Ja mam kota. Przybłęda. Aktualnie nie wiem gdzie się włóczy bo 2 dni go nie widziałam :/ Włóczęgę ma we krwi. Mój mąż się trochę buntuje, zwłaszcza teraz bo boi się, że zwlecze jakąś chorobę i mnie zarazi :/
Ja mam 4 koty wychodzące (zaraz wkleje jeszcze raz zdjęcia).
Jeśli mówisz o toxoplazmozie to tą łatwiej jest się zarazić z niedosmażonego mięsa (dlatego nie wolno jeść surowego mięsa, surowego sushi, steków mid rare /rare itd), lub pracując w ogródku, niż od kota. Kot jest żywicielem ostatecznym, oznacza to, że może się zarazić zjadając np ptaszka, którego upolował, i zaraz po zarażeniu rzeczywiście sam też zaraża przez max tydzień (zaraża wszystkimi sprawami z kuwety). Później, żeby się zarazić - musiałabytś go zjeść, bo choroba lokuje sie w mięśniach i w sumie nie jest bardzo dla zwierzęcia niebezpieczna.
Dlatego też mam umowę z mężem, że on czyści kuwety.
Natomiast, zawsze, ale to zawsze, trzeba przestrzegac podstawowych zasad higieny.