reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

reklama
Hej mamusie!

Wczoraj miałam sama kiepski dzień i tak pisalam a tu nikt nieodpowiadał dlatego tak napisałam ale cieszę się że mi odpowiedziałyście przynajmniej troche na duchu lepiej się poczułam. Dziś juz troche lepiej choc i tak czuje się kiepsko ciągle siedze sama dobrze ze mam Patryka no i że mogę tu choć troche coś napisać z Wami... mąż cały czas w pracy dziś się ucieszyłam bo wpadł do domu i był z nami ok 4 godziny wszystko by było ok zeby nie to ze zjawił się jego brat i siedział 3,5 godziny wiec na rozmowę niemieliśmy czasu już niepowiem ze na coś innego:no:... powoli mam tego już dość ale koniec wyżalania... ide kąpać małego
 
Hej dziewczyny
współczuje tym które wracają do pracy bo ja od poniedziałku już chodze i jestem zdruzgotana :-( kończe o 16-tej wracam do domu w korku i jestem ok.17. Zanim zrobie obiad i zjemy to jest godz.18 i mały zaczyna już marudzić bo jest zmeczony i śpiący. Tak mało czasu mam dla niego :wściekła/y: zostają ewentualnie weekendy. A w pracy taki zapie....... że dosłownie padam :wściekła/y: na dodatek mały budzi sie ciągle w nocy jakby wyczuwał że mnie nie ma w ciagu dnia długi czas i chce cały czas byc przy mnie w nocy :-(wiec noce zarwane, w pracy dramat a w domu...... gdzie tu jakieś prasowanie, pranie, nie mówiąc już o innych rzeczach...... jednym słowem koszmar! zazdroszcze tym dziewczynom które mają możliwość siedzenia z maluchami w domku :-(
 
My wracamy po przerwie.
Bylismy w szpitalu,pani doktor cos sie nie spodobalo na usg w nerkach malego i kazala zrobic badanie. Oczywiscie nasz sluzba zdrowia wspaniala gwarantuje termin JUZ za 6 miesiecy:szok: aby to przyspieszyc zgodzilam sie polozyc na oddzial na jedna noc - bo taki byl warunek:wściekła/y:Na szczescie wszystko wyszlo w porzadku i juz jestesmy spokojni. Ale co ja sie napatrzylam na nieszczescia innych rodzicow:-(
Karolek odreagowuje ten pobyt snem:tak:
dzis zjadl zupke z ziemniaka i marchewki (ubogo ale staramy sie wytepic uczulenie na nozkach i powoli wprowadzamy skladniki) i zaraz potem obalil butle:szok:wiec jakos go to nie syci:baffled: jutro dostanie to samo i wprowadzamy dynie:-)oczywiscie lecimy na sloiczkach;-)
dzis Karol zrobil mamie swieto bo lezal chyba 15 minut i rozmawial z sufitem:-D:szok:bo normalnie to jest krzyk, pisk i musze go nosic:wściekła/y:
I jeszcze dodam ze wychodza mu 4 zeby jednoczesnie, gorne i dolne jedynki, widze je ale nie chca sie przebic - wykonczymy sie bo to juz tyle trwa:no::baffled::-( Luxik chyba Cie doskonale rozumiem bo u nas jest to samo - Karol jest strasznie marudny:-:)-:)-(
 
Ja tylko na chwilkę. Mały okropnie marudny - właściwie ciągle na rekach. Nie chce jeść, trochę popija z cycusia - a tam za dużo to nie ma. No i niestety okazało się ze ma zapalenie oskrzeli. Dostał antybiotyk w zastrzykach i inhalacje (dobrze ze mamy inhalator). Juz się boje nocy, bo ta była fatalna. Mam nadzieje ze leki szybko pomogą i juz pojutrze bedzie lepiej.
 
Wpadłam też na chwilkę mały własnie zasypia coś mu sie odwidziało i niechce się kąpać krzyczy już niewiem co mam robić.
Dziewczyny współczuje ze tym które wróciły do pracy i mam nadzieje ze Wam się wszystko jakos ułozy.
Madziara duzo zdrówka dla synka.

Dobrej nocy przede wszystkim spokojnej i choc troche przespanej!
 
Madziara duzo zdrowka dla Nikosia i spokojnej nocy.

Wszystkim ZĄBKUJĄCYM dzieciaczkom bezbolesnego ząbkowania, a ich mamusiom duzo cierpliwosci i sily w noszeniu ;-) :-)

A ja sie pochwale, ze dzis zauwazylam jak Szymcio slicznie pelza do przodu :-) Az sie sama zdziwilam :szok:
 
Kurcze, a ja od paru dni mam wrażenie że Bartus nie najada się moim mleczkiem... Trochę się boje, bo im więcej sztucznego mu podam, to przecież mój organizm będzie mniej produkował a w dodatku chodzę do pracy i przez ten czas nie ściągam mleka, dopiero jak wracam.:baffled:. Wiem że muszę być cierpliwa i często małego przystawiać, ale też z drugiej strony te nasze bączki rosną, coraz aktywniejsze są i trzeba im dietę wzbogacać. Takie moje rozważania, hehe.
 
Gina 84 - jestem tego samego zdania co do koca, bo przecież na wersalce czy w łóżeczku dzieci nie mają takiego pola do popisu:-)
Laura, ode mnie chcieli zaśw. że karmię piersią; w przychodni nasza położna dała mi takowe bez problemu. dzięki temu ja wychodzę z pracy godzinkę wcześniej.:-)
Katrins, trzymam kciuki odnośnie powrotu do pracy i oczywiście daj znać jak tam (ja wiem co to za ból, hehe). Ale tak naprawdę to racje ma Tomola, że powrót do pracy ma też i dobre strony.
Natalka, rozumiem Cię, każda z nas ma lepsze i gorsze dni. Pocieszę Cie, że ja w tym tygodniu też sama tzn. z małym (oprócz pobytu w pracy), bo mąż zajęty poza domem:baffled:. Hmm...w sumie nie wiem czy to jest pocieszające;-)
Raabit, początki są najtrusdniejsze, uwierz, potem jakos będzie lżej... Ja pierwsze dni też byłam załamana, płakałam. Bartek też był stęskniony i markotny, ale teraz już mu dobrze beze mnie, hehe (jest z babcią w tym czasie). a z czasem to masz rację, faktycznie mało go zostaje...
Karolki, 4 ząbki naraz? Łał!!!
 
reklama
Dziewczyny a ja zas w temacie kupy, ehhhh, juz mnie sama ta sprawa meczy, no ale aktualnie mamy z tym problem. Czy u ktoregos z waszych maluszkow sa kupy o konsystencji plasteliny?
Bo u nas takie byly zanim sie nie zaczelyte cholerne zatwardzenia :-( a wlasnie przed chwila natrafilamw gazecie na artukul i pisali ze taka to jest zla kupa tylko ze juz nie dopisali dlaczgo i co ja powoduje, chyba jakis matoł to pisal i juz :wściekła/y:
 
Do góry