no własnie i tu jest problem bo u mnie ten niby płodny to cały czas się utzrymywał, a najlepsze jest to że rano był jak by płodny a po południu znów jakiś dziwny i tak w koło, trudno wogóle było to określić, wiem że to głupio brzmi ale ja sama nie wiem kiedy tak naprawde mogłam miec owu, może masz racje moze @ przyjdzie za około 2 tygodnie
reklama
Moglo byc tak, ze oragnizm kilkakrotnie "podchodzil" do owulki, dlatego ten zmienny sluz... Ja w poprzednim cyklu mialam tak: dwa dni plodny, dwa dni nie i pozniej znowu. I sie okazalo (stwierdzilam to po dlugosci fazy lutealnej), ze owulka byla dopiero przy tym drugim sluzie plodnym
o rany może faktycznie, póki co czekam na @, najgorsza ta niepewnośc bo nie wiem czy pić nadal te zioła, boje się żeby nie narobić sobie jakiś problemówMoglo byc tak, ze oragnizm kilkakrotnie "podchodzil" do owulki, dlatego ten zmienny sluz... Ja w poprzednim cyklu mialam tak: dwa dni plodny, dwa dni nie i pozniej znowu. I sie okazalo (stwierdzilam to po dlugosci fazy lutealnej), ze owulka byla dopiero przy tym drugim sluzie plodnym
chyba odstaw i w następnym jednak warto mierzyć temperaturę
no zniknął płodny i jest taki jak po owu, ale mnie przez dwa dni tak bolał jajnik że odstawiłam ziola, teraz mnie kują ta dziwnie, raz jeden raz drugi i czekam może w końcu @ przyjdzie a może nie
a wykorzystałaś ten czas owocnie?no zniknął płodny i jest taki jak po owu, ale mnie przez dwa dni tak bolał jajnik że odstawiłam ziola, teraz mnie kują ta dziwnie, raz jeden raz drugi i czekam może w końcu @ przyjdzie a może nie
oczywiście, mąż starał się jak mógł także mam cichą nadzieję
to super na pewno będzie celny strzał musi być bo tyle przytulanek i picie ziółek to na pewno dadzą efekty
reklama
pod warunkiem że była owu, tego nie jestem pewna na 100%