reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zainteresowania, hobby...

śliczne te Twoje motylki, na pewno ładnie ozdabiają pokój. Ja natomiast mam niewiele czasu dla siebie, wcześniej uwielbialam czytać, teraz nie bardzo mam kiedy. Ale jeszcze nadrobię zaległości :-D Poza tym uwielbiam gotować, więc Julcia w bujaczku ze mną w kuchni przesiaduje jak coś pichcę :-)
 
reklama
śliczne te Twoje motylki, na pewno ładnie ozdabiają pokój. Ja natomiast mam niewiele czasu dla siebie, wcześniej uwielbialam czytać, teraz nie bardzo mam kiedy. Ale jeszcze nadrobię zaległości :-D Poza tym uwielbiam gotować, więc Julcia w bujaczku ze mną w kuchni przesiaduje jak coś pichcę :-)
Beata a co uwielbiasz czytac? ja uwilbiam kryminaly, ahh ksiazki to jak nalog, jak zaczne to nie moge przestac, czasem czytalam non stop az do rana az dowiedzialam sie zakonczenia....:-)
Wilsonka super motylki, szczerze to ja nie mam pojecia jak to sie robi:sorry2:
 
Witam , sama nie wiem jakie mam zainteresowania, łubie piec ciasta gotować w szczególności jak jestem sama, lubię sobie popłakać na filmach, i wzruszających sytuacjach Teraz zajmuje się chłopakami i domkiem. Prze ciążą pracowałam jako kasjer walutowy.Przejmuje się każdym malutkim problemikiem i z tego powodu nie mogę spać! Jestem osoba która jest nieśmiała w stosunku do innych i czasami brak mi samoakceptacji ! I tochyba tyle!
 
a ja bardzo lubię pływać, niestety teraz po ciązy to się ztymi rostepami na udach nigdzie nie pokaze.Również lubie dobre filmy mogą byc komedie romantyczne, horrory ,filmy katastroficzne w ogóle filmy z życia wziete.W ogóle bardzo przejmuję się losem innych, w szczegolnosci losem dzieci, pewnie dlatego,że sama niestety troszkę w zyciu zlego przezyłam, na szczescie już jest ok.Dlatego jak slysze o tym,że dziecku dzieje sie jakas krzywda,to serce mi się kraja. Moim marzeniem jest pracowac w domu dziecka,a kiedyś jesli bedzie mnie na to stać to chciałabym adoptować jakieś dziecko,ale zobaczymy jak się życie ułoży... Poza tym to i ja mam problemy z samoakceptacją mam milniony kompleksów..
 
adda my tez myślimy kiedyś o adopcji, choć najbardziej mnie to wkurza, że wszyscy z rodziny u mnie dookoła odradzają, słyszę teksty, że to dla tych co nie mogą mieć dzieci, że to same problemy. Ja na razie nie chcę dziecka, ale jak ma być to fajnie jakby było adoptowane.

wilsonka śliczne te twoje motylki, też bym chciała mieć jakąś zdolność, żeby czymś się zająć.

Czytam książki lubię Paulo Coelho i Mastertona, od porodu już mniej czytam, tak jak i mniej gotuję (a bardzo lubię), jakoś z Filipem ciężko. Filmy też kocham oglądać psychologiczne, thillery po porodzie komedie;-) Jak mam już czas, że mały leży spokojnie to siadam przed tv z kawą i odpoczywam. Nie mam typowego hobby i zawsze zazdroszczę mężowi, że potrafi się z pasją czymś zająć (motocykle). I sobie zawsze obiecywałam, że wszczepię w dziecko jakieś zamiłowanie bo myślę, że to na etapie dzieciństwa się kształtuje.
Też byłam nieśmiała, ale mój m podbudował mi wiarę w siebie, kompleksy stały się mniej ważne, praktycznie się nimi nie przejmuję bo i po co w kółko się zamartwiać:)
 
Ostatnia edycja:
Mnie też pasjuonuje nauczanie, szcególnie teraz, gdy musiałam z powodu Zosi zostawić pracę i wiem, że niepredko do niej wrócę:tak:. A jeste mpedagogiem specjalnym, więc uwilbiam "moje"dzieciaczk, czyli niepełnosprawne.
A poza ty, chcielibysmy z męęm dom dziecka założyć rodzinny, ale to plany na kiedyś. Maluję i rzeźbię, robię kartki świąteczne:-D, a najbardziej lubię czytać.
 
Ja tez kiedyś myślałam o szkole fotografii bo także uwielbiam pstrykać zdjatka.Marzy mi się lustrzanka cyfrowa,a TAK WOGÓLE TO CHCIAŁABYM sie nauczyć wywoływać zdjęcia.
Oprócz tego uwielbiam rysować ,malować itp.,niestety nie mam czasu na to .Teraz to rysujemy z KAROLEM ciągniki tylko.To jest taki mój mały świat wtedy się wyciszam releksuje.
Lubie też czytać ,ale niestety z dziećmi się nie da .MAM nadzieje ,że wróce jeszcze kiedyś do tych czynności .Sterta książek , sztaluga ,paleta barw i ja :-D;-)!!!I to wszystko w plenerze,heehe!!:-)Kiedyś jak byłam mała nawet zaczęłam pisać ksiażke ''DZIECI Z BULLERBYN DWA''.tAK mnie zainteresowała ta szkolna lektóra ,że chciałam napisać namber 2:-D:-D:-D.wiersze równierz pisałam !

Uwielbiam takze podrózowac,poznawać mie miejsca,kulture i histoirie oraz ludzi.Takze lubie obserwowac zachowania ludzi,obserwuje,to takie małe moje psychologiczne zainteresowanie.

WILSONKa ja tez kiedyś próbowałam haftu i czepłam tym.Moja mam jest krawcową więć robi wszystko co z szyciem związane.Teraz już nie tak.Wyszywałam nawet piekne bierzniki,serwety.Próbowałam szycia na maszynie,ale jak zerwała mi się pare razy nitka to się w kur.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:i juz więcej nie podeszłam .TAK samo było z drutami,zaczęłam robić szalik i niee skonczyłam.Ogólnie uwarzam,że co do szycia to trzeba mieć MEGA CIERPLIWOŚĆ A JA nietety jestem w gorącej wodzie kąpana.

A co do francuskiego,to uwielbiam ten język choc go nie umiem.Kiedyś kupiłam sobie mały słownik rozmówek po francusku i zaczełam sie sama uczyć.Lecz były inne zajęcia i zostawiałam to ,choć chciałabym ponać ten francuski języczek.Uwielbiam piosenki po francuski,wogole ich mowe uwielbiam:tak::tak::-).
Tak teraz patrze z perspektywy czasu to wszystko zaczęte nie skończone!!

A I KOCHAM SZLENSTWA I JAZDE NA MOTORZE JAKBYM MIAŁA FULL KASY TO BYM MOGŁA OBJECHAĆ NIM CAŁY ŚWIAT ZRESZTA RAZEM Z MĘŻEM .TO JEST TAKA NASZA WSPÓLNA PASJA,NIESTETY MUSIELIŚMY SPRZEDAĆ MOTOR.
Niestey nie mam na motor prawka,chciałam robić ,lecz ze względu bezpieczęnstwa,ciąża zdałam tylko na auto.ALe to pewnie tylko kwestia czasu.Tylko mąż sie boi o mnie i zabardzo to mu się :no::no::no:widzi!!

Teraz byśmy i tak nie jezdzili bo dzieci.Śmiejemy się ,że kupimy motor z bocznym wózkiem i takie małe szkraby w kaskach i skórach będą razem z nami jezdzili.


Posiadaliśmy chopera YAMAHE VIRAGO XV550.nie duża pojemność ,ale fajny motorek.I napewno kiedyś jak nam dzieci dorosną to motor znowu bedzie stał w garażu,ale tym razem jakaś 750ątka:-D:-D:-D.:cool:
 
reklama
Do góry