reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

reklama
Sumka, czy w tej cudownej książce, którą polecałaś, jest rada jak przekonać trzylatka, żeby dał sobie obciąć włosy?:sorry: Nic nie skutkuje a Miki zarasta:eek: Jak coś będzie to już kupuje!
 
Pewnie jakby ją całą przeczytać toby się coś o włosach znalazło, ale ja dopiero w połówce więc ...:-D
Kuba za to u fryzjera ja trusia siedzi i nawet ma strzyżenie gratis, bo to najgrzeczniejsze dziecko jakie nasza fryzjerka strzyże :-D. Typowy bliźniak z dwoma osobowościami.:-D:-D
 
Pewnie jakby ją całą przeczytać toby się coś o włosach znalazło, ale ja dopiero w połówce więc ...:-D
Kuba za to u fryzjera ja trusia siedzi i nawet ma strzyżenie gratis, bo to najgrzeczniejsze dziecko jakie nasza fryzjerka strzyże :-D. Typowy bliźniak z dwoma osobowościami.:-D:-D

hehe Sumka jakbyś o Karolu napisała i o fryzjerze i o tej podwójnej osobowości, tylko my niestety nie mamy gratis...za to co i rusz jakiś odchył mu się zdarza i ma takie przejściowe fobie-protesty na coś - od 2 dni nie chce się myć :baffled:

Kasia - ja myślę że trzeba by akoś podstępem próbować - żeby to on sam stwierdził że trzeba włosy obiciąć bo np czegoś z długimi nie mozna zrobić , bo za gorąco, bo tata czy ktoś tam inny ma krótkie, bo....nie wiem konkretnie ale pomyślcie - może jakiegoś haka znajdziesz na niego...no i może tak chwilowo sprawe przyciszyć - żeby nie było to strzyżenie codziennie na tapecie...
 
Baśka u nas tez był strajk z myciem:tak: ale kupiłam mu z Ziaji płyn - mydło do kapieli o zapachu coca - coli i jest zachwycony teraz wychodzic nie chce.

Strzyzenie u nas bezproblemowo tatuś strzyze i vice versa maszynka idzie w ruch:-D obydwaj sa zachwyceni.

A witaminy ja daje takie tabletki NUTRILITE™ Multiwitamina, one sa do zucia i Wojtek zajada bez problemu:szok:
 
Ola na hasło fryzjer, pędzi do niego co sił w nogach. Siedzi grzecznie. Wręcz bym zaryzykowała, że bardzo lubi odwiedzać to miejsce. U nas za to jest bunt na mycie zębów. Już nie mam siły z nią walczyć. Mówiłam jej o robakach, nieświeżym oddechu, nic nie pomogło.
 
U nas jesli chodzi o fryzjera to problemu nie ma - byl raz bardzo mu sie podobalo - poszedlby jeszcze ale mamie szkoda go obcinac ;-) Kapie sie chetnie ale szaleje na maxa a ie sie myje - tak ich tata nauczyl, ze kapiel tp przedluzenie dnia/zabawy a nie mycie sie :-(

Fredka u mnie Zoska protestuje przy myciu zebow..katastrofa - sama myje ale jak chce poprawic to nie ma mowy: zagryza szczoteczke albo wrzeszczy i tyle.

A co do witamin to mnie sie wydaje, ze Julkowi troche zelaza dodakowo by sie przydalo. No ale poczekam z tym do wizyty u naszego pediatry. Daje mu na co dzien tran i tyle (tez nie zawsze a falami).
Fredka teraz tran to nie taka zla rzec bo masz go w roznych smakach(albo zupelnie bez samaku), zelkach, cukierkach i innych cudach. A o pozytywnych skutkach tranu ogolnie wiadomo wiec mysle ze warto wlaczyc to w diete malucha.
 
Fredka u mnie Zoska protestuje przy myciu zebow..katastrofa - sama myje ale jak chce poprawic to nie ma mowy: zagryza szczoteczke albo wrzeszczy i tyle.

Ha! Jakbym o Oldze czytała:eek:
A Miki oprócz tego nieszczęsnego ścinania/golenia włosów nie ma innych widzimisię (zawsze golił Radek, u fryzjera nie był i iść też nie chce...). Kąpiel zawsze chętnie, z zębami też no problem
 
reklama
Kasia ja bym spróbowała Oldze przynajmniej grzywkę ciachnąć i w ten sposób wejść mu na ambicję, że ona grzeczniutka. :-D Albo kupić jakąś badziewną lalkę i dać się zabawić we fyzjera, a potem na odwrót. Ja do tej pory pamiętam że jak byłam mała to tak niecierpiałam fryzjera że mama zawsze musiała mnie czyś przekupywać :-D
 
Do góry