Cześć!To znowu ja emimart. Dzięki za odpowiedzi, z jednej strony to dobrze,ze wszystkie tak samo radzicie,ale.... . Moja starsza córcia(2 latka) nigdy nie zrobiła takiej masy, mimo ogromnego apetytu, zawsze była w normie "na centylach".Wręcz był taki okres, że była bardzo szczupła. Nie chodzi o to,ze inni komentuja to ile waży Marta i,że ślą uwagi-trzeba ją odchudzić. Przez myśl mi nie przechodzi odchudzanie Niunci w "dorosłym" tego słowa znaczeniu.Znam jednak przykład mamy dzis juz 11- letniej dziewczynki, która do poradni endokrynologicznej trafiła po skończeniu 1 roku życia. Już na pierwszej wizycie usłyszała od lekarza "gdzie pani była przez ostatnie pół roku". Według opinii lekarzy tamtejszej poradni, problem polegał w przekarmianiu dziecka i ku zdziwieniu - właśnie piersią. Kilakrotne karmienie w nocy 8,9- miesiecznego bobaska a i w trakcie dnia podawanie piersi do 12 razy ( bo zgodnie z zaleceniem -karmimy na żądanie) doprowadziło do nadwagi.Mimo ogromnej walki,współpracy z poradnią, wielu łez dzis ta dziewczynka waży 70kg, ma nadciśnienie i chore stawy, które zawsze musiały dzwigać wiecej niż były w stanie udźwignąć. Moja córcia je 3-5 razy w nocy a w dzień, gdyby tak zupełnie na każe zawołanie, to co 2 godziny. Dobrze,ze są spacery i drzemki, bo to troszke wydłuża czas miedzy jedym a drugim karmieniem.A co do mojego pediatry, to niestety nie mam do niego zaufania ponieważ jak pojawiły sie problemy z kolkami, strzelającymi kupkami to z marszu zaproponował przejscie na Nutramigen nawet nie próbował zachecić mnie do dalszego karmienia piersią. To,że nadal ja karmię zawdzieczam własnemu uporowi, diecie przez trzy i pól miesiaca oraz cierpilwości męża i starszej córci. Tak wiec kobitki troszkę mnie uspokoiłyscie,ale ciagle trzymam ręke na pulsie. Pozdrawiam