reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"Nie chcemy znać wcześniej płci dziecka"

lidia.aaa1

Fanka BB :)
Dołączył(a)
15 Kwiecień 2020
Postów
287
Cześć,

Zastanawiam się ostatnio, czy w dzisiejszych czasach są jeszcze osoby, które podejmują decyzję, aby nie dowiadywać się podczas ciąży o płci dziecka?

Osobiście znam taki przypadek u mojej cioci - poród 20 lat temu. A i tak jeden lekarz jej się wygadał co do płci jednego z bliźniąt. Natomiast teraz nie spotykam się bez takim podejściem.

Wszyscy wiemy, że obecnie jednym z najpopularniejszych pytań do ciężarnej jest "chłopiec czy dziewczynka?".

Opowiedzcie proszę o swoich doświadczeniach. Matki, które tak prowadziły ciążę proszę o wymienienie wad i zalet takiego podejścia.

Osobiście nigdy takiej potrzeby nie miałam, chciałam wiedzieć. Dziś zastanawiam się, czy przy następnej ciąży bym sobie nie odpuściła?
 
reklama
Rozwiązanie
mam troje dzieci i za każdym razem chciałam wiedzieć. Ale też trzy razy moja intuicja mnie nie zawiodła i usg potwierdzały moje przeczucia.
Mam znajomą, która rodziła rok temu i płeć poznali dopiero jak maleństwo przyszło na świat.
Także są
reklama
Hehe - a ja wiem że mój ojciec był rozczarowany jak mu się druga córka urodziła (JA) i powiedział mi o tym (miałam 6 lat) - że bardzo chciał mieć syna, ale urodziłam się ja :D Ale jakoś nie bardzo mnie to ruszyło - traktował mnie jak syna, wychował jak syna, uczył mnie wszystkiego co chłopak wiedzieć powinien - hydraulika, elektryka, stolarka i o samochodach - potrafię rozłożyć i złożyć silnik na części :) Nigdy o sobie nie myślałam jak o chłopcu, lubiłam też wyszywać czy robić na drutach, gotować i nawet sobie makijaż zrobić jak znalazłam kosmetyki na które nie jestem uczulona :D
To dorośli dopatrują się problemów tam, gdzie dla dziecka ten problem zwyczajnie nie istnieje. To tak jak było z lalkami barbie - dorośli twierdzą że są seksistowskie i wpajają dzieciom niemożliwe wartości jak figura barbie... a dla dziecka to po prostu lalka... Dzieci potrafią tworzyć.. dorośli niszczyć - i to jest bardzo smutna prawda :(
Ale kończę swój wywód bo odbiegamy od tematu :)
 
I co? Znasz rodzica który by im walnął wykład nt rozczarowania płcią płodu? Czy większość rodziców stwierdzila, ze byli szczęśliwi czy tak czy siak? I zanim się uniesiesz, ze kłamstwo i to i owo....KAŻDY kłamie. Mniej lub bardziej ale KAŻDY to robi.
Na szczęście nie musieli kłamać, bo żaden z tych rodziców nie był rozczarowany płcią. No cóż ja tego nie rozumiem i raczej nie będę potrafiła zrozumieć i może skończmy już ten temat, bo Ty nie przekonasz mnie do Twoich poglądów ani ja Ciebie
 
@DarkAsterR ja mam niebieskie i żółte ściany. Na początku chciałam zieleń i żółty to Mąż stwierdził, że jak jajecznica ze szczypiorkiem i zrezygnowaliśmy 🤣
I ten niebieski jest spoko, taki jasny. W ogóle pasują te dwa kolory, żółty jest ciemny.
Co do rodziców są różni i różne rzeczy gadają, np. że ich dziecko to wpadka 😉
Nie rozumiem tego rozczarowania, ale wielu rzeczy nie rozumiem i nie muszę, ale też uważam, że trzeba mówić o emocjach, czasem ze specjalistą.

Lubie jajecznicę ze szczypiorkiem :p
Mnie jakoś niebieski kojarzy się z zimnem. A już niebieska łazienka wieje mrozem. Ale każdy inaczej odbiera kolory.
Bylam w szoku jak moja własna kuzynka przy dzieciach stwierdziła, ze młodsza została „zrobiona” dla towarzystwa starszej....normalnie ręce mi opadły. Spojrzałam na ta młodsza ale ona albo już przyzwyczajona albo świetnie ukrywa uczucia. Obie dziewczyny w podstawówce. Jakos chyba czwarta i pierwsza klasa..?
 
[...]
Bylam w szoku jak moja własna kuzynka przy dzieciach stwierdziła, ze młodsza została „zrobiona” dla towarzystwa starszej....normalnie ręce mi opadły. Spojrzałam na ta młodsza ale ona albo już przyzwyczajona albo świetnie ukrywa uczucia. Obie dziewczyny w podstawówce. Jakos chyba czwarta i pierwsza klasa..?

Też wiele ludzi tak ma. Bo jedynak się będzie nudził, a w ogóle jedynacy są egoistami i nie potrafią się dzielić (znaczy że ja np. [emoji12]).

A w ogóle pierwsze jest, bo rodzice się nudzili. Albo nie wystarczał im już fikus i piesek. [emoji85]
 
Nie no, kuzynka zawsze chciała mieć dzieci. Fikus i piesek pojawiły się już po nich 😄 ale w życiu nie umiałabym tak dziecku powiedzieć. I to jeszcze takim tonem, ze kamień by uwierzył. Mnie się przykro za dziecko zrobiło.
No cóż, jeśli nie można nauczyć się od rodziny co i jak ma się robić to można się chociaż nauczyć czego i jak NIE robić.
 
Cześć,

Zastanawiam się ostatnio, czy w dzisiejszych czasach są jeszcze osoby, które podejmują decyzję, aby nie dowiadywać się podczas ciąży o płci dziecka?

Osobiście znam taki przypadek u mojej cioci - poród 20 lat temu. A i tak jeden lekarz jej się wygadał co do płci jednego z bliźniąt. Natomiast teraz nie spotykam się bez takim podejściem.

Wszyscy wiemy, że obecnie jednym z najpopularniejszych pytań do ciężarnej jest "chłopiec czy dziewczynka?".

Opowiedzcie proszę o swoich doświadczeniach. Matki, które tak prowadziły ciążę proszę o wymienienie wad i zalet takiego podejścia.

Osobiście nigdy takiej potrzeby nie miałam, chciałam wiedzieć. Dziś zastanawiam się, czy przy następnej ciąży bym sobie nie odpuściła?
Hej , moja koleżanka niedawno urodziła nie chciała znać płci ,urodził się synek :) pierwsza jest córa .
 
Cześć,

Zastanawiam się ostatnio, czy w dzisiejszych czasach są jeszcze osoby, które podejmują decyzję, aby nie dowiadywać się podczas ciąży o płci dziecka?

Osobiście znam taki przypadek u mojej cioci - poród 20 lat temu. A i tak jeden lekarz jej się wygadał co do płci jednego z bliźniąt. Natomiast teraz nie spotykam się bez takim podejściem.

Wszyscy wiemy, że obecnie jednym z najpopularniejszych pytań do ciężarnej jest "chłopiec czy dziewczynka?".

Opowiedzcie proszę o swoich doświadczeniach. Matki, które tak prowadziły ciążę proszę o wymienienie wad i zalet takiego podejścia.

Osobiście nigdy takiej potrzeby nie miałam, chciałam wiedzieć. Dziś zastanawiam się, czy przy następnej ciąży bym sobie nie odpuściła?
Ja nie chce wiedzieć, jak zajdę w ciąże. Chce się dowiedzieć dopiero na babyshower. Tak sobie wymyśliłam. Aczkolwiek intuicja mi podpowiada, co się najprawdopodniej urodzi jako pierwsze ☺️
 
reklama
Cześć,

Zastanawiam się ostatnio, czy w dzisiejszych czasach są jeszcze osoby, które podejmują decyzję, aby nie dowiadywać się podczas ciąży o płci dziecka?

Osobiście znam taki przypadek u mojej cioci - poród 20 lat temu. A i tak jeden lekarz jej się wygadał co do płci jednego z bliźniąt. Natomiast teraz nie spotykam się bez takim podejściem.

Wszyscy wiemy, że obecnie jednym z najpopularniejszych pytań do ciężarnej jest "chłopiec czy dziewczynka?".

Opowiedzcie proszę o swoich doświadczeniach. Matki, które tak prowadziły ciążę proszę o wymienienie wad i zalet takiego podejścia.

Osobiście nigdy takiej potrzeby nie miałam, chciałam wiedzieć. Dziś zastanawiam się, czy przy następnej ciąży bym sobie nie odpuściła?
Cześć.
Ja od początku ciąży czułam, że będę mieć syna. Nie zdecydowałam się poprosić lekarza o wskazanie płci dziecka. Myślę, że kolejnym razem postąpię tak samo. Fajnie jest dowiedzieć się po porodzie :)
 
Do góry