reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

irtasia27

Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
Dołączył(a)
6 Luty 2007
Postów
6 697
Pomyslalam o takim watku , idzie tu pisac co tez nasze pociechy zmalowaly bedzie szlo sie ubawic .


Jenni dzisiaj przed samym wyjsciem do lekarza bedac juz gotowa do wyjscia wylala na siebie miske z woda od kotow , niedosc ze musialam ja cala przebierac to wycierac podloge bo woda wlewala mi sie pod meble.

A drugie to mnie az trzepie jak o tym pomysle :baffled: Jenni wykozystala chwilke mojej nieuwagi i wysmarowala kocim gownem lazienke FUJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ, od razu poszla do kapieli:baffled: a ja szorowalam lazienke
 
reklama
Hehe, Irasia :-D:-D:-D Teraz się śmiejemy, ale Tobie jak sprzątałaś, pewnie do śmiechu nie było.

U nas też był kiedyś mały incydent z kupą kocią. Zauważyłam, że Oliwka coś znalazła, wzięła do ręki i już sobie prawie pakowała do buzi (jak zresztą wszystko, co znajdzie). Podleciałam do niej i zabrałam, patrzę (w ciemnym przedpokoju) a to kulka karmy psa. Więc przyniosłam do pokoju wołam psa i rzucam mu do pyska. On otworzył pysk, ale o dziwo nie zjadł tylko biegusiem wypluł. Wtedy mój Tomek na to mówi: To nie może być karma, Karo by karmy nie odmówił. Przyjrzałam się bliżej, a to bobelek koci. Odrazu wrzuciłam go do toalety i wyszorowałam swoje i Oliwki ręce. Fuj! Zastanawiałam się skąd kocia kupa w przedpokoju, przecież moje koty robią do kuwety i nie zdarza im się robić poza nią. No, ale musiało się zdarzyć, że kotu się przyczepił (może zeżarł jakąś nitkę?) i odpadł dopiero po wyjściu z kuwety, innego wytłumaczenia nie ma. Całe szczęście, że Oli tego nie zdążyła wsadzić tego do buzi :baffled:
 
Moja perska kotka czesto na tylku nosi bobki a ja za nia biegala :-D raz to z metrowa nitke z tylka przez papier jej wyciagalam hihihi:-D
 
Irtasia włlasnie zauważyłam na zdjęciu że nasze Córcie mają takie same sukieneczki :tak::tak: opaseczkę na główkę też miałaś do niej? ;-)
 
Ale rozrabiaja te nasze maluchy.Kuba namietnie odrywa nam listwę od paneli przy drzwiach.Biega z nia i wyma****e radośnie.:-D
 
reklama
Milutek już jakiś czas temu zaczął majstrować przy kurkach od gazu w kuchence gazowej :baffled:
 
Do góry