reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nie umiem:/

reklama
Mam ochotę Ci nagadać... Ale mam kiepski nastrój, więc chyba mogłabym nagadać każdemu. Rozejrzyj się tutaj, popatrz na sygnaturki innych dziewczyn - mają po kilka "zaliczonych" poronień, czasem nie mają jeszcze dzieci i... dają radę. Ja mam dzieci, już dorosłe nawet, ale z pierwszego związku i ubrdałam sobie, że dam dziecko mężczyźnie z którym jestem od kilku lat. Efekt? W czerwcu raz, a teraz właśnie czekam żeby się rozkręciło samoistnie bo chcę uniknąć zabiegu. Taki bonus noworoczny nam się dostał. Tak, czuję się pusta, mam żal bo w tym podupconym kraju nie robią wcześniej scanu - gdyby robili, wiedziałabym że znów porażka, a tak jechałam na luteinie i cieszyłam się... zaśniadem. Uszy do góry - tak, musisz żyć dalej i zając się swoimi dziećmi bo one tego potrzebują. Tak, masz prawo do żałoby, ale nie do rozczulania się nad sobą - na to nie masz czasu. Lekarze bywają wredni, mnie się też w szpitalu oberwało bo chciałam koniecznie wiedzieć kiedy będę miała usg (w Polsce jeszcze, w czerwcu, kiedy podtrzymywali na wszelki wypadek bo nie miał kto scanu zrobić) - dowiedziałam się ze jestem strasznie roszczeniowa. Cóż - potrzeba wiedzy co do własnego stanu bywa postrzegana jako nadmierne roszczenie. A teraz siedzę i czekam aż zejdzie ze mnie to, co miało być naszym marzeniem a okazało się drwiną losu i klnę jak szewc i proszę żeby jak najszybciej i... Cholera, chcę ruszyć dalej nim zacznę wyjąć walić głową w ścianę. Zbieramy się, aniwah i nie ma innej opcji.
 
Dziewczyny glowa do gory wszystko sie ulozy wiem,ze macie zal do losu ja tez mialam dlaczego ja..??? nie obrazajac niekogo ale ja ciagle zastanawiam sie dlaczego pijaczki,malolaty i inne kobiety ktore nie cha miec dzieci je maja a ci ktorzy naprawde chca miec ich miec nie moga lub musza sie starac bardzo dlugo:-(ja tez mam swojego aniolka jak szybko sie pojawil tak szybko od nas odszedl:-(ale po pewnym czasie wierzylam,ze sie uda,ze bedzie dobrze i teraz mam swojego kochanego synusia i wierze,ze braciszek lub siostrzyczka nad nim czuwaja i ze bedzie dobrze czego i wam zycze z calego serca:tak:trzymajcie sie dziewczyny,pozdrawiam
 
Aniwah, nieprawda - warto. Każda z nas reaguje inaczej, ale to co pisałam powyżej... Nie wycofam się z tego. Za pierwszym razem zaliczyłam kompletny rozpad. Może dlatego że ani przez chwilę nie pomyślałam że mogę nie donosić, skoro udało nam się "zaskoczyć". Teraz... Brałam to pod uwagę, może dlatego zamiast dna z metrem mułu pojawił się gniew. I już nie pytam "dlaczego" - na to pytanie przeważnie nie ma odpowiedzi a tylko pogłębia frustrację. Jeśli szukasz pocieszenia typu "przytulam", to faktycznie nie ja i po prostu o tym powiedz - napisałam to co myślę, jak czuję, ale może Twoja bajka i moja bajka to dwie różne bajki, może nadajemy na różnych falach po prostu. Wiesz co? Przyjdź na Ciążę Po Poronieniu - tam jest dużo dziewczyn, każda przeszła poronienie, czasem nie raz, w różnym stadium ciąży - jest z kim pogadać.
Justys84, ja już nie mam żalu do losu. Najchętniej skopałabym mu d... Jestem wściekła - to lepsze niż znowu się rozlatywać na drobne siedząc w kącie. Rozpacz osłabia, odbiera siły, obezwładnia - gniew powoduje że chcemy coś robić. Taka "zastępcza forma żałoby". Płacz mam na końcu nosa, ale... Nie dam się. Mam plan do zrealizowania - urodzić dziecko.
 
czy ten watek jest na temat dwoch słow "nie warto"??????
ktos sie rejestruje na forum po to, zeby zostawic jeden post w sumie bez tresci. jaki w tym cel? nawet nie wiadomo o co chodzi i co odpisac. no chyba ze tresc została usunieta....?
Kłaczku, nie warto się nad tym roztrząsac
 
Treść postu została zmieniona. Wcześniej była to historia i opis emocji... Myślę, że to co napisałam nie było tym czego oczekiwała autorka wpisu. Wiem, ja kiepsko gładzę po główce, ale... Mając dwoje dzieci "na stanie" warto się szybko pozbierać do kupy po stracie - niech one ni obrywają rykoszetem.
 
Do góry