reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze porody

Kika - ale się uśmiałam :-) super zrelacjonowałaś swój poród :-) z tego co sie doliczyłam miałaś aż trzy lewatywy !!! Przez Ciebie szpital poniósł "ogromne" straty hihihi
 
reklama

jak tak czytam wasze opisy porodow to prawie mdleje :(( jezuuuuuuu to porod jest wogole do przezycia???? matko kochana...im blizej do konca tym bardziej nie chce urodzic, boje sie jak cholera, juz mam stresa przedporodowego :((
a juz wasze opisy o zalatwianiu potrzeb fizjologicznych podczas porodu przy wszystkich przeraza mnie bardziej niz sam porod....ja przy mezu nie wejde do kibelka a przy obcych porostu sie zesrac?????? co innego z sikaniem, ok moge im sie zeszczac i ze 3 razy byle tylko nie to drugie...a lewatywa???? za cholere, chyba kupie sobie czopek glicerynowy na wszelki wypadek i sama go sobie wsadze bo na lewatywe sie nie zgodze...kiedys mialam myslalam ze umre ze wstydu, nigdy wiecej.....a golenie??? co oni wlasciwie gola?? calosc??? nie wyobrazam tego sobie, ja jak musze podgolic sie do kostiumu kapielowego to mnie trzesie, pozniej nie mam przyjemnosci z kapieli bo sie przerazliwie drapie,co nie znaczy ze mam chaszcze , strzyge sobie moj trawniczek ale nie wyobrazam sobie zeby go golic....horrroer..... czy moze ktoras z doswiadczonych mamusiek zechce za mnie urodzic? ;)
 
Shady - zobaczysz, że nie taki diabeł straszny jak go malują :-) Mnie to też wszystko przerażało, a jak przyszło co do czego było mi wszystko obojętne byle by szybko urodzić i pozbyć się tych bóli :-)
Jeżeli chodzi o golenie to nie robią tego całościowo tylko miejscowo w okolicy ewentualnego nacięcia. Żeby mieli "gładziutkie" miejsce do szycia :-)
Naprawdę niepotrzebnie się stresujesz .... Zobaczysz za kilkanaście dni będziesz sie sama z własnych fobii śmiała :-D
Głowa do góry !!!
 

dzieki Jolik... :) moj maz mowi to samo....przypomina mi sie fobia zwiazana z ciaza...balam sie jej jak diabel swieconej wody, a tu co??? luzik.....zero stresu....wiec moze z porodem bedzie to samo...niestety jak sie czegos nie zna to sie czlowiek tego boi ;) jak urodze to podziele sie z wami wrazeniami ....
 
Otóż zaczęło się od tego,że bóle miałam już w nocy z środy na czwartek i nasilały się cały dzień, lecz były nieregularne(mąż specjalnie zapisywał godziny) i myśleliśmy, że to tylko bóle zwiastujące, czyli poród pozorny... ;D ;D ;D
Okolo godziny 14:00 zaczęło mnie bardziej boleć i trzy razy wyleciała ze mnie dziwna galaretka - co się okazuje był to czop... :D
Kiedy bóle zaczęły się nasilać, mąż wymyślił, że gorąca woda może je złagodzić, więc praktycznie w trakcie każdego skurczu siedziałam w wannie ;D. Wieczorem stawało się to nie do zniesienia, plus silny ucisk na stolec....więc ja wpadłam na genialny ;Dpomysł, żebyśmy pojechali do apteki po domową lewatywę!!!
Tak też zrobiliśmy! Około 22:00 byłam już po...i bóle były maksymalnie silne...nic już nie pomagało!
mój mąż więc zadzwonił do mojego gina i ten kazał nam przyjechać na porodówke, natomiast ja byłam temucałkowicie przeciwna.
Jednak około 23:00 nie dawałam juz rady. Pojecjhaliśmy...
Na izbie przyjęć myślałam ,że pogryzę z bólu tą panią! ;D
O 23:35 przyszedł lekarz, zbadał mnie i stwierdził że szyjka jest jeszcze zamknięta - a co sie póżniej okazało trafił na kość pośladkową malutkiej!!!
Nagle mówi: rozwarcie pełne, wody odeszły rodzimy!!!
Tak, tak poród był pośladkowy...nazwali mała akrobatka, bo w trakcie tygodnia całkowicie zmieniła poozycję w brzuszku!!
Bol niesamowity a juz było za póżno na znieczulenie, więc wszystko na żywca!!!!
O 00:10 moja królewna była już na świecie, ją samą rodziłam tylko 10 min!!
Ale na tym nie koniec przygód...nie potrafiłam urodzić łożyska, choć próbowałam 4 razy.., więc lekarz zadecydował: mąż do domu, a pacjentce narkozę ogólną i wyrywamy ręcznie łożysko!!! ::) ::)
Okazało się ,że było ono przerośnięte i przyklejone do jednej ze ścian macicy...!!!SZOK!!!

Jednak, gdy ujrzałam mój skarb.....zapomniałam o całym bólu!!
Jest dla mnie cudem bożym!!
 
no laseczki jesteście godne podziwu, ja to dzisiaj mam chandre i aż sie poryczałam jak czytałam o tych poradach i stwierdzam że jeszcze bardziej się boję, ja to w ogóle mam ciągle jakieś głupie myśli i różne rzeczy sie dzieją i jak umre przy porodzie, kto sie zajmie moja dzidzią tak dobrze jak ja, czym bliżej tym więcej mam koszmarów w nocy i nie moge sie porządnie wyspać bo sie budzę co godinkę , centralnie zazdroszcze tym co maja to juz za sobą , a najgorsze to jest to że juz sie nie moge wycofać a to juz za około 27 dni
 
Wiecie, kiedy czytam historie Waszych porodów to wydaje mi się że jest to do przeżycia, nie przeraża mnie już tak poród jak wcześniej, dziwne no nie?
 
Kiedy wycinali mi 5 lat temu migdałki i zrobili to bez znieczulenia!!!!myślałam że umrę z bólu...wtedy pomyślałam że już nic mnie bardziej nigdy nie będzie boleć...i tak się tej myśli trzymam że skoro tamto przeżyłam to poród w najgorszym razie może mnie boleć tak samo :)
 
reklama
Karen,
Cóż, ja jako zły duch tego wątku napiszę:
Szczerze wątpię.
Wszyscy specjaliści mówią chórem, że bóle porodowe należą do nacięższych, ale może się mylą??
W swoim życiu przezyłam wiele bolesnych sytuacji, których nie mogłam znieczulać, np. biopsję trofoblastu.(DWUKROTNIE) Ból straszny, nie mogłam patrzeć jak mi to robili, ale widziałam mine Jacha, który należy do twardzieli, był sino - zielony i dziwnie się zachowywał po tym badaniu. Chyba nie chcę sie przekonac jak boli poród.
 
Do góry