Od momentu kiedy zaczęłam karmić mojego małego mlekiem modyfikowanym zauważyłam, że robią mu się krostki, lub okropnie suche czerwone placki na policzkach. Jak byłam u pediatry to przepisała mi maść ze sterydami - pomogły, ale problem wracał po jakimś czasie. Bałam się tej maści, więc ostatnio zabrałam małego do dermatologa jak placki znowu się pokazały na policzkach. Przepisano mi Bebilon Pepti (pił wcześniej Nan HA). Zmiana po 1 miarce przez kilka dni.
Czy któraś z was zmieniała dziecku mleko na Bebilon Pepti? Jak dziecko to przyjmowało? Po ilu dniach placki znikały? Mamy też problem z kupką, mam nadzieję, że jutro zrobi...może to przejściowy problem ze zmianą mleka?
Mały po Pepti ulewa więcej niż zwykle i jest trochę marudny. Już nie wiem co robić, żeby mu pomóc. Ma tak zaczerwienione, wysuszone policzki, że aż płakać mi się chcę z bezradności!
Co prawda dopiero od dziś jest na 100% Pepti bez mieszania z Nan, ale nie wiem ile mam czekać na efekty
Czy któraś z was zmieniała dziecku mleko na Bebilon Pepti? Jak dziecko to przyjmowało? Po ilu dniach placki znikały? Mamy też problem z kupką, mam nadzieję, że jutro zrobi...może to przejściowy problem ze zmianą mleka?
Mały po Pepti ulewa więcej niż zwykle i jest trochę marudny. Już nie wiem co robić, żeby mu pomóc. Ma tak zaczerwienione, wysuszone policzki, że aż płakać mi się chcę z bezradności!
Co prawda dopiero od dziś jest na 100% Pepti bez mieszania z Nan, ale nie wiem ile mam czekać na efekty