reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Naszych maluchów kroki do dorosłości...

nikita33

Fan(ka)
Dołączył(a)
21 Grudzień 2004
Postów
2 021
... chodzi mi o "dorosłość" w cudzysłowiu oczywiście, ale czy nie macie lub miałyście takich momentów, że nagle Wasze dzieci zaczęły robić coś nowego lub jakieś postępy, a Wy wtedy pomyślałyście - to już nie jest to moje maleńkie, bezradne dzieciątko - to już całkiem samodzielny człowieczek...
Pewnie każda w nas pamięta takie "milowe kroki".

U nas w ciągu ostatnich kilku - kilkunastu miesięcy Filip bardzo rozwinął się jeśli chodzi o mowę - buduje już całkiem poprawne 6-8 wyrazowe zdania, nieźle śpiewa, od jakiegoś czasu zaczyna samodzielnie jeść niektóre potrawy, na o przede wszystkim zaczął robić siusiu i kupkę do nocnika ( w związku z czym nagle okazało się, że nie trzeba już co chwila latać do sklepu po pieluchy)... w dodatku przedwczoraj wyrzuciłam jego przewijak, który był dla mnie jakimś symbolem niemowlęctwa, choć służył nam do teraz.... i jak to wszystko złożyłam do kupy, to jakoś tak sobie pomyślałam - jeszcze niedawno był dość niesamodzielny, a tu w krotkim czasie nauczył się sporo nowego.... moje dziecko robi się "dorosłe"...
Miałyście kiedyś taką refleksję :laugh:

pozdrawiam
nikita
 
reklama
ja chyba tak naprawde odczulam, ze mi dziecko dorasta, kiedy ktoregos dnia rano zamiast przytulic sie do cycka jak zwykle po obudzeniu maly rozjrzal sie po pokoju, zszedl z lozka /co samo w sobie bylo wydarzeniem :) / i poszedl do swoich zabawek. pierwszy raz samochody okazaly sie wazniejsze, niz matka.. zrobilo mi sie jakos przykro, a zarazem poczulam dume, ze mam juz takiego duzego syna :)
 
No tak, może się na początku przykro zrobić, ale przecież wiecznie nie będą nam na cycu wisiały te nasze dzieciska.. ;). Poczekaj, masz przed sobą coraz więcej takich chwil :laugh: i trzeba się nimi cieszyć

pozdrawiam
nikita
 
Nasz synus w szybkim tempie jakoś dorasta ::) Juz od kilku miesiecy sam wychodzi z łóżeczka rano załącza sobie tv i oglada bajki, nie budzi ani nic :( jak jest głodny podchodzi do chlebaka wyjmuje kromkę i sobie je. Gdyby nie to ze jeszcze nie umnie robić siku do nocnika to wogóle bym mu nie była potrzebna :( troszke mi szkoda ze to tak szybko postępuje ale z drugiej storny duma mnie rozpiera jaki on jest juz mądry ;D Musimy niestety szybko cieszyć sie takimi chwilami bo lada moment a wyfruną nam z gniazdka.
 
Moja córka mówi że jest już duża. Dzisiaj powiedziała że sama idzie na spacerek. Chce smarować chleb nożem, prasować, pisać na komputerze.
 
dla mnie to tym milowym krokiem jest mowa..
Ania coraz więcej mówi, choć jeszcze niektórzy mają problemy ze zrozumieniem jej :D
robi siusiu i kupke do nocniczka.. pięknie bawi się sama, kładzie lalki spać, karmi je, gotuje im... ostatnio zajrzałam do jej pokoju bo mnie cisza zaniepokoiła a tam.. Ania siedzi na łóżeczku i ogląda książkę.. normalnie kopia mamy :D
w dodatku rano jak się obudzi toprzychodzi do naszej sypialni wchodzi do łózka daje mi albo tacie buzi i delikatnie głaszcze po włoskach mówiąc mama( ew. tata zależy kto blizęj leży) AM albo sisi ( czyli jeść albo siku) :D

ale najbardziej dorosła robi się... w otoczeniu maluszków.. noworodków i niemowlaczków.. pokazuje mi .. mama ciii dzidzia psi.. ( czyli śpi) ciekawe czy jak się ejj braciszek urodzi to też bedzie taka troskliwa..
 
Do góry