reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Napaść seksualna i rekcja policji. Czy naprawdę tak musi być?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 645
Miasto
Warszawa
- A może pomylił panią ze swoją dziewczyną?

❗️Są sytuacje, w które trudno uwierzyć, bo po pierwsze nie mieszczą się w głowie, po drugie okazuje się, że nie są rzadkością, co jest chyba jeszcze bardziej przerażające.

- A może pomylił panią ze swoją dziewczyną?

Te słowa usłyszała od policjantki młoda kobieta, która przyszła zgłosić napaść na tle seksualnym. Jakiś facet zaatakował ja w windzie. Udało jej się uciec. Postanowiła to zgłosić.
W dniu napaści, w sobotę usłyszała, że jest wieczór i że na komisariacie mają zbyt dużo pracy. W poniedziałek policjantka zrobiła jedynie notatkę i nie wiem, w ramach wsparcia, powiedziała zdanie, którego żadna ofiara nie chce usłyszeć.
Nigdy, ale przenigdy nie wolno trywializować takiej sytuacji. U osób, które padły ofiarą napaści o charakterze seksualnym, istnieje zwiększone ryzyko PTSD, ciężkiej depresji , myśli samobójczych lub rzeczywistej próby samobójczej. Nie zawsze ofiarami są kobiety. Wszystkim ofiarom należy się szacunek i wsparcie.
A twierdzenie - A może pomylił panią ze swoją dziewczyną?
Nawet jeśli okazałoby się prawdziwe. To oznacza, że przemoc w związkach jest ok? 💔
 
reklama
Rozwiązanie
Niestety :( tak samo często faceci wykorzystują kobiety, które są w stanie upojenia alkoholowego i twierdza, że chciały a one nie dość, że nie mają świadomości to również siły by się przeciwstawić oczywiście wtedy równiez tłumaczy się takiego sprawcę tym, że dziewczyna pijana i to jej wina :/ ubrana zbyt wyzywająco-sama tego chciala..... ehhhh masakra brak mi słów
Najgorsze jest to że takie słowa wypowiada kobieta do drugiej kobiety...
Już sam fakt przyjścia na komendę i postanowienie - składam zeznania, niech złapią tego zboczeńca - jest baaardzo stresujące a co dopiero usłyszeć takie słowa i to od "stróża prawa w spódnicy" - makabra. Nie znam statystyk ale pewnie dość pokaźny procent ofiar napaści lub prób napaści na tle seksualnym nie zgłasza tego faktu w obawie przed właśnie takimi tekstami.

Dla mnie taki tekst to próba wymuszenia odwrotu na ofierze a nie nieudolna próba wsparcia. Nie próbujmy tłumaczyć takich zachowań a piętnujmy je. Tak nie zachowała się zwykła pani Kowalska a przeszkolona policjantka - ja mam już dość bezkarności policji, za dużo tego... czasem mam wrażenie że wraca pewna niechlubna epoka Naszej historii którą znam tylko z opowieści i chcę by tak zostało. Oczywiście nie mam zamiaru generalizować, bo jest wielu policjantów i policjantek z krwi i kości, stworzonych do tego zawodu i właśnie dlatego osoby nie godne munduru nie powinny być chronione i powinny ponosić konsekwencje swych czynów i słów.

Współczuję ofierze tego zajścia i mam nadzieję że nie pozostawiło to na jej psychice nieodwracalnego śladu.
 
Moja przyjaciółka, silna kobieta została napadnięta 4 lata temu na klatce schodowej. W głowie się nie mieści, że mimo że wiedziała mniej więcej jak człowiek wyglądał, jakim jeździ autem... Policja KOMPLETNIE NIC z tym nie zrobiła. Boję się, nie tyle już o siebie - co o swoje jeszcze nienarodzone dziecko. Czy w takim świecie chcemy żyć? Gdzie kobieta kobiecie rzuca pytaniem "A może pomylił Panią ze swoją dziewczyną?". W głowie się nie mieści!!!
 
Moja przyjaciółka, silna kobieta została napadnięta 4 lata temu na klatce schodowej. W głowie się nie mieści, że mimo że wiedziała mniej więcej jak człowiek wyglądał, jakim jeździ autem... Policja KOMPLETNIE NIC z tym nie zrobiła. Boję się, nie tyle już o siebie - co o swoje jeszcze nienarodzone dziecko. Czy w takim świecie chcemy żyć? Gdzie kobieta kobiecie rzuca pytaniem "A może pomylił Panią ze swoją dziewczyną?". W głowie się nie mieści!!!
Właśnie nie chcę żyć w takim świecie i nie chcę takiego świata dla mojego dziecka. Musimy powiedzieć stanowcze NIE takiemu zachowaniu bo inaczej będzie tylko gorzej.
Mam nadzieję że Twoja przyjaciółka jakoś się trzyma i że ma wsparcie życzliwych osób.
 
Właśnie nie chcę żyć w takim świecie i nie chcę takiego świata dla mojego dziecka. Musimy powiedzieć stanowcze NIE takiemu zachowaniu bo inaczej będzie tylko gorzej.
Mam nadzieję że Twoja przyjaciółka jakoś się trzyma i że ma wsparcie życzliwych osób.
Ma się dobrze, dużo wsparcia otrzymała od najbliższych . :)
 
Kiedy miałam 18 lat wracałam o 17-tej do domu. Wcale nie było ciemno, ludzie wracali z pracy, więc ruch na ulicy też był. Dokładnie na przeciwko komendy policji, 100m od głównego wejścia, dwóch jakiś kolesi złapało mnie i przycisnęło do ogrodzenia ogródka przy kamienicy. Przycisnęli tak, że nie mogłam się w żaden sposób ruszyć i gadali jakieś rzeczy od czapy. "Składali propozycje" seksu. To byli nawet nie kolesie, a dorośli faceci, starsi ode mnie o kilka lat. Nie mogłam się uwolnić, szarpałam rękami i krzyczałam, żeby mnie puścili. A oni swoje, tak jakby mnie totalnie nie słyszeli. Przeszło obok nas i tej akcji bez słowa mnóstwo ludzi, nikt się nie odezwał nawet słowem. Każdy patrzył co się dzieje, a ja szukałam kontaktu wzrokowego z każdym z tych ludzi i prosiłam o pomoc. Nikt, dosłownie nikt, nie zareagował. Policjanci wchodzili i wychodzili z komendy, zero reakcji. Obok tego miejsca był policyjny parking, radiowozy wyjeżdżały, żadnej reakcji. Nie wiem ile to trwało, może kilka minut, ale dla mnie to była cała wieczność. I poczucie tej beznadziejnej bezradności.
W końcu udało mi się wyszarpać, bo zaczęli między sobą coś gadać i zwiałam do domu.
Nawet nie pomyślałam, żeby pójść na policję, bo przecież oni to widzieli, widziała to niejedna osoba, która tamtędy przechodziła.
Przez następny tydzień wymiotowałam z nerwów.
Minęło 17 lat, a ja pamiętam to bardzo dobrze
 
Żyjemy ponoć w cywilizowanym świecie, wysoko rozwiniętym kulturowo i słysząc takie zdanie cofamy się w rozwoju do ciemnogrodu i średniowiecza... Nigdy, ale to nigdy żadna ofiara nie powinna tego usłyszeć! Dopóki nie będzie się tego nagłaśniać, piętnować i rozpowszechniać, dopóty tak właśnie będą traktowane osoby szukające pomocy. Powinniśmy uczulać swoje otoczenie, żeby reagowali widząc sytuacje zagrażające czyjemuś życiu lub zdrowiu. Dla kobiet powinny być ogólnodostępne kursy samoobrony. Reagujmy.
 
Żyjemy ponoć w cywilizowanym świecie, wysoko rozwiniętym kulturowo i słysząc takie zdanie cofamy się w rozwoju do ciemnogrodu i średniowiecza... Nigdy, ale to nigdy żadna ofiara nie powinna tego usłyszeć! Dopóki nie będzie się tego nagłaśniać, piętnować i rozpowszechniać, dopóty tak właśnie będą traktowane osoby szukające pomocy. Powinniśmy uczulać swoje otoczenie, żeby reagowali widząc sytuacje zagrażające czyjemuś życiu lub zdrowiu. Dla kobiet powinny być ogólnodostępne kursy samoobrony. Reagujmy.
Całkowicie się zgadzam.
Mnie ta sytuacja popchnęła do podjęcia kroku, aby zacząć trenować bjj. Tam musiałam siłować się z chłopakami, bo te 17 lat temu nie było sekcji dla dziewczyn.
Dało mi to bardzo dużo siły nie tylko fizycznej, ale i psychicznej, dodało pewności siebie...
 
reklama
@MalyGosc ogromnie mi przykro, że spotkała cię taka sytuacja :( To koszmar i nie powinno się wydarzyć. A mam wrażenie, że jest coraz więcej przyzwolenia, żeby kobiety traktować przedmiotowo :(
Ja raz w życiu miałam sytuację, kiedy jakiś stary dziad klepnął mnie w pośladek, kiedy przechodziłam obok niego z przyjaciółką i rzucił jakiś wg niego uroczy komplement. To było obrzydliwe. I do tej pory mnie skręca, kiedy o tym myślę, ale moja historia jest nieporównywalna.
 
reklama
Przeżyłam 2 podobne sytuacje. Pierwsza jako dziecko, na szczęście gość się spłoszył, a ja uciekłam. Nie pamiet ile miałam lat. Chyba mniej niż 10, ale cała sytuację pamiętam bardzo wyraźnie. Z perspektywy czasu widzę, że miałam więcej szczęścia niż rozumu. Choć przyznam, że manipulacja gościa była dość wyrafinowana jak na dziecko.
Druga jak miałam ok 30 lat. Molestował mnie ginekolog do którego chodziłam. I byłam trochę w patowej sytuacji, bo on jako jedyny podjął próbę zdiagnozowania u mnie ciężkiej choroby. Chcąc doprowadzić sprawę do końca niejako "musiałam" zgodzić się na to, że mnie obmacywał. Zabezpieczalam się tak, że nie chodziłam do niego sama. On nie ruszał kobiet w związkach. Wobec mnie był dosc powściągliwy, ale wobec innych kobiet nie, potrafił nawet gwałcić w gabinecie. Obecnie siedzi za kratkami. Niektórym się wydaje, że wszystko im wolno.

Mnie się wydaje, że ponieważ wśród opcji rządzących jest dużo agresji, i przyzwolenia na niewłaściwe zachowanie, a przykład idzie z góry, to przez ostatnie kilka lat można obserwować coraz więcej negatywnych i agresywnych zachowań. Jakby ludzie dostali przyzwolenie do wulgaryzmu, agresji wobec drugiego człowieka, tak jakby poczuli się bezkarni. I niestety często są, bo skoro policja potrafi zamykać ludzi za to, że wyrażają sprzeciw przeciwko opcji rządzącej, a za wiele gróźb karalnych nie było żadnej reakcji, to zwyczajnie nie mają się czego bac.
I w tych okolicznościach nie dziwi mnie komentarz pani policjant. Chyba zbyt wiele negatywnych reakcji doświadczyłam, by mnie dziwiła taka reakcja, choć mam świadomość, że była conajmniej nie na miejscu. Możemy mówić nie, ale do póki nie będzie konkretnych działań ze strony władzy, kodeksu i respektowania prawa, które będzie takie samo dla wszystkich, to niestety niewiele da się zrobić, a nawet śmiem powiedzieć, że takich sytuacji będzie coraz więcej.
 
Do góry