no ja problemu z obcymi nie mam wcale a szczegolnie na spacerze tak zagaduje i jak obok jedzie wozek to musze stanac zeby zobacyla i dzidzi powiedziala heeee a jak kolezanki przychodza to tez sie zaczyna sama ale nie o to mi chodzilo zle mnie zrozumialyscie kobitki:-)
Hej podzielcie sie wlasnymi doswiadczeniami jak to jest z tymi dziecmi co?moja mnie tak w lolo robi ze masakra a i tak jak piszczy to ide do niej najchetniej nikomu bym jej nie dala do obcalowywania zwlaszcza jak widze ze sie wyrywa moze przez to jestem nadwrazliwa ze musze na duzo rzeczy uwazac albo dlatego ze tak juz mam hmmmmdzis mi tesciowa powiedziala ze krzywdze ja tym ze tak ja kocham pogielo ja chyba jak mozna tak mowic wwwwwrrrrrrrrrrrrredna!!!!!!!!!!!!!!!
Pati, ja myślę, że dziewczyny dobrze zrozumiały słowo "nadopiekuńczość", tylko z Twojego opisu zachowania powyżej, wynika nie tyle to, że jesteś nadopiekuńcza, co zaborcza. A
zaborczość jest zła, więc być może teściowa ma rację, że krzywdzisz Michalinkę w jakiś tam sposób.
Ja nie mam tego problemu, że nikomu nie daję Piotrusia... Najlepszy przykład to ten, że w końcu gdy my z Sz pracujemy to młodym opiekuje się niania - jakby nie patrząc, obca osoba. Pani Ania często zwraca się do Piotrusia słowami "synuś" i jakoś mi to nie przeszkadza. Piotruś jest moim dzieckiem, owszem, ale nie jest moją własnością. Jest samodzielnym bytem a moim zadaniem jest go dobrze i mądrze wychować.
To nic złego, że się lękamy o swoje dzieci, ale nie można przeginać. Moja mama tez mówi, że nie jestem nadopiekuńczą matką-wariatką. Zresztą... trudno być, skoro dziecię wychowuje się z psem świrem ;-)
Może ja mam o tyle dobrze, że świetną szkołę życia dało mi wychowanie mojej suni od szczeniaka. Tak naprawdę małe dzieci i szczenięta są bardzo do siebie podobne. Co nie znaczy, że w pewnych kwestiach nie bywam bardziej wrażliwa, bo bywam np jedzeniowych. Ze względu na to, że młody miał skazę białkową do tej pory zanim mu coś nowego podam zastanawiam się po kilka razy a większość produktów, które jedzą sierpniowe dzieciaczki nadal jest nieznana Piotrkowi, co się już zmienia.