reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze ciążowe dolegliwości i samopoczucie

  • ZGAGA( przez 25 lat nie wiedziałam co to znaczy)
  • BÓL PLECÓW NA DOLE
  • APETYT NA SŁODKIE
  • BÓL PIERSI
  • CZĘSTOMOCZ(od dwóch dni mam nadzieje,że chwilowy)
  • BÓL KOSTEK(jak robie duży maraton)

nooo i oby to bylooo na TYLE!!!!!!!
 
reklama
Oooo, wątek do marudzenia:-)
No to jadę:

- bóle pleców, o dziwo w odciunku piersiowym, ale krzyżowo - lędźwiowy też daje się we znaki
- mega obrzęki stóp, kostek, nie ważne czy zimno czy ciepło - pod koniec dnia ZAWSZE mam spuchnięte nogi
- spuchnięte ręce (obrączkę od miesiąca noszę na łańcuszku, jako wisiorek;-))
- zgaga, ale wtedy na ratunek mam migdały, polecam ;)
- duszności, niestety w dodatku mam astmę oskrzelową i muszę się jeszcze częściej traktować inhalatorem
- zadyszka, brak kondycji po minimalnym ruchu (np. wejście na II piętro...)
- ciągle siusiu, w nocy 1 - 2 wyprawy do toalety
- utyłam i źle mi z tym bardzo, ciągle zerkam w lustro z niesmakiem:-(
- senność, ciągłe zmęczenie nie wiadomo czym
 
Czeste kwrotoki z nosa. Tak jak na poczatku tylko, za przeproszeniem, podbarwione krwia gile tak od 3 tygodni potok zywej krwi kazdego ranka zaraz po przebudzeniu a przed wstaniem i czasem w ciagu dnia.

Leciutkie bole plecow czasem (ale specjalnie nie zwracam na to uwagi)

Gorsza cera ale tragedii nie ma.

Irytuje mnie i drazni wszystko i wszyscy.

W nocy juz sie nie budze na siku, posluchalam doktora i na godzine przed snem przestaje pic i tak moge do 7 rano spokojnie bez wizyty w toalecie :)

Sennosc wieczorem niezalezni od tego, czy spalam do 7 czy do 12.

Czasem wrazenie jakby serce bilotak mocno, ze zaraz wyskoczy.
 
aaaai przypomnialyscie mi

-mega zgaga
-apetyt na slodkie (kroluje snickers, a potem delicje)
-potrzeba jedzenia w nocy i picia, ale akurat z pisiem to od zawsze
-zatrzymywanie moczu
-i od dzis rana masakryczny bol w lewym biodrze, kiedys bylo chore, nie mam tam jakiejs kosci czy cos

Mam pytanie te co slodkie wcinaja, jakiej plci dziecka sie spodziewacie, bo ponoc slodkie to na dziewuszke sie je
 
aaaai przypomnialyscie mi

-mega zgaga
-apetyt na slodkie (kroluje snickers, a potem delicje)
-potrzeba jedzenia w nocy i picia, ale akurat z pisiem to od zawsze
-zatrzymywanie moczu
-i od dzis rana masakryczny bol w lewym biodrze, kiedys bylo chore, nie mam tam jakiejs kosci czy cos

Mam pytanie te co slodkie wcinaja, jakiej plci dziecka sie spodziewacie, bo ponoc slodkie to na dziewuszke sie je
ja słodyczożerca, a ma byc chlopczyk ;-)
 
u mnie tak:
- ciagle slodkiego mi sie chce (a ma byc synek)
- sennosc (juz mniejsza ale jest)
- bole glowy
- uczucie zatkanego nosa
- masakryczne bole kregoslupa, jak dlugo stoje, az mi sie goraco robi
- ambiwalencja
- czesto siku w nocy tez wstaje
- pic mi sie strasznie nieraz chce
- jem, jem, jem i sie najesc nie moge
- no i juz rzadziej ale jak wstaje to czasem w okolicach jajnika mnie zakluje

no to zem sobie ponarzekala :)
 
Martusia to zabobon...przy pierwszym synku jadlam tylko ostre, mięcho, zero slodyczy - SYN
w tej ciaży jem tylko slodkie. Wszystko na slodko i SYN
także tym się nie kieruj :) to tak samo jak mowią, ze jak zgaga to dziecko bedzie miało dużo wlosów... u mnie przy synku akurat sie sprawdziło, ale zgaga nie ma z tym nic wspólnego bo zgaga jest powodowana przez ucisk dzidzi na żolądek
:-D
 
Ja w poprzedniej ciązy mialam wstręt do slodyczy a urodziła sie córka

moje dolegliwości, jest ich niewiele:
- kość ogonowa mnie czasem pobolewa zazwyczaj wieczorkiem jak z M usiądziemy do oglądania jakiegoś filmu
- czasami coś mnie zakłuje w okolicy jajników
- spory apetyt
 
reklama
Ale sobie pomarudzimy na tym wątku :rofl2:. Większość z Was piszę, że żołądek Wam się skurzył. Kurcze mnie to chyba nie dotyczy, bo jem tyle, że masakra. Do pracy muszę brać więcej kanapek, bo głodna chodzę, a w domu to praktycznie ciągle coś jem. Choć czasem tak się wariatka najem, że tak mnie brzuch ciągnie, mam wrażenie jakbym się miała zaraz rozerwać.
Od kilku dni zdarzają mi się też w nocy skurcze łydek - ale to cholernie boli. Ja zaraz budzę się jak oparzona i mój M też, najszybciej przechodzi, jak on mi tę nogę naciągnie, sama nie jestem wstanie tego zrobić, tak boli.
Poza tym szybciej się meczę, dziwne to takie, człowiek stary nie jest, a sapie czasem jak lokomotywa.
No i jeszcze dolegliwości w samopoczuciu, raz mogłabym góry przenosić, a raz nic mi się nie chce. I tak samo: raz mi wesoło i w ogóle, a raz mam takiego doła, że mogłabym tylko chodzić i zrzędzić na wszystko, ale opanowuje się, żeby M nie dostał ze mną świra.
I gruba jestem, brzuch mam wielki, masakra! Wczoraj mój M mi powiedział, że chyba zaraz rodzić pojedziemy a wieczorem w łóżku mówi do mnie: "Ty mój grubasku" :eek:. Za to dla pocieszenie znajoma się mnie pytała czy termin mam jeszcze na ten rok, bo nie bardzo widać:rofl2:
Ale sobie ponarzekałam. Może jak teraz będę tu wylewać swoje smęty, to oszczędzę domowników.
Tylko komu się będzie chciało czytać te wszystkie żale?
 
Do góry