reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

na rozweselenie, czyli kącik kawałowicza :)

to ja też dorzucę...

> > Jeden żołnierz mówi do drugiego :
> > - Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
> > Na to drugi :
> > - Wiesz co? Ja pier**lę, już porobiliśmy sobie jaja z dziekana.
> > > >> > > > >
> > > >> > > > >
>> > > >> > > > >
> > - Jak mogłeś powiedzieć swoim kolegom, że ożeniłeś się ze mną dla
> > pieniędzy? Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
> > - A co miałem im powiedzieć?
> > > >> > > > >
> > > >> > > > >
> > Kobieta jest z wizytą u seksuologa.
> > - Panie doktorze! Mąż mnie nie zaspokaja!
> > - Proszę pani, ja mogę coś pani przepisać, ale może znalazłaby pani
> > sobie kochanka? Maż nie musi o niczym wiedzieć.
> > - Mam już kochanka, panie doktorze, ale on mi też nie wystarcza.
> > - Droga pani, przecież nie musi być tylko jeden!
> > - Szczerze? Mam dziesięciu kochanków, ale to wciąż mało.
> > - Okej, w takim razie przepiszę pani hormony i za dwa tygodnie
zapraszam
> > panią do kontroli.
> > Kobieta wraca do domu, kładzie receptę przed mężem i mówi:
> > - Widzisz, żadna ze mnie k..a, tylko ciężko chora jestem!> > > >> > > > >
> > > >> > > > >
 
reklama

bardzo lubię ten dowcip


Wieś. Zapuszczone, biedne gospodarstwo. Biedni gospodarze. Z inwentarza
domowego zostal tylko glodny kogut, pies i kot.
Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izba i naradzaja sie.
Kogut: Nie ma co qu..wa zwlekac.Wynosze sie jutro rano do innej wioski.
Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic ***** nie ma. Nie ma po kim
deptac.
Kot: Ja tez stad ide! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma krowy, nie
ma
mleka.
Pies: A ja jeszcze zaczekam pare dni.
Kogut i Kot chorem: A tobie co? Oszalales?
Pies: Wczoraj wieczorem slyszalem, jak gospodarz mowil do gospodyni:
"Jeszcze pare dni takiego glodu i bedziemy chyba ch...a ssac Szarikowi..
 
no to jeszcze jeden ;D

W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka
wpada młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże???
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie
 
> W ZOO przed klatka z malpami synek pyta sie mamy:
> - Mamusiu dlaczego w tej klatce zamkneli informatykow?
> - Jak to informatykow? - pyta mama
>- No tak, jak nasz tatus - nieogolone, brudne i maja odparzenia na dupie
>
>>> >>
> Jedzie facet autostrada i nagle widzi panienke lezaca na poboczu. Zatrzymuje sie i pyta :
> - Przepraszam, Pani ranna?
> A Panienka odpowiada :
> - Nie, calodobowa
>>> >>
>
> Żona pyta męża:
>- Jesz tę zupę? Bo jak nie, to dodam śmietany i dam psu.
>
>>> >>
> Idzie przez park kobieta obładowana siatami. Z krzaków wyskakuje facet i odsłania przed nią swe nagie ciało. Kobieta patrzy się na niego krótką chwilkę i oznajmia:
>- No nie! Zapomniałam kupić jajek
>
>>> >>
> Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma.
>Szuka, wola, wilka ni widu, ni slychu. Glupia sprawa - mysli - bez wilka bajka niewazna. W koncu dotarl Czerwony Kapturek do babci, ale tu tez nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu byc i ja zjesc - a tak to bajka moze nie wyjsc. Dzwonia po lesniczego. Lesniczy przyjechal w te pedy. Radza co robic, wilka nie ma, bajka niewazna a dzieci sluchaja. Postanowili poszukac wilka w lesie. Chodza, wolaja.
>Wreszcie patrza, a na polance lezy wilk. Rozwalony, prawie sie nie rusza.
> Cala trojka skoczyla do wilka:
> - Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiles, babci nie zjadles, co jest?
> Wilk na to:
> - Dajcie wy mi wszyscy spokoj. Jestem kompletnie zjebany. Cztery godziny tanczylem z Costnerem.
>>> >>
>
> Przychodzi gej do lekarza i mówi:
>- Mam HIV panie doktorze.
>- Dwa kilo grochu,pół litra soku ze śliwek , cztery banany i to
>> wszystko powtarzac przez tydzień po dwa razy dziennie.
>- A to pomoże? - pyta gej
>- NIe Ale nauczy pana do czego słuzy dupa.
>>> >>
>
>>> >> Ufoludki dowiedzialy sie,że na Ziemi jest takie zwierze ktore piję wodę i daje mleko.
>Złapały więc krowę i zaprowadziły nad rzekę.Jeden trzymał łeb krowy w wodzie, a drugi doił. Nagle krowa się zesrała i ten ktory doił wrzeszczy do drugiego : -
>Wyżej łeb! Wyżej! Bo muł bierze!!!
>>> >>
>
> Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
> "Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki,
>wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
>- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
>- Nie ma obawy, sam skurwiela utopiłem.
>>> >>
>
> Wchodzi blondynka do zatłoczonego tramwaju i po chwili wzdycha: -
>Ale wielki tłok!
> Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:
>- To mój!
>>> >>
>
>
>> Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list
>następującej treści:
> "Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
> Facet pyta syna:
>- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem?
> Syn na to:
>- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cie rozebrac ściągała ci spodnie,powiedziałeś: "Spadaj dziwko, jestem żonaty!".
>>> >>
>
> Przychodzi facet do lekarza:
> boli mnie ****!
> jak pan mówi?
>- nie, jak rucham
>>> >>
 
dawno tu nie zaglądałam a teraz "wyję"


elwis - popłakałam się jak czytałam kawał o farmerze i krowie.

siedzę i się śmieje do monitora, Tomek się patrzy jak na wariatke i telewizor podgłasza.
 
Dowcip aktualny
- Czym się różnił cesarz Kaligula od Andrzeja Leppera?
- Kaligula był cwaniakiem, a udawał idiotę, natomiast Lepper...

Ksiądz pyta Jasia:
- Ile masz lat?
- Siedem.
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę.
- Co niedziela?
- Co niedziela.
- Z całą rodziną?
- Z całą.
- A do którego?
- Do Carrefoura.

Do windy wchodzi blondynka z facetem. Facet pyta się:
- Na drugie?
- Aneta - odpowiada blondynka.

Wróciła żona z zakupów do domu. Weszła do pokoju i spytała męża:
- Kochanie, czy wiesz jak wygląda pomięte 100 złotych?
Mąż zaprzeczył głową, ona wyjęła z portfela banknot 100-złotowy, pomięła go i
pokazała mężowi. Za chwilę znów pyta: - Kochanie, a czy wiesz jak wygląda
pomięte 200 złotych?
Sytuacja się powtórzyła - mąż zaprzeczył, ona wyjęła z portfela banknot
200-złotowy, pomięła go i pokazała mężowi. Po chwili znowu pyta: - Kochanie,
a czy wiesz jak wygląda pomięte 45.000 złotych?
Mąż znowu nie wie. Na to ona:
- To wejdź do garażu i zobacz.

Wnuk prosi babcię:
- Babciu, wyciągnij kopyta
- A co to za zabawa, wnusiu?
- Tatuś powiedział, że jak babcia wyciągnie kopyta, to sprzedamy babci domek
i kupimy sobie mercedesa.


* * *
Super Zagadki

- Do czego można porównać narzeczoną?
- Do butelki dobrego wina.
- A żonę?
- Do butelki po winie.

* * *
- Jak nazywa się skrzynia z bombami?
- Bombonierka.

Humor z zeszytów szkolnych
= Pod broń powołano całą młodzież od 16 do 60 lat.
= Skrzydła husarskie ważyły pół metra.
= Niewolnicy rzymscy byli używani do najcięższych prac, niektórzy jako nauczyciele.
= Na mordy carów państwa Europy patrzyły złym okiem.
= Dorsza zaliczamy do ryb wędzonych.

;D  ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
 
Mąż marynarz wysyła telegram do żony:
"Kochana żono STOP wracam za trzy dni STOP oczekuj mnie na lotnisku STOP".
Przylatuje po trzech dniach, wychodzi z samolotu, patrzy, a jego żony nie ma.
- A to ku....a! Ale może nie? Może czeka przed lotniskiem?
Wychodzi przed lotnisko patrzy, a jego żony nie ma:
- A to ku...a! Ale może nie? Może czeka na mnie w domu?
Wsiada w taksówkę jedzie do domu wchodzi patrzy, a w domu bałagan, wszystko porozwalane:
- A to ku....a! Ale może nie? Może czeka na mnie w łóżku na górze?
Wchodzi do sypialni, a tam jego żona lezy w łóżku z dwoma facetami. Gość stoi oniemiały, patrzy na to wszystko i w końcu mówi:
- A to ku....a! Ale może nie? Może telegram nie doszedł?


Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.
- "To nie jest twoja sypialnia.
- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.
- "Że co ??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiastwrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut
- "Jak ci się podoba bycie kurą?"
- "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"

Mąż wraca do domu lekko niewyraźny:
- Piłeś?
- No cos ty, ani kropelki.
- Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się.
- Piłeś ?
- Nie piłem.
- Powiedz Gibraltar.
- No dobra, piłem!

Jedzie polskie małżenstwo angielskim pociągiem. Na przeciwko siedzi zasłonięty gazetą zaczytany Anglik. Mąż nagle sięga po kanapkę, bo zglodniał, ale trąca go żona i mówi:
- To niekulturalnie tak. Moze zapytaj go, czy chce też kanapkę.
Mąż zapukał w kolano Anglika. Ten wychyla się zza gazety...
- A sandwich? - pyta maż.
- No, thanks - mówi Anglik.
Mąż zjadł kanapkę, chce popić herbatą, ale żona znowu mówi do
niego:
- Słuchaj, jest piąta. Oni maja teraz czas na herbatę, może go
poczęstujemy?
Dobra. Mąż znowu zaczepia Anglika:
- A cup of tea?
- No thanks - odmawia Anglik.
Żona jednak kombinuje dalej:
- Ja wiem. My się nie przedstawiliśmy, to bardzo niekulturalne.
Mąż westchnął, ale znów zaczepia Anglika. Ten wychyla sie zza
gazety... Mąż zaczyna przedstawiać żone:
My wife...
No thanks - przerywa mu Anglik.

Facet wrócił z nocnego lokalu ze striptizem tak naładowany, że już w przedpokoju wyskoczył z ciuchów, wpadł do sypialni, szczupakiem do łóżka... Gdy skończył, pić mu się naturalną koleją rzeczy z wyczerpania zachciało, idzie do kuchni, a tam żona czyta Przyjaciółkę...
Facet z obłędem w oczach w tył zwrot, wpada do sypialni, zapala światło, a tam teściowa w łóżku...
- To ja przed chwilą tu z mamusią?! - jąka się facet.
- Owszem - odpowiada mamuśka z zadowoloną miną poprawiając fryzurę.
- TO DLACZEGO MAMA NIC NIE MÓWIŁA?!
- Przecież ze sobą nie rozmawiamy.
 
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał,że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,
najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".
 
reklama
>> > > Miś zarządził w lesie, że każde zwierze ma mu przynosić mięso do
>> > jedzenia.W
>> > > przeciwnym razie będzie je bił swoim wackiem. Przyszła kolej na
>> zajączka.A
>> > > co zajączek mogł przynieść misiowi? To co sam zjada, czyli sałatę.Miś
>> > > zgodnie z założeniem zaczął bić zajączka wackiem. Bije go i bije. Na
> to
>> > > zajączek w śmiech. Miś zdezorientowany bije jeszcze mocniej, ale
> zjączek
>> > > jeszcze bardziej sie śmieje. Miś bije wiec z całej siły, ale zajączek
>> > ciagle
>> > > sie śmieje. Miś nie wytrzymał i pyta zajączka:
>> > > - Z czego sie tak śmiejesz?
>> > > - Bo jeżyk przyniósł jabłuszko!
 
Do góry