Kurcze dziewczyy, ja to Wam zazdroszcze
Ja to w ogole nie mam czasu dla siebie. Zresztą w sumie totakiej prawdziwej pasji nigdy nie mialam...
Zreszta wszytsko juz chyba pozabierane
Szycue i haftowanie zabrała mama, zdolności manualne, artystyczne, plastyczne zabrała siostra, motory są brata blixniaka, komputery starszego brata, a tata porwał kwiatki
Zanim zaszłam w pierwszą ciążę to lubiłam sie napartrzec na scigacze, ale tylko popatrzec bo ja to boi-dupa jestem i sie boje szybko jezdzic. Nawet samochodem jechałam max85 przy ograniczeniu do 90
Teraz mam tak ze patrze siw w sumie na dzieci, bo niestety mój D jest taki, ze tylko o siebie sie umie zatroszczyc i to tez nie do konca, wiec wszystkie oboweiązki spadają na mnie:-( i dla siebie czasu brak. QA ak juz mam chwile wolną to padam i i tak nic z pasji.... ehhh. Dzieci mi urosną, wygram w totolotka to pojade na Ibize