plastelinka5
Fanka BB :)
Witam Serdecznie moja córa ma 13 miesięcy i wielki problem z jedzeniem.Jakby go w ogole nie potrzebowała a czasami są takie okresy że nawet śniadania nie chce zjadać (podejrzewam że wtedy kiedy ząbkowanie) Karmiłam piersią do 4 miesiaca ale przez "wilczy apetyt" mojego dziecka traciłam go dzień po dniu,mimo odciągania. Mleka miałam początkowo ilość ogromną. Teraz jak DOBRZE PÓJDZIE to zje rano jakieś 100 ml kaszki na mleku modyfikowanym,czasem jej słodką bułeczkę w mleku rozdrobnie i zje góra 150 ml. potem jakas 1/3 banana, obiad jakies 3/4 sloika na kolacje znów ok 100 ml kaszki/mleka waży 8,5 kilo jest bardzo chudziutka na wszytko co jej poddaje kiwa główką i ucieka.Zeby cos zjadła musze godzine za nią chodzić i po łyżeczce dawać bo w miejscu nie usiedzi.Czasem robie też tak że ją rozbieram jak jest upał,sadzam w jej krzesełku daje miseczke i chce zeby może sama jadła....to też nie. Wszystko co dostaje do rączki typu banan,biszkopt,chrupki tylko memła i rozciera na meble.