reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Narzeczona w ciąży żóciła faceta dla mamy

Dołączył(a)
15 Wrzesień 2021
Postów
5
Cześć Wam .
Proszę o radę.
Mam narzeczona która jest w 8 miesiącu ciąży,która ma 34 lata , ja mam 30.
Mam własny dom , którego remontowałem na zamieszkanie z narzeczoną i robiłem wszystko aby dziecko miało dobre warunki jak i moja partnerka , ale do rzeczy .
W trzecim miesiącu oświadczyłem się partnerce, bo chciałem założyć rodzinę i być odpowiedzialny oczywiście to była ciąża nie planowana. Teściowa jest zła , że kupiłem za tani pierścionek i poszli razem do jubilera aby to potwierdzić i od tego momentu jej mama namawia ją abyśmy razem nie byli i ciągle w głowie jej buszuje przeciwko mnie , poszła mieszkać do mamy i rodzeństwa zostawiając mnie . Ona panicznie boi się dziecka że sobie może nie poradzić to jest zrozumiałe akurat . Wszelka pomoc z mojej rodziny oczywiście jest ale odrzuciła ja . Proszę o poradę co mam zrobić , zależy mi na niej . A z drugiej strony dziewczyna nic nie umie robić nawet rosołu bo rodzice ja nie nauczyli , ale nie szukam drugiej mamy więc obiady bym robił nie ma to dla mnie problemu . Jak sobie w głowie poukładać jej odrzucenie . Pewnie pępowina jest nie odcięta córka mama . ( Nie pije i nie pale papierosów ) pozdrawiam
 
reklama
Cześć Wam .
Proszę o radę.
Mam narzeczona która jest w 8 miesiącu ciąży,która ma 34 lata , ja mam 30.
Mam własny dom , którego remontowałem na zamieszkanie z narzeczoną i robiłem wszystko aby dziecko miało dobre warunki jak i moja partnerka , ale do rzeczy .
W trzecim miesiącu oświadczyłem się partnerce, bo chciałem założyć rodzinę i być odpowiedzialny oczywiście to była ciąża nie planowana. Teściowa jest zła , że kupiłem za tani pierścionek i poszli razem do jubilera aby to potwierdzić i od tego momentu jej mama namawia ją abyśmy razem nie byli i ciągle w głowie jej buszuje przeciwko mnie , poszła mieszkać do mamy i rodzeństwa zostawiając mnie . Ona panicznie boi się dziecka że sobie może nie poradzić to jest zrozumiałe akurat . Wszelka pomoc z mojej rodziny oczywiście jest ale odrzuciła ja . Proszę o poradę co mam zrobić , zależy mi na niej . A z drugiej strony dziewczyna nic nie umie robić nawet rosołu bo rodzice ja nie nauczyli , ale nie szukam drugiej mamy więc obiady bym robił nie ma to dla mnie problemu . Jak sobie w głowie poukładać jej odrzucenie . Pewnie pępowina jest nie odcięta córka mama . ( Nie pije i nie pale papierosów ) pozdrawiam
Może spróbujcie zasięgnąć porady u specjalisty, terapię która pozwoli zrozumieć narzeczonej że ma na kim polegać i nie jest sama. Z tego co piszesz wynika że jesteś bardzo dobrym człowiekiem. Jednak w ciazy burza hormonów może wpływać na dziewczynę tak że u mamy czuje się bezpiecznie. Musisz z nią porozmawiać przede wszystkim nie naskakiwac na jej mamę.. bo to tylko zaogni wasz konflikt w tym momencie. Życzę powodzenia i wytrwałości!! :)
 
Może spróbujcie zasięgnąć porady u specjalisty, terapię która pozwoli zrozumieć narzeczonej że ma na kim polegać i nie jest sama. Z tego co piszesz wynika że jesteś bardzo dobrym człowiekiem. Jednak w ciazy burza hormonów może wpływać na dziewczynę tak że u mamy czuje się bezpiecznie. Musisz z nią porozmawiać przede wszystkim nie naskakiwac na jej mamę.. bo to tylko zaogni wasz konflikt w tym momencie. Życzę powodzenia i wytrwałości!! :)
Dziękuję za odpowiedź i poświęcony czas ,
Zaciągnęliśmy porad u psychologów i psychiatrów bo sam ją do tego namówiłem Bo wiem że sobie nie radziła , każdy jej mówił że musi się wyprowadzić od rodziców bo mama ma na nią zły wpływ poprosi musi być tak jak mama chce , dzwoni za nią gdzie jest co robi o której będzie . Ale ona wyśmiewa specjalistów że nie mają racji bo utwierdza się że mama wie lepiej . Kupiłem duże bukiety kwiatów dla niej i mamy w ramach przeprosin jak coś złego zrobiłem , chciałem przeprosić . Ani ona ani mama nawet nie podziękowały ani nic . Do szpitala chce mama z nią jechać wszędzie mama . Wczoraj powiedziala że odchodzi ode mnie i to przez telefon . Ciągle szuka kłótni które są nie potrzebne a potem ja jestem winny . Chyba zrobiłem co mogłem ...
Szkoda mi syna
 
Dziękuję za odpowiedź i poświęcony czas ,
Zaciągnęliśmy porad u psychologów i psychiatrów bo sam ją do tego namówiłem Bo wiem że sobie nie radziła , każdy jej mówił że musi się wyprowadzić od rodziców bo mama ma na nią zły wpływ poprosi musi być tak jak mama chce , dzwoni za nią gdzie jest co robi o której będzie . Ale ona wyśmiewa specjalistów że nie mają racji bo utwierdza się że mama wie lepiej . Kupiłem duże bukiety kwiatów dla niej i mamy w ramach przeprosin jak coś złego zrobiłem , chciałem przeprosić . Ani ona ani mama nawet nie podziękowały ani nic . Do szpitala chce mama z nią jechać wszędzie mama . Wczoraj powiedziala że odchodzi ode mnie i to przez telefon . Ciągle szuka kłótni które są nie potrzebne a potem ja jestem winny . Chyba zrobiłem co mogłem ...
Szkoda mi syna
Może sam wróć teraz do któregoś z tych terapeutów i porozmawiaj nt. swojej sytuacji, bo to nie jest zdrowe, że z jednej strony darzysz ją uczuciem, a z drugiej strony nie możesz z nią być. Tak naprawdę należałoby dokumentować postępowanie narzeczonej, żeby mieć ewentualne podstawy do sądowego ustalenia na jakich zasadach masz brać udział w wychowaniu swojego dziecka. Musisz znaleźć wyjście z sytuacji, żeby realizować swoje obowiazki ojca a nie szarpać się emocjonalnie. Uznałes już ojcostwo w USC czy mieliście to załatwić po narodzinach?
 
Może sam wróć teraz do któregoś z tych terapeutów i porozmawiaj nt. swojej sytuacji, bo to nie jest zdrowe, że z jednej strony darzysz ją uczuciem, a z drugiej strony nie możesz z nią być. Tak naprawdę należałoby dokumentować postępowanie narzeczonej, żeby mieć ewentualne podstawy do sądowego ustalenia na jakich zasadach masz brać udział w wychowaniu swojego dziecka. Musisz znaleźć wyjście z sytuacji, żeby realizować swoje obowiazki ojca a nie szarpać się emocjonalnie. Uznałes już ojcostwo w USC czy mieliście to załatwić po narodzinach?
Tzn moja była , kiedyś chodziła do psychiatry i brała leki teraz również bierze leki i wiem do którego chodzi i chodziła , psychiatra dobrze ją zna i wie jaka jest . Będę na pewno ja prosił o opinie . Jest jakiś miesiąc do urodzenia dziecka , sam nie wiem czy mnie wpisze jako ojca czy też nie bo chciała takie coś zrobić , i często mówiła o adopcji z powodu że nie da rady wychować . Mieszkają w 6 w domu ona ma mały pokój , mama śpi w kuchni , dramat.
Brata ma chorego psychicznie , bierze leki , boję się o dziecko ... Chetnie bym go wziął i wychował mam dużą pomoc rodziny i mam bardzo dobre warunki mieszkaniowe . Myślę czy po urodzeniu dziecka nie wysłać tam opieki społecznej aby się przygladneli sprawie jak już to będzie na takim etapie.
 
Tzn moja była , kiedyś chodziła do psychiatry i brała leki teraz również bierze leki i wiem do którego chodzi i chodziła , psychiatra dobrze ją zna i wie jaka jest . Będę na pewno ja prosił o opinie . Jest jakiś miesiąc do urodzenia dziecka , sam nie wiem czy mnie wpisze jako ojca czy też nie bo chciała takie coś zrobić , i często mówiła o adopcji z powodu że nie da rady wychować . Mieszkają w 6 w domu ona ma mały pokój , mama śpi w kuchni , dramat.
Brata ma chorego psychicznie , bierze leki , boję się o dziecko ... Chetnie bym go wziął i wychował mam dużą pomoc rodziny i mam bardzo dobre warunki mieszkaniowe . Myślę czy po urodzeniu dziecka nie wysłać tam opieki społecznej aby się przygladneli sprawie jak już to będzie na takim etapie.
Sytuacja jest naprawdę poważna, podejrzewam że z wyrazami całego szacunku , Pana narzeczona też nie jest normalna. Wybiera zycie z rodziną zamiast stworzyć własną dla dobra Państwa Dziecka. Każdy spór może Pan rozwiązać w sądzie. Nic nie da jeśli nie poda Pana za ojca dziecka. W każdej chwili może Pan wystąpić o testy dna i nawet wnioskować o pełna opiekę nad synem. Życzę dużo wytrwałości i przedewszystkim decyzji najlepszych dla dziecka.
 
Sytuacja jest naprawdę poważna, podejrzewam że z wyrazami całego szacunku , Pana narzeczona też nie jest normalna. Wybiera zycie z rodziną zamiast stworzyć własną dla dobra Państwa Dziecka. Każdy spór może Pan rozwiązać w sądzie. Nic nie da jeśli nie poda Pana za ojca dziecka. W każdej chwili może Pan wystąpić o testy dna i nawet wnioskować o pełna opiekę nad synem. Życzę dużo wytrwałości i przedewszystkim decyzji najlepszych dla dziecka.
Dziękuję za odpowiedź . Mi się wydaje że z czasem zrozumie że zrobiła źle , jak rodziców braknie . W końcu całe życie jej obsługiwali tzn wszystko za nią robili obiady , sprzątania ale również prasowanie itp . Chciałem obiady dla niej robić zresztą zawsze robiłem jak przyjeżdżała bo to żaden problem dla mnie więc miałaby dobrze . Muszę sobie w głowie wszystko poukładać i starać się aby dziecko miało jak najlepiej bo na tym mi teraz zależy . Dziękuję za poświęcony czas i chęć odpisania .
 
Tzn moja była , kiedyś chodziła do psychiatry i brała leki teraz również bierze leki i wiem do którego chodzi i chodziła , psychiatra dobrze ją zna i wie jaka jest . Będę na pewno ja prosił o opinie . Jest jakiś miesiąc do urodzenia dziecka , sam nie wiem czy mnie wpisze jako ojca czy też nie bo chciała takie coś zrobić , i często mówiła o adopcji z powodu że nie da rady wychować . Mieszkają w 6 w domu ona ma mały pokój , mama śpi w kuchni , dramat.
Brata ma chorego psychicznie , bierze leki , boję się o dziecko ... Chetnie bym go wziął i wychował mam dużą pomoc rodziny i mam bardzo dobre warunki mieszkaniowe . Myślę czy po urodzeniu dziecka nie wysłać tam opieki społecznej aby się przygladneli sprawie jak już to będzie na takim etapie.
Moim zdaniem lepiej żebys nawiązał kontakt z prawnikiem od spraw rodzinnych lub z fundacją, która zajmuje się prawami ojców niż nasylal opieke społeczna na własną rękę. Wydaje mi się, że jeśli nie będzie dobrego gruntu (chocby wpisania Ciebie jako ojca w dokumentach dziecka), to ops może więcej zaszkodzić dziecku niż pomóc, np. zabierając je do pogotowia opiekuńczego.
 
Dziękuję za odpowiedź . Mi się wydaje że z czasem zrozumie że zrobiła źle , jak rodziców braknie . W końcu całe życie jej obsługiwali tzn wszystko za nią robili obiady , sprzątania ale również prasowanie itp . Chciałem obiady dla niej robić zresztą zawsze robiłem jak przyjeżdżała bo to żaden problem dla mnie więc miałaby dobrze . Muszę sobie w głowie wszystko poukładać i starać się aby dziecko miało jak najlepiej bo na tym mi teraz zależy . Dziękuję za poświęcony czas i chęć odpisania .
To może nie być wina Twojej narzeczonej, ale głównie jej mamy. Wychowana, że mama za nią wszystko robi, mama decyduje, mama układa życie. Dziewczyna najwyraźniej nie dojrzała do związku. Szkoda, że dziecko ma na tym ucierpieć. Mogłoby mieć normalną rodzinę.
 
reklama
Dziękuję za odpowiedź . Mi się wydaje że z czasem zrozumie że zrobiła źle , jak rodziców braknie . W końcu całe życie jej obsługiwali tzn wszystko za nią robili obiady , sprzątania ale również prasowanie itp . Chciałem obiady dla niej robić zresztą zawsze robiłem jak przyjeżdżała bo to żaden problem dla mnie więc miałaby dobrze . Muszę sobie w głowie wszystko poukładać i starać się aby dziecko miało jak najlepiej bo na tym mi teraz zależy . Dziękuję za poświęcony czas i chęć odpisania .
To może nie być wina Twojej narzeczonej, ale głównie jej mamy. Wychowana, że mama za nią wszystko robi, mama decyduje, mama układa życie. Dziewczyna najwyraźniej nie dojrzała do związku. Szkoda, że dziecko ma na tym ucierpieć. Mogłoby mieć normalną rodzinę.
Dziękuję za odpowiedź , zastanawiam się ciągle , dla czego jest taka podatna na kierowanie sobą . Nic złego na mamę nie można powiedzieć
 
Do góry