reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

NASZE MAJOWE SLONECZKA!! Tu sie mozesz przywitac

reklama
No to już piszę :) Ania to ma byc nasza druga córeczka, a pierwsza ma na imię Karolinka. Nie wydaje Wam się, że ten czas coraz bardziej się dłuży? Ja już chciałabym urodzić, ale z drugiej strony mam jeszcze trochę spraw do załatwienia i kilka rzeczy do zrobienia. Przede wszystkim muszę jeszcze napisac pracę dyplomową zanim urodzę, bo w lipcu mam mieć obronę. Musimy też wybrać się na zakupy dla malutkiej, ale mój mąż dostaje białej gorączki jak słyszy "zakupy" i ciągle to odkłada. No i mam do zrobienia jeszcze bluzeczkę na szydełku dla mojej szwagierki i to też muszę zrobić przed porodem. Poza tym stałe obowiązki w domu - gotowanie, sprzątanie... Musze się jakoś zmobilizować, ale są takie momenty, że nic mi się nie chce i najchętniej leżałabym cały dzień w łóżku. Też tak macie???
 
oj pewnie ze tak mamy - ja to maly leniuch sie zrobilam:)
co do pracy mgr to nawet myslec mi sie o niej nie chce!!!!!

wklej fotke swoja - bo my tu lubimy zdjecia new ogladac:)
 
Z moim mężem jest podobnie jak słyszy o zakupach to biała gorączka to mało, a jak już uda mi się go gdzieś wyciągnąć to w połowie zawsze ma tak dość i ciągnie mnie natychmiast w strone wyjśćia :p więc jak robimy zakupy nawet takie podstawowe do domu to jak się nie zmieszcze w 20 min to już mogę pomarzyć i wszystko co bym chciała to nie kupie, bo o zawracaniu absolutnie nie ma mowy ;D ;D ;D

Także bobas na swoje ciuszki poczeka pewnie do końca kwietnia albo i dalej :) a jak urodze szybciej to wtedy będzie miał problem, bo wszystko będzie musiał pokupawać sam :laugh: ;D
 
hehe viki zrob mu liste co ile gdzie ma pokupowac hehe w dostaku napisz mu kolory materiam i rozmian chlopak sie wystraszy i zaraz popedzi z toba na zakupy a jak sie zezlosci to pomachaj mu ta lista i powdziedz jali chcesz to kupisz ta sam jak sie dzidzia urodzi:):):)
 
Ja jeszcze mam trochę ubranek po Karolince. Czekają właśnie na pierwsze pranie po kilku latach :) Jakoś nie umiem się zabrac do tego... A jeśli chodzi o mojego męża to po prostu nie lubi ich, bo trzeba wydawać pieniądze. Zawsze mu się wydaje, że za dużo ich upłynniam ::)
 
Witam trininlov! Ja na szczescie nie mam problemu zeby z mezem robic zakupki, wrecz to lubimy i jak sie czasem wypuscimy gdzies to i poł dnia zejdzie a potem on to sam dzwiga bo samochodu ni ma :p
 
Witam trininlov !!!

Mój mąż na wszystko mówi, że jest śliczne ;) i nie ważne czy kupie coś dla siebie czy dla małej :) Ale ogólnie jest bardzo cierpliwy i chodzi grzecznie ze mną na zakupy. Na szczęście tacha to wszystko do samochodu :)
Za to od początku sam oglądał wanienki, gruszka do nosa i koniecznie w którymś etapie musiało to być kupione. Teraz się piekli, że ja jeszcze nie mam nic do szpitala ( ani jednej koszuli nocnej), poprostu boi się, że spadnie to na niego :) - ale zdążymy :)
 
reklama
U mnie mąż nie przepada chodzić po sklepach, ale dla dzidzi to mu się podobają zakupy. I jak wejdzie do sklepu to lata jak szalony i to ja musze go sprowadzać do porządku - bo by cały sklep dla maluszka wykupił.
 
Do góry