reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

♥ Nieobecności i wieści ze szpitala - BEZ KOMENTARZA ♥

Wiadomość od Asii:

"Od kilku dni siedzę w domku z Kubusiem i choruje. Przypałętała mi sie tez prawdopodobnie jakas infekcja po cesarce, wiec dostalam antybiotyk. A Maluszki? Maja sie swietnie, co najwazniejsze wagowo ida powolutku do gory. Mateuszek wazy juz 1780g, Kacperek 1020g. Kwcper lezy jeszcze na seciel care (dlatego, ze jest taki maslutki), Mateuszka przeniesli pokoj wyzej, no i co jest dla mnie cudowne, jak jestem karmie go piersia. W tym tygodniu beda mieli badane oczka. Mama nadzieje, ze tutaj juz tez nic nas nie zaskoczy. Jestem na prawde przeszczesliwa, ze tak to sie teraz uklada. No i nie moge sie doczekac dnia, kiedy bedziemy mogli ich zabrac do domku."
 
reklama
Halo przykro mi że pisze tu post ale jadąc na te moje zakupy zaczęłam krwawic. Przed 2 pojechałam na ip i od razu przewieźli mnie na porodowke. Dostałam pierwszy zastrzyk ze sterydami na płucka, zrobili usg - chyba łożysko mi się odrywa czy odkleja,podłączyli do ktg dwa razy,dali dwie kroplowy i na razie obserwują teraz już jestem na sali przedporodowej. Wg lekarzy to 32tc nie wiem czemu wg mnie 33 i twierdzą że to zdecydowanie za wcześnie na poród więc leze i zaciskam nóżki. Dam znać co i jak ale po południu gdyż baterie w fonie mam słaba a nie mam ladowarki. Złapałam dosłowne parę rzeczy bo oczywiście torba nie spakowana ba nawet jej nie mam, jak rumunka z 3 siatami przybylam. A teraz postaram się zasnąć po dniu pełnym wrażeń. Przynajmniej zwiedzilam niespodziewanie porodowke no i przeżyłam dwa cudze porody. Oby mój odwlokl się co najmniej do 36 tc. Pozdrawiam was i trzymajcie kciuki.pa
 
Tak tylko chciałam dam znać, że ja od tygodnia w szpitalu. Majówkę podziwiam ze szpitalnego okna. Podczas kontrolnej wizyty tydzień temu okazało się, że na ktg wyszły skurcze, a na usg - złe przepływy. Od razu skierowanie do szpitala. Skurcze starają się wyciszyć, ale nie mijają zupełnie, ale szyjka się nie skraca, więc przynajmniej to ok. Natomiast jest problem z przepływami - na jednym usg są ok, na kolejnym jest już problem. Tak chciałabym być już w domu, ale przecież zdrowie Małego jest absolutnie najważniejsze. Opieka jest ok! No i tak...Mam nadzieję, że kolejne badania będą wychodziły ok i wypuszczą mnie za jakiś czas...
Róbcie zakupy, Dziewczyny! Pakujcie torby...ja nie miałam nic przygotowane.
 
hatszep wszystko będzie dobrze:-) Trzymam kciuki.
Jak już wcześniej pisałam mi w czwartek też wyszły skurcze na KTG a w piątek trafiłam do szpitala bo skurcze miałam co 3-5 min. rozwarcia co prawda nie mam a szyjka 23 mm czyli podobno całkiem przyzwoicie. Dostałam odrazu fenoterol w kroplówce, w niedziele przeszłam na tabletki i skurcze znowu się pojawiły więc znowu kroplówa:baffled: masakra nawet na siusiu to trzeba kogoś prosić żeby odpieli:-( Skurcze się wyciszyły i we wtorek znowu na tabletki, a wczoraj wyszliśmy do domku :-) i narzie cisza.
PS. Nasz Robaczek waży już +/- 2800:-) ale lekarz powiedział że na jajeczkach są wodniaczki:-(
 
Ja już w sumie w domu więc nie wiem czy piszę w dobrym temacie. Jak coś to Maćku przeniesie.
26 kwietnia miałam wizytę u gina i wszytko było ok. Powiedział mi że nie widzi przeciwwskazań bym pojechała w sobotę 160 km na uczelnię :rofl2:.
Wieczorem o godzinie 23 poszły mi wody, przyjęli mnie na oddział przed północą. Skurcze zaczęły się o 4 rano.
Próbowałam urodzić SN ale wyszły jakieś komplikacje i w końcu o 11:15 przez CC urodził się mój Julek
Waga 2770, długość 55cm więc jak na wcześniaka super. Położne nazwały to późnym wcześniactwem.
Teraz jesteśmy już w domu i staramy się zorganizować sobie wszystko. Będę do Was wpadać ale nie uda mi się na pewno być na bieżąco. Wstawię Wam zdjęcie Julka troszkę później.
 
reklama
sms od gkvip:

"Od piatku znowu jestem w szpitalu w glasgow, znowu te koszmarne bole parte ale tym razem ze skurczami. Juz jedna serie sterydkow na plucka dostalysmy jutro nastepna i jesli bardziej sie nie rozkreci to moze w poniedzialek do domku. Buziole dla Was"

trzymamy kciuki oczywiście:tak:
 
Do góry