siedzi dwóch gostków w poczekalni.
- A panu co się stało?
- A wie pan jakaś taka czerwona obrączka mi się zrobiła na penisie. A pan?
- A to ciekawe... a mi się taka niebieska zrobiła...
Ten "od czerwonej obrączki" wszedł do lekarza, za chwilę wyszedł.
- No i jak?
- Wszystko w porządku... czego i panu życzę...
- A, to dobrze. Dziękuję, do widzenia.
Ten "od niebieskiej" wchodzi do lekarza... lekarz go zbadał i mówi:
- Nie mam dla pana dobrych wieści. Po pierwsze już teraz muszę panu amputować penisa, a po drugie nie wiem, czy już nie jest za późno...
- Jak to!!! Ale jak to!!! A ten pacjent. co miał czerwoną obrączkę, powiedział, że jemu nic nie jest!!!!
- No wie pan... jest pewna różnica pomiędzy śladem po szmince a gangreną...

* * * * *

Pewna aktorka opowiada koleżance o niedawnym obiedzie ze znanym reżyserem.
- Pokazał mi scenariusz. Wiesz, główna rola jakby dla mnie stworzona. Potem poszliśmy do niego, żeby omówić zamysł filmu. I w trakcie rozmowy ten bydlak mówi mi, że widzi mnie w roli pokojówki, która na ekranie nie mówi ani słowa.
- No i co ? - pyta koleżanka
- No wiesz. Roześmiałam mu się prosto w jajca.

* * * * *

Do więzienia trafił gość za jakieś tam drobne malwersacje. Został przydzielony, z braku miejsc, do celi ze skazanymi na długoletnie wyroki więźniami. Wchodzi, a tam na ośmiu wyrach siedzi jedenastu wytatuowanych, nieogolonych, muskularnych klientów. Patrzą na siebie i po chwili herszt celi wstaje i mówi:
- Słuchaj no koleś, w tej celi obowiązują pewne przepisy. Wybieraj: albo cię wszyscy zerżniemy w dupę, albo wydłubiemy ci jedno oko.
W tym momencie gościu zaczyna walić w drzwi i krzyczeć:
- Strażnik, strażnik dlaczego posadziliście mnie z samymi ciotami? Zabierzcie mnie do normalnych facetów.
Wku**ny herszt podchodzi i z gniewnym wyrazem twarzy pyta:
- Dlaczego ty gnoju uważasz nas za cioty?
- A bo jakoś nie widzę wśród was jednookich.

* * * * *

Są tacy mężczyźni, którzy chwalą się, że jest wiele kobiet, które dzień i noc siedzą przy telefonie i czekają aż oni zadzwonią...
- Owszem - są to kobiety pracujące przy 0-700.

* * * * *

Pasażer w pociągu wychyla się mocno przez okno, współpodróżny zwraca mu uwagę, że to niebezpieczne.
- Spokojnie, ja tę trasę znam na pamięć, teraz będą trzy be.. be.. betonowe słupy.

* * * * *

Pewien młody proboszcz podczas spotkania z biskupem poprosił o radę, jak prawić kazanie aby nie było nudne i zaciekawiło ludzi. Doświadczony duchowny pomyślał chwilę i rzekł:
- Zacznij tak - "zakochałem się...", - zrób krótką przerwę i kontynuuj - "w mężatce...", - poczekaj aż ludzie poszemrają i dodaj - "z dzieckiem". - I znowu po chwili dokończ - "na imię jej Maryja", - tym przyciągniesz ich uwagę.
Proboszcz wrócił i w niedzielę na mszy zastosował się do rady:
- Biskup się zakochał!...
...
- ...w mężatce...
...
- ...z dzieckiem.
...
...
- Mówił, jak jej na imię, ale zapomniałem.


* * * * *

Wraca pijany facet do domu, potyka się o próg, wali łbem w lustro i strąca wazon z kwiatami, przybiega żona i dzieci, gość z uśmiechem:
- Moi kochani, zasssnąć bez tatusia nie możecie?

* * * * *

Wpada sąsiadka do sąsiadki.
-Co Pani tak na czarno??
-Mąż nie żyje.
-A co się stało, wczoraj jeszcze kopał w ogródku.
-No właśnie, a po południu poszliśmy na zakupy. W obuwniczym przymierzał buty. Jedna para, druga, dziesiąta. Mówię mu: „wybierz dokładnie”! Przyszliśmy do domu,
wkłada je jeszcze raz i powiada: ze dwa numery za ciasne!!! Nie zabiłaby pani?!?

* * * * *

Chodził sobie facet po wesołym miasteczku. W pewnym momencie widzi kolejkę ludzi przed jednym ze stanowisk. Kupił bilet i czeka. Jest już przedostatni do oczekiwanej atrakcji i widzi, jak do niewielkiej dziury w ścianie drewnianego domku facet wsadza głowę. Po chwili szybko ją wyciąga i biegiem pędzi na tył budyneczku. Ponieważ ciekawość gościa już zjada, wsadza swój łeb w dziurę i w tym samym momencie dostaje straszliwego kopa prosto w ryja.
- O żesz ty kur*a twoja mać - myśli i puszcza się pędem za domek, żeby dorwać gnojka, który go kopnął. Obiega domek, a z drugiej strony niczego nie ma - tylko dziura w ścianie, a przez nią właśnie wychyla się głowa faceta, który stał za nim w kolejce...

a na koniec link z manifestem mężczyzny ;)
może w końcu zrozumiemy  :p

http://crashev.ebox.pl/fun/manifest.swf

Podrawiam :)
 
reklama
Młodożeńcy ustalają pewne zasady.... Zaczeła świeżo upieczona mężatka:
- Jeżeli wyjdę z łazienki, a bransoletkę będę miała na lewej ręce - to nie chcę, a jeżeli na prawej to nie mogę...
- Taaa, a jak ja wyjdę z łazienki w gaciach to nie chcę, jak bez gaci to mam w dupie twoją bransoletkę.. :laugh:
 
Oto prawdziwa historyjka,która przydażyła się znajomym moich rodziców.

Synek znajomych,nie ma jeszcze 2 lat,jadł na śniadanie jajko.Mama opowiadała mu przy tym wierszyk:
-...kotek wypił mleczko,a ogonkiem stłukł jajeczko...
A synek na to:
-mamo,a jak ty mi stlukłaś jajeczko,jak ty nie masz ogonka tylko cipkę?
:o :o :o
 
Rozmawiają dwie blondynki przez telefon: o ciuchach, pogodzie i innych pierdołach. Po kwadransie jedna mówi:
- Wiesz, bo my z Tomkiem to się kochamy...
- Aaa, to było mówić od razu. Zadzwoń jak skończycie!

Jasio pyta ojca:
- Tatusiu, tatusiu! Czy Marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?
- Czemu pytasz synku?
- Bo przyleciał wielki statek kosmiczny i zabrał babcię.
- Aa, w takim razie to przyjaciele.

Uwagi z uczniowskich dzienniczków - część 3

* Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.
* Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska.
* Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.
* Zjada ściągi po klasówce.
* Powiedział do pani woźnej, która zwróciła mu uwagę: "Niech pani uważa, bo jutro może już pani nie pracować w tej szkole".

Lekcja przyrody. Pani mówi do dzieci:
- Dzieci, nie wolno całować zwierząt, bo roznoszą różne choroby. Czy ktoś mógłby podać jakiś przykład?
Jasio:
- Moja ciocia całowała swojego psa.
- I co się stało?
- I zdechł!

Zagadka
- Kto to jest mąż?
- Zastępca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych. 

Humor z zeszytów szkolnych
= Pegazowi znikły skrzydła w drodze ewolucji i stąd mamy konie.
= Przy rekonstrukcji konserwatorzy usuwali to, co przyniosły wieki, bo piękno zawsze jest pod sukienką.
= Syrena to pół kobiety, która ryczy, gdy jest alarm.
= W komedii bohaterowie dążą do celu powodując śmierć, często zakończoną szczęśliwie.
= Bach w swoim życiu wyszedł za mąż i dorobił się trochę dzieci.

W kinie trwa seans filmowy. Ciemno... Nagle rozlega sie oburzony meski glos:
- Panie, wez pan stad ta reke! To nie spódnica tylko sutanna!!!

Lekarz do pacjenta:
  -Bardzo mi przykro, jest pan nosicielem wirusa HIV...
  Facet totalnie zalamany mówi:
  -Co za czasy, wlasnemu dziecku nie mozna zaufac.

Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynęte i czeka. Mija godzina, dwie - ani jednego brania. Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę. Po pięciu minutach nastepną. Potem jeszcze jedną. 
- Słuchaj, jak ty to robisz? - pyta zaskoczony weteran. - Ja siedzę tu od południa i nic, a ty w kwadrans wyciągnąłeś trzy
piękne sztuki.
- Uouaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uouaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli?
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe.

Maz wraca do domu i w przedpokoju pyta tescia:
- Ssssss? *
Tesc odpowiada:
- Ssss, sss! **

* Ssssss - Jest zmija?
** Ssss, sss - Sa obie!

Kowalscy strasznie się pokłócili. Po południu
Kowalski dzwoni z pracy i pyta:
- Co będzie dziś na kolację?
- Trucizna - lodowatym głosem odpowiada żona.
- To świetnie się składa! Przygotuj tylko dla siebie mam dziś służbową kolację na mieście

  Mąż mówi do żony:
- Kochanie, wymyśliłem nową pozycję!
- Jaką? - pyta żona.
  - Plecami do pleców.
  - Przecież w ten sposób niczego nie zrobimy!?
- Ależ zrobimy, zaprosiłem sąsiadów!

Mąż do żony:
- Masz ochotę na szybki numerek?
- A są jakieś inne?

Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie
kapelusz,  w reku teczka. Kierownik krzyczy:
- Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy ?! Kowalski:
- Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na imprezie u mojej znajomej.
W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło - krawaty żyrandol
Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło,
  hasło - Panie do naga. Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło,
  hasło - Panowie do naga. Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz
  kolejny, hasło - Panowie do roboty... No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.

W kinie trwa seans filmowy. Ciemno...
Nagle rozlega się oburzony damski glos:
- Czy nie mógłby pan położyć swojej reki gdzie indziej?
- Mógłbym, ale robię to pierwszy raz i nie mam jeszcze tyle śmiałości..
 
Do dziewczyny siedzącej pod ścianą podchodzi młodzieniec:
- Czy zatańczysz następny taniec?
- Ależ oczywiście!
- To świetnie, nareszcie będę miał gdzie usiąść


 
Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się..., podobnie druga..., trzecia..., czwarta też się zgadza, piąta też..., przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i... jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
- Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko się pakuj!!
Zośka:
- Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy??!!
Józek:
- Pakuj się!!! i wypier.....!!!


Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo, o co w tym chodzi?
- Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię, że mam AIDS i próbuję się utrzymać.


Mówi kolega do kolegi:
- Co byś wolał, mieć piękną zonę która by cię zdradzała non stop, czy brzydką a wierną ci do końca zycia??
Ten się zastanawia, kolega mu przerywa i się go pyta:
- Zastanów się co byś wolał jeść ***** sam czy tort z kolegami?


Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z caryca odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
- 100!
- Nie, 99 mówi drwal.
- 100, według moich rachunków jest już setny raz.
- Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!
 
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę.
Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i
pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać
dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z
sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki
glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i
krzyczy:
- Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem,
dajcie mi ***** papier toaletowy!
 
Zaprosił facet znajomych do restauracji na kolację. Zauważył, że kelner, który prowadzi ich do stolika, ma w kieszeni łyżki. Zastanowił się chwilę, usiedli przy stoliku i wtedy zobaczył, że kelner od ich stolika również ma łyżki w kieszeni. A także inni kelnerzy na sali. Poprosił kelnera bliżej i pyta:
- Po co wam łyżki w kieszeniach?
- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Artur Andersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, że średnio co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu, przez co trzeba iść do kuchni i przynieść nową. Dzięki temu, że mamy łyżki pod ręką, zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70,3%.

Zdziwił się ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy rozporku cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do guzika, a drugi znika wewnątrz spodni. Zaciekawiony zawołał kelnera i pyta:
- Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co?
- Nie każdy jest tak spostrzegawczy, jak pan. Ale tak ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan, mam go przyczepionego do... no wie pan! Jak idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszek, dzięki czemu po oddaniu moczu nie muszę myć rąk i wydajność wzrasta o 30%.

Facet znów był zdziwiony, ale zaraz odkrył nieścisłość:
- Dobrze, rozumiem, że go pan wyjmuje łańcuszkiem, ale jak pan go wkłada z powrotem?
- Nie wiem, jak inni, ale ja łyżką!!! :)
 
  Wypracowania ;)

  1. A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiła potem.

  2. Wojski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupot niedźwiedzich kopyt.

  3. Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział,ze jest jego ojcem.
 
  4. Rycerze urządzali teleturnieje.

  5. ..było ich tysiące, a nawet setki.

  6. Pan Dulski był sterylizowany przez żonę.

  7. Tatarzy jeździli konno i pieszo.

  8. Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.

  9. Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, ze Francja to ja.

  10. W odróżnieniu od innych zwierząt ptaki mają nakrapiane jaja.

  11. Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.

  12. Po jednej stronie rynku naszego miasteczka stoi kościół, po drugiej stronie ratusz, a  dookoła wybudowano same nowe domy publiczne.

  13. Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądać swoje narządy.

  14. Rodzicami Żeromskiego byli Józef i Wincenty Żeromscy.

  15. Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą i świniami.

  16. Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przednie kończyny, dwie tylne długie, a w worku ma  brzuch na małego i długi ogon.

  17. Jej córeczka Ania uśmiechnęła się pod wąsem.

  18. Straszne były te krzyżackie mordy.

  19. Bandyci wpadli do sklepu i wymordowali samoobsługę.

  20. Kiedy Adam Mickiewicz zawiódł się na kobiecie,wziął się za Pana Tadeusza.

  21. Przedstawicielem materializmu był Demokryt z Abwehry.

  22. Górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał.

  23. Faraona nosili w lektyce, a poddani padali mu na twarz.

  24. Środkiem płatniczym w Rosji są wróble.

  25. Królik posiada głowę, uszy i linienie.

  26. Strażacy śpią w kalesonach i maja tam dzwonki alarmowe.

  27. Wiedział, że w okularach jest mu do twarzy, dlatego nosił je zawsze w kieszeni.

  28. Niektórzy Murzyni chodzą poubierani w nago.

  29. Admirałowie są ubrani w marynarki wojenne.

  30. Szlachta w "Panu Tadeuszu" była bardzo gościnna, bo jak przyjechał pan Tadeusz na koniu, to o nic się go nie pytano, tylko dano mu siana.

  31. Królik jest tak oddany swym małym, ze wyrywa sobie klaki sierści z brzucha, żeby wyścielić im gniazdo. Który ojciec rodziny zdobyłby się na to?...

  32. Jest nas dziewięcioro rodzeństwa, a oprócz tego tatuś pracuje dorywczo jako monter.
 
  33. Ręka tego człowieka była zimna, jak ręka węża.

  34. Służący doił krowę nad stawem, a w wodzie wyglądało to odwrotnie.

  35. Makbet miał wyrzuty po mordzie.
;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D ;D :D :laugh: ;D
 
Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę. Czyta:

"Na sprzedaż - żona. Ostatnio niewiele używana. Cena 360 zł.
Informacja - w tym domu."
Malżonka robi swojemu mężowi awanturę.
- Wcale nie o to chodzi, że chcesz mnie sprzedać, ale ze tak tanio.
Skad wziąleś te cenę?
- Już Ci mówie - 80 kg mięsa po 2 to daje 160 plus zlota obrączka -
200. Razem 360 zł. Gra?

Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną przez żonę:
"Na sprzedaż - mąż. Ostatnio niewiele używany. Cena 0,67 zł.
Informacja - w tym domu."
Tym razem awanture robi mąż.

- To ja Cie wycenilem na 360 zł, a ty mnie za jakieś grosze chcesz opchnąć?
- Już Ci mówię - Dwa jajka po 0.32 to daje 0,64 plus 10 cm rurki za 0,03. Razem 0,67 zł. Gra?
;D ;D ;D ;D ;D
 
reklama
Wydrukujcie i dajcie Swoim do podpisu ;o) hehe

Ja, niżej podpisany kandydat, ubiegający się o pozycję mężczyzny życia,
akceptuję poniższe postanowienia:
§ 1.
Jeśli nie będę mógł doprowadzić do orgazmu swojej kobiety przez pierwsze 5
minut stosunku, nie ustanę w staraniach przez czas nieokreślony aż do
momentu pełnego zadowolenia ze strony partnerki, nawet jeśli powyższe
starania prowadzić będą do odwodnienia, przegrzania, zrzucenia kilku
zbędnych kilogramów, czy bolesnych obtarć.
§ 1.01
Każdy seks poprzedzony będzie małym prezentem w postaci kwiatów /czekoladek/
eleganckiej bielizny oraz kolacją przy świecach, którą sam ugotuję /
zorganizuję nie demolując przy okazji całego domu.
§ 1.02
Po stosunku nie zapalę papierosa i nigdy nie zasnę wcześniej niż godzinę po
mojej kobiecie. Przez ten czas będę czuwał nad jej bezpieczeństwem i
delikatnie bawił się jej włosami.
§ 1.03
Wyrzucam puste opakowania po sokach i innych produktach do kosza na śmieci.
Nie wstawiam ich do lodówki, ani nie stawiam na szafce.
§ 2.
Zawsze będę opuszczał deskę sedesową, a podczas kąpieli nie będę zalewał
całej łazienki wodą.
§ 2.01
Pamiętam i potrafię wykorzystać wiedzę, że papier toaletowy znajduje się
zwykle w szafce nad toaletą.
§ 3.
Wszystko, co ugotuje moja kobieta jest najlepsze na świecie, zdrowe, smaczne
i dietetyczne, a czarny kolor wskazuje jedynie na złą jakość garnków.
§ 3.01
Uwielbiam jeść białe serki, musli, sałatę i inne warzywa.
§ 3.02
Nikt nie robi tak pysznych ciast i deserów, jak moja wybranka, nawet jeśli
jest to jogurt z logo Biedronki.
§ 3.03
Obiecuję pomagać mojej kobiecie w pracach kuchennych - będę ostrzyć noże,
zmywać, pilnować ziemniaków i przepychać rury. Do moich obowiązków należeć
będzie także wycinanie ciekawych przepisów kulinarnych z pism dla kobiet i
wklejanie ich do specjalnego zeszytu.
§ 4.
Nie lubię wychodzić z kolegami na piwo i mecze. Czas wolny spędzam na
planowaniu naszych wspólnych podróży oraz niespodzianek dla mojej kobiety.
Do garażu chodzę tylko, żeby przynieść słoiczek ogórków do obiadu. Samochód
w razie potrzeby oddaję do mechanika zamiast spędzać przy nim drogocenne
godziny, które z radością spożytkuję pomagając mojej kobiecie w domu.
§ 4.01
Właściwie nie oglądam telewizji, nie interesuje mnie piłka nożna,
boks i żużel. Chętnie dosiadam się do swojej kobiety, gdy ogląda ulubiony
serial lub melodramat. Potrafię trzymać ją za rękę przez cały film.
§ 5.
Jeśli zauważę, że moja kobieta źle się czuje przytulam ją czule, całuję w
czoło i zapraszam na zakupy.
§ 5.01
Uwielbiam odwiedzać centra handlowe, szukać promocji, zbierać
kupony, talony i stempelki na kartach lojalnościowych.
§ 5.02
Moja kobieta będzie miała pełny dostęp do mojego konta.
§ 6.
Obiecuję nigdy nie przesiadywać przed telewizorem w kapciach z
puszką piwa w ręku.
§ 6.01
Nigdy nie włączam jednocześnie radia i telewizora. Podobnie, jak
moja kobieta uważam, że to absolutnie bez sensu.
§ 6.02
W sobotnie popołudnia uwielbiam jeździć na obiadki do rodziców
mojej kobiety. Jej matka jest moją przyjaciółką, chętnie opowiadam jej o
naszych wspólnych planach.

Będąc zdrowy na umyśle i ciele, wstępuje w ten związek i zobowiązuję się do
bezdyskusyjnego przestrzegania powyższego kontraktu.

/data i czytelny podpis kandydata/
 
Do góry