Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

[Ssabrinaa]

No bo to tak wyglada na samym poczatku nawet nie ktorzy lekarze uzywaja takiego zwrotu kijanka no ale pozniej znika bo z ogonka tworza sie nozki
onanana tesciowa sie nie przejmuj ich to chyba nikt nie zadowoli juz taka ich natura chyba bycie zolza dla swoich synowych

 

[onanana]

No moja teściowa nie jest bardzo zła, tylko czasem nie potrafi się zachować.. no ale trudno. W każdym razie jako synową mnie akceptują i są dla mnie dobrzy ci moi teście więc nie jest źle. A na wnuka czekają, bo jeszcze nie mają więc myślę, że będą baaaardzo kochać naszą kruszynkę:-)

 

[Poxo]

Onanana ale fajna fotka... też dołączyłabym swoją, ale na mojej widać tylko plamkę czarną...

a niech tam... ;-) fotka z 15.03.2011

 

[onanana]

Poxo a co to jest ta druga plamka??

 

[Poxo]

No właśnie tego nie wiem... :-( mam nadzieję, że to nic złego... :-(

Bo studiowałam to zdjęcie dopiero w domu... założyłam, że to siakiś cień... skoro lekarz na to niezareagował...

 

[onanana]

Nic się nie martw, to na pewno nic złego, pewnie lekarz by zareagował!!
Pęcherzyk wygląda ładnie, jakiej był wielkości?? bo nie umiem niestety nic odczytać heh
I w którym tygodniu byłaś na tym usg??

 

[Poxo]

Wg badania to był 5tyd i 1d

GS 0,45cm (bo to średnia 3D)
d1- 0,63 cm
d2- 0,30cm
d3-0,41cm

 

[Ssabrinaa]

Poxo sliczna fasoleczka:-) nie martw sie niczym jezeliby bylo cos nie tak lekarz by na pewno by ci powiedzial a fasoleczek niech sobie rosnie zdrowo a Ty sie nie zamartwiaj :-)

 

[Poxo]

Dziękuję...

Staram się myśleć pozytywnie... ale wiecie jak to czasem jest...

A moja fasolka chyba zaczyna mi dawać się we znaki... bo od wczoraj jakoś mi tak nie w smak wszystko... :-(

Zobaczymy jak na następnym USG będzie... musimy czekać do 26-go kwietnia...

 

[onanana]

Poxo ja mam wrażenie, że te wszystkie obawy będą mi towarzyszyć do samego końca;-)
Przed 1 USG mówiłam sobie, że jak wszystko będzie ok to koniec zmartwień i obaw.. i co, potem mówiłam tak przed kolejnym, na ktorym znów wszystko było ok, a teraz znów odliczam dni do następnego... hehe
Chyba juz taka nasza natura, ze martwimy się o te Kruszki od samego początku ;-)