reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

niedoczynność tarczycy a ciąża.

*martusia*

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Marzec 2012
Postów
3 231
Miasto
Warszawa
dziewczyny, czy któraś z Was leczy niedoczynność tarczycy no i jest w ciąży? jak wygląda Wasze leczenie tzn chodzi mi o badania i tabletki.

ja mam od 5 lat stwierdzoną niedoczynność, najpierw się leczyłam, ale bardzo krótko. później odstawiłam tabletki bo były źle dobrane a pani w rejestracji za żadne skarby świata nie chciała mnie nigdzie wcisnąć, a chodziło tylko o zmianę tabletek. no i olałam sprawę. trochę wynormowała mi antykoncepcja chyba, bo w tym czasie tsh miałam obniżone o 2 z kawałkiem i lekarka stwierdziła że nie muszę brać niczego. a potem no... zaszłam w ciążę, od razu powiedziałam, że mam niedoczynność - tsh 7,38 i ciągle rosło. od 7 marca biorę euthyrox 25 ale gin się upiera że za mała dawka i mi ciosa kołki na głowie. naczytałam się dość sporo o powikłaniach u dziecka... jutro idę się zapisać do lekarza, muszę zrobić znowu tsh czy ta dawka euthyroxu działa i w razie co lekarz ma mi zwiększyć.
 
reklama
Mi w ciąży lekarz zwiększył dawkę- to jednak ważne, by tego nie zaniedbać. Co śmieszne, okazało się, że tak fajnie dobrał, że już dwa lata na niej lecę (ja 125 i 150 biorę;), tak słabo moja tarczyca działa) i wyniki są ok. Oprócz TSH jeszcze FT4 robilismy.
 
Droga Marto!

Ja już 15 lat przed ciążą miałam chorą tarczycę, tzn. wole z guzkami. 1 rok przed ciążą zrobiła mi się niedoczynność tarczycy i Hashimoto. Ciążę miałam planowaną, dlatego mój ginekolog - endokrynolog odpowiednio mi wyrównał hormony za pomocą leków: TSH - 1,30 a FT 4 - 0,95. Przed ciążą brałam Euthyrox 50. Gdy zaszłam w ciążę kontrolowałam hormony co 4-5 tyg. i miałam stopniowo zwiększaną dawkę. Zawsze w ciąży hormony mieściły mi się w normie. Najważniejsze, to przyjmować leki i kontrolować TSH i Ft 4 (samo TSH w ciąży jest niemiarodajne! bo może być dzięki ciąży niższe niż w rzeczywistości). Pod koniec ciąży już brałam 125/150 Euthoryxu naprzemiennie. Po ciąży biorę 50/75. Urodziłam zdrową i dużą córeczkę. Oczywiście mała zaraz po porodzie przeszła badania w kierunku niedoczynności ale wszystko jest ok.

Jeśli masz dobrego ginekologa - endokrynologa (bo taki poprowadzi i twoją ciążę i tarczycę), będziesz robić badania hormonów i będziesz skrupulatnie brać leki to będzie ok! Najważniejszy dla dzidziusa ia jest okres do 22 tyg. ciąży bo wtedy w pełni kształtuje się tarczyca dziecka i płód pobiera hormony od matki, gdyż sam ich jeszcze nie produkuje. Aha, Eythyrox nie wpływa niekorzystnie na płód ani na karmienie piersią później.
 
Ja mam niedoczynnosc hashimoto juz od kilkunastu lat,w ciaze zaszłam po wielu latach,przed brałam 100 w czasie 150,oczywiscie badania tsh i ft4 co 2mc-e,wszystko szło ok,po ciazy wrociłam do 100,nadal wszystko jest dobrze,corcia tez urodziła sie zdrowa,teraz ma rok i jest nadal super;)Najwazniejsze to brac leki w ciazy wtedy bedzie wszystko ok|:)powodzenia:)
 
Ja niedoczynnośc tarczycy mam od zawsze. Do tego ponoć jeszcze pco, ale to moim zdaniem byle jak zdiagnozowane. Przed ciążą brałam euthyrox 50, jak się okazało,że zaszłam to 100, a teraz już 125, ale hormony w odpowiednich granicach i ogólnie wszystko wygląda ok. Trzeba to koniecznie sprawdzać i robić badania. Lekarze mówili,że nigdy nie będę mogła mieć dzieci, a tu niespodzianka- udało się w pierwszym cyklu starań :)
 
Ja również mam niedoczynność i Hashimoto :) Leczę się od niecałego roku a zaszłam w ciążę niedawno. Tsh jak się nie leczyłam miałam niskie bo na poziomie 3,3 lub 3,5 ale przeciwciała miałam 720. Miałam dawkę euthyroxu 37,5 na zmianę z 50 a teraz biorę 62, 5 :) I tsh mam 2,3 Mam nadzieję że będzie wszystko okej :)
 
tzn ja kontroluję tsh, ft4 i ft4 są niezłe (tak mówi lekarz endokrynolog) teraz będę szła skontrolować tsh po miesiącu brania euthyroxu 25. lek biorę regularnie. ale nawet jak nie brałam przez pewien czas żadnych leków to tsh miałam w granicy 3,5. tak więc troszkę się uspokoiłam dzięki Waszym odpowiedziom, uff :). głównie właśnie ta moja nieszczęsna tarczyca nie daje mi spać, ciągle się zamartwiam tylko czy małe będzie zdrowe... ale idę sprawdzić i jestem pełna nadziei na przyszłość :) dzięki dziewczyny :*
 
ja mam Hashimoto już od dawna a w ciąży dodatkowo lekką niedoczynność
od samego początku jestem pod opieką endo, chodzę co m-c i co m-c badam tsh, ft3, ft4
biorę tylko euthyrox 25 i jod 150
i jak widać na suwaczku zaraz finiszuję :-)
najważniejsze to chodzić do lekarza i się badać; pod dobrą opieką będzie na pewno wszystko ok!
 
Ja dowiedziałam się, że mam niedoczynność tarczycy, gdy zamierzałam zajść w ciążę i zrobiłam badania, w tym TSH. Plany ciążowe musiałam więc zawiesić na kołku i najpierw wyregulować tarczycę. Brałam Euthyrox, a potem Letrox (ponoć na jedno wychodzi). Nie pamiętam, jaką miałam dawkę, ale szybko wyniki miałam w normie. Gdy zaszłam w ciążę endokrynolog zwiększył mi dawkę (i to znacznie), ale też nie pamiętam, na jaką. Całą ciążę wyniki miałam w normie (oczywiście cały czas brałam Euthyrox i będę go brała do końca życia...). Grunt, to robić badania i być pod kontrolą specjalisty:-).
Powodzenia!
 
reklama
dziewczyny a od którego tygodnia ciąży brałyście jod? czy wogóle brałyście? podobno ma to spore znaczenie dla prawidłowego rozwoju mózgu u płodu..
 
Do góry