reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nie biologiczny tata

Dołączył(a)
1 Styczeń 2017
Postów
5
Witam.
Stanelam przed ogromnym problemem.
Otoz mam dziecko z innym partnerem (corka ma 5 lat a ojca nie widziala od 3, nie jestesmy razem od 4 lat)
Od 3,5 mialam nowego partnera ktory wzial moje dziecko pod skrzydlo i zaproponowal zeby mowila do niego "tata" zgodzilam sie. Ale teraz tego zaluje. Bo rozmowe o tym ze ma innego tate odkladalam na czas kiedy bedzie w podstawowce. Kilka dni temu rozstalam sie z obecnym partnerem, mieszkamy razem do wtorku a potem ide z dzieckiem na nowe mieszkanie (oczywiscie wynajete). Problem polega na tym ze nie wiem jak corce to wytlumaczyc poniewaz nie bede widywac sie z bylym a corka uwaza go za tate. Boje sie tej rozmowy.
Jak myslicie, czy 5 lat to odpowiedni wiek zeby powiedziec jej juz teraz o prawdziwym ojcu zwazajac na okolicznosci, czy jeszcze jej nie mowic i udawac ze ten dotychczasowy naprawde byl dla niej tatusiem? Tyle ze za kilka lat i tak by sie dowiedziala, ale bedzie miala juz namieszane w glowie kiedy bede jej mowic ze dotychczasowy tata jest jej prawdziwym, a tu nagle jednak jest inny, prawdziwy. Nie wiem jak to rozwiazac. Bo szybko zaowazy ze nie ma przy niej ojca. Tak samo jest z rodzicami mojego teraz bylego. Jego rodzice i moja corka uwazaja sie za Dziadkow i wnuczke i bardzo sa za soba. Byly partner uwaza ze nie pomoze mi w rozwiazaniu tego problemu i zostane z tym sama. Zaluje ze pozwolilam jej mowic tato a nie np wujku :(
Jak z nią porozmawiac? Isc do psychologa najpierw, doradzic sie?
 
reklama
Rozwiązanie
Moim zdaniem mówienie prawdy jest najważniejsze. W przyszłości może mieć do Ciebie ogromny żal że okłamywałaś ją. Powinnaś powiedzieć prawdę. Ty nie będziesz żyła w kłamstwie a córka powoli sobie to poukłada. A jeśli chodzi o przyszywanych dziadków myślę że powinnaś z nimi porozmawiać co oni uważają w tej sprawie. Czy nadal chcą utrzymywać kontakt z wami.


Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
Sorki ale kazdego nowego partnera bedzie nazywac tata? Błąd zrobiłaś moim zdaniem na samym poczatku. 5latek nie jest przygotowany na takie zmiany w jego zyciu.....
 
O nie zazdroszczę Ci sytuacji. Nie powinnaś była przede wszystkim pozwalać tak małemu dziecku na nazywanie nowego partnera tatą. Ale co się stało to się stało. Ja bym nie zaczynała rozwiązywania takiej sytuacji na forum, a u psychologa. I nie zrobiłabym tego dopiero teraz, kiedy już się wyprowadzanie praktycznie, tylko wtedy, gdy cała sytuacja dla Was dorosłych stała się jasna. Straszne zamieszanie robisz małemu dziecku. Koniecznie idź do dobrego psychologa, zadbaj o zdrowie psychiczne dziecka i jego poczucie własnej wartości.
 
To nie było tak że każdego nowego będzie tak nazywać, to był pierwszy raz Ale ale już wiem że ostatni.. Po ojcu dziecka poważnie zrobiło się z tym teraz byłym. Ujeło mnie to że chciał żeby tak do niego mówiła ponieważ sam nie może mieć swoich dzieci i spisywał się w tej roli. Jestem pewna że to koniec.
Prosiłam tylko o to czy macie pomysły na rozwiązanie problemu, albo na to jak powiedzieć o tym córce. Czy poprostu wogóle nic nie mówić i nie zaczynać tematu kiedy córka spyta gdzie oni są.
To jest nowa nie zbyt miła sytuacja. Nie życzę nikomu.
 
W środę po świętach stało się coś co już na zawsze zapadnie w mojej pamięci. Nie jestem w stanie z nim zostać, dlatego taka decyzja. Tego się już nie uniknie.
Faktycznie chyba najlepiej będzie jeśli pójdę do psychologa może mi coś doradzi. Chyba że macie może jakiś pomysł. Może ktoś był w podobnej sytuacji.
 
Ja uważam, że to właśnie odpowiedni moment by powiedzieć dziecku prawdę. Dzieci przyjmują takie rzeczy z pewną naturalnością i uważam, że lepiej teraz niż brnąć w kłamstwa bo potem dziecko będzie się czuło oszukane i zdezorientowane.
Znam kilka przypadków gdzie dziecko dorastało bez świadomości, że ktoś kto jest obok nie jest prawdziwym tata i potem ciężko znaleźć moment by powiedzieć prawdę. Z czasem jest tylko gorzej a dziecko w końcu zapyta dlaczego mu nie powiedziałaś. Im będzie starsza i mądrzejsza tym bardziej oszukana się poczuje...
Ja bym przygotowała się do tej rozmowy i postarała się wyjaśnić, ze nie zawsze dziecko ma mamę i tatę, że ten "ktoś" był dla was obu bliski, ale teraz już niestety nie może być obecny w waszym życiu...
Myślę, że 5 letnie dziecko przyjmie to lepiej niż się wydaje choć oczywiście będzie tęsknić...
No i pomyślałabym o psychologu ale tylko wtedy gdy zauważysz zmiany w zachowaniu małej...

Takie jest moje zdanie...

I z innej beczki- dziecko potrzebuje kogoś bliskiego do kogo może mówić tata więc nie uważam byś popełniła w tej kwestii błąd. Dla dziecka mniej oczywiste jest to kto jest prawdziwy a kto nie...Dla dziecka tata to po prostu ktoś bliski kto jest obok i wychowuje więc to był dla niej tata, a że przestał nim być...cóż...tak nie powinno być, ale przecież się zdarza, a życie to zycie i dziecka przed tego typu rozstaniami nie obronisz...
Nie jestem psychologiem i nie znam się ta takich sprawach ale tak ja uważam...
 
jeszcze jedno- jeżeli teraz wyjaśnisz dziecku, że to nie był jej prawdziwy tata to następnym razem będzie jej znacznie łatwiej gdy pojawi się ktoś nowy. Sama wtedy zdecyduje jak do niego mówić i jeżeli zechce mówić do kogoś "tata" to dlatego, że będzie jej bliski i będzie świadoma, że nie jest "prawdziwy".
 
reklama
chyba rozsądne jest wytłumaczyć też jej, że ten "tata" ja kocha i tak samo przyszywani dziadkowie by nie pomyślała, że to ją opuszczają. I to, że nie byli "prawdziwi" nie oznacza, że jej nie kochają itp
 
reklama
Bardzo dziękuję za taka odpowiedź. Bardzo mi pomogłaS. Cieszę się że uzyskałam odpowiedź od kogoś neutralnego.
Faktycznie nie ma co takich spraw odkładać na potem.
Później także bym to pewnie odkładala. Nie mam znajomych u których by była taka sytuacja dlatego sięgnęłam tutaj.
Dziękuję za pomoc.
 
Do góry