- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2013
- Postów
- 1
Witam wszystkich
Mój bratanek,który urodził się w ósmym miesiącu(1800g)wyszedł ze szpitala po dwóch tygodniach po urodzeniu ze szpitala.Wszystko szło bardzo dobrze,dość dużo przybieral na wadze.Aż tu pewnego dnia,po m-ącu od urodzenia dziecko zapadło w bezdech.Mama dziecka spanikowała(drugie dziecko,z pierwszym zero problemów)ale na szczęście moja mama pielęgniarka doprowadziła dziecko do stanu,w którym mógł sam oddychać.Została wezwana karetka,którą dziecko zostało zabrane do szpitala na ogólną obserwację.Podczas obserwacji wykryli bakterię w moczu i został podany antybiotyk.Wykryli też anemię.Po pięciu dniach,dziecko został wypisane do domu....a po 4-5 godzinach,wróciło z powrotem do szpitala....ale jaki to był powrót...(?)Dziecko zapadło w bezdech.Wezwali karetkę.Przyjechała karetka bez wyposażenia umożliwiającego ratowanie wcześniaka(?)...karetka wezwała karetkę z odpowiednim wyposażeniem.W tej chwili dziecko leży na OIOM z niedotlenieniem mózgu.Podobno 25% mózgu jest u dziecka uszkodzone.W jakim celu piszę na tym forum o zdarzeniu?Dziecko leży w szpitalu w Radomiu.Co można zrobić dla ratowania dziecka...jakaś specjalistyczna klinika,centrum zdrowia...(?)Nie chcę się obudzić z ręką w nocniku,a mianowicie.."operacja się udała,ale pacjent nie przeżył....
Pozdrawiam i oczekuję porady.
Mój bratanek,który urodził się w ósmym miesiącu(1800g)wyszedł ze szpitala po dwóch tygodniach po urodzeniu ze szpitala.Wszystko szło bardzo dobrze,dość dużo przybieral na wadze.Aż tu pewnego dnia,po m-ącu od urodzenia dziecko zapadło w bezdech.Mama dziecka spanikowała(drugie dziecko,z pierwszym zero problemów)ale na szczęście moja mama pielęgniarka doprowadziła dziecko do stanu,w którym mógł sam oddychać.Została wezwana karetka,którą dziecko zostało zabrane do szpitala na ogólną obserwację.Podczas obserwacji wykryli bakterię w moczu i został podany antybiotyk.Wykryli też anemię.Po pięciu dniach,dziecko został wypisane do domu....a po 4-5 godzinach,wróciło z powrotem do szpitala....ale jaki to był powrót...(?)Dziecko zapadło w bezdech.Wezwali karetkę.Przyjechała karetka bez wyposażenia umożliwiającego ratowanie wcześniaka(?)...karetka wezwała karetkę z odpowiednim wyposażeniem.W tej chwili dziecko leży na OIOM z niedotlenieniem mózgu.Podobno 25% mózgu jest u dziecka uszkodzone.W jakim celu piszę na tym forum o zdarzeniu?Dziecko leży w szpitalu w Radomiu.Co można zrobić dla ratowania dziecka...jakaś specjalistyczna klinika,centrum zdrowia...(?)Nie chcę się obudzić z ręką w nocniku,a mianowicie.."operacja się udała,ale pacjent nie przeżył....
Pozdrawiam i oczekuję porady.