reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nieodpowiedzialność

No wiadomo, ze koszula zawsze bliższa ciału…
Jednakze umoralnilabys kogoś gdyby to ciebie dotyczyło. Jeśli jednak nie to ci to zwisa. Po prostu bądźmy szczerzy..
 
reklama
No wiadomo, ze koszula zawsze bliższa ciału…
Jednakze umoralnilabys kogoś gdyby to ciebie dotyczyło. Jeśli jednak nie to ci to zwisa. Po prostu bądźmy szczerzy..
Trudno mi się odnieść bo chyba nie do końca ogarniam co próbujesz mi udowodnić ale jeśli to, że wisi mi czy cudze dziecko ma czapkę i je kaszkę z cukrem to cóż... z grubsza tak...
 
Zawsze mnie zastanawia czy osoby z takim podejściem rownie beztrosko podeszły by np do próby ukradzenie im samochodu czy portfela?
Ja mam chyba takie "beztroskie" podejście i nie wiem, co bym zrobiła na widok złodzieja, może by mnie zatkało, może bym narobiła hałasu. Ale jak dla mnie to kompletnie nieporównywalne sytuacje, bo jak przerwiesz złodziejowi kradzież to prawdopodobnie do kradzieży tego konkretnego mienia już nigdy nie dojdzie. A jak zwrócisz uwagę obcej kobiecie przy piaskownicy, to najprawdopodobniej narazisz się na jej bluzgi i na ocenę gapiów - a matka i tak da tego energetyka. Ja się tym dzieckiem osobiście nie będę zajmowała, nie podoba mi sie, że ludzie tak lekceważą zdrowie i wychowanie, ale nie będę się tym zadręczać. Być może moje podejście jest jakimś defektem psychicznym i normalniejsze jest zwrócenie uwagi, ale nadal nie rozumiem zdziwienia na forum taką postawą. Nie każdy ma emocjonalne predyspozycje, żeby być policjantem czy wychowawcą.
 
Ja mam chyba takie "beztroskie" podejście i nie wiem, co bym zrobiła na widok złodzieja, może by mnie zatkało, może bym narobiła hałasu. Ale jak dla mnie to kompletnie nieporównywalne sytuacje, bo jak przerwiesz złodziejowi kradzież to prawdopodobnie do kradzieży tego konkretnego mienia już nigdy nie dojdzie. A jak zwrócisz uwagę obcej kobiecie przy piaskownicy, to najprawdopodobniej narazisz się na jej bluzgi i na ocenę gapiów - a matka i tak da tego energetyka. Ja się tym dzieckiem osobiście nie będę zajmowała, nie podoba mi sie, że ludzie tak lekceważą zdrowie i wychowanie, ale nie będę się tym zadręczać. Być może moje podejście jest jakimś defektem psychicznym i normalniejsze jest zwrócenie uwagi, ale nadal nie rozumiem zdziwienia na forum taką postawą. Nie każdy ma emocjonalne predyspozycje, żeby być policjantem czy wychowawcą.
Święta słowa, żyjmy własnym życiem 👍
 
Ja mam chyba takie "beztroskie" podejście i nie wiem, co bym zrobiła na widok złodzieja, może by mnie zatkało, może bym narobiła hałasu. Ale jak dla mnie to kompletnie nieporównywalne sytuacje, bo jak przerwiesz złodziejowi kradzież to prawdopodobnie do kradzieży tego konkretnego mienia już nigdy nie dojdzie. A jak zwrócisz uwagę obcej kobiecie przy piaskownicy, to najprawdopodobniej narazisz się na jej bluzgi i na ocenę gapiów - a matka i tak da tego energetyka. Ja się tym dzieckiem osobiście nie będę zajmowała, nie podoba mi sie, że ludzie tak lekceważą zdrowie i wychowanie, ale nie będę się tym zadręczać. Być może moje podejście jest jakimś defektem psychicznym i normalniejsze jest zwrócenie uwagi, ale nadal nie rozumiem zdziwienia na forum taką postawą. Nie każdy ma emocjonalne predyspozycje, żeby być policjantem czy wychowawcą.
A co mnie obchodzą obelgi jak nawet by mi się oberwało?
Wiedziałabym chociaż że zrobiłam to co należało do mnie i mam czyste sumienie.
 
Ja mam chyba takie "beztroskie" podejście i nie wiem, co bym zrobiła na widok złodzieja, może by mnie zatkało, może bym narobiła hałasu. Ale jak dla mnie to kompletnie nieporównywalne sytuacje, bo jak przerwiesz złodziejowi kradzież to prawdopodobnie do kradzieży tego konkretnego mienia już nigdy nie dojdzie. A jak zwrócisz uwagę obcej kobiecie przy piaskownicy, to najprawdopodobniej narazisz się na jej bluzgi i na ocenę gapiów - a matka i tak da tego energetyka. Ja się tym dzieckiem osobiście nie będę zajmowała, nie podoba mi sie, że ludzie tak lekceważą zdrowie i wychowanie, ale nie będę się tym zadręczać. Być może moje podejście jest jakimś defektem psychicznym i normalniejsze jest zwrócenie uwagi, ale nadal nie rozumiem zdziwienia na forum taką postawą. Nie każdy ma emocjonalne predyspozycje, żeby być policjantem czy wychowawcą.
Wszystko ok ale po co jakieś porównania, jakieś wycieczki, policjanci czy wychowawcy? W przypadku gdy ktoś robi krzywdę ale to krzywdę (a nie daje chleba, bułkę, kaszkę) dziecku to ja zwrócę tej osobie uwagę, rozpocznę rozmowę czy jakkolwiek zareaguję bo uważam że to normalne - że reagować trzeba, dla mnie normalne - tak mam i już. Jestem zdziwiona że gdy ja zwrócę uwagę komuś bo robi krzywdę dziecku to zostanę przez gapiów czy osoby postronne uznana za niespełnioną policjantkę czy wychowawcę...nawet mnie to śmieszy🤦🏻‍♀️😅 bo do tej pory myślałam że takie reakcje to tylko u "patusów" a tu proszę.
 
No właśnie-jak robi krzywdę... Myślę, że wówczas każdy by zareagował ale odróżnić należy rzeczywiste zagrożenie od różnicy zdań i poglądów.
 
No właśnie-jak robi krzywdę... Myślę, że wówczas każdy by zareagował ale odróżnić należy rzeczywiste zagrożenie od różnicy zdań i poglądów.
Jasne że tak - nienawidzę gdy ktoś zwraca uwagę mamie o jakieś głupoty np czapeczka w lato a właściwie jej brak itp. Sama niestety byłam adresatką takich uwag, wtedy zazwyczaj dziękuję za troskę i mówię że wiem co robię.
Ja ciągle odnoszę się do sytuacji które są prawdziwym zagrożeniem dla życia lub zdrowia a niestety dawanie dziecku energetyków czy jak dalej napisała inna dziewczyną alkoholu to sytuacja która stwarza zagrożenie. Jednak nawet tutaj nie wymagam od nikogo stanowczej reakcji bo np ktoś może się obawiać konfrontacji ze zwyczajnie chamską czy agresywną mamom dziecka - rozumiem to ale już argument że nie moje dziecko nie mój interes czy każda matka wie co robi itd do mnie nie trafia - w takich konkretnych sytuacjach.
 
Jasne że tak - nienawidzę gdy ktoś zwraca uwagę mamie o jakieś głupoty np czapeczka w lato a właściwie jej brak itp. Sama niestety byłam adresatką takich uwag, wtedy zazwyczaj dziękuję za troskę i mówię że wiem co robię.
Ja ciągle odnoszę się do sytuacji które są prawdziwym zagrożeniem dla życia lub zdrowia a niestety dawanie dziecku energetyków czy jak dalej napisała inna dziewczyną alkoholu to sytuacja która stwarza zagrożenie. Jednak nawet tutaj nie wymagam od nikogo stanowczej reakcji bo np ktoś może się obawiać konfrontacji ze zwyczajnie chamską czy agresywną mamom dziecka - rozumiem to ale już argument że nie moje dziecko nie mój interes czy każda matka wie co robi itd do mnie nie trafia - w takich konkretnych sytuacjach.
Święta prawda!
 
reklama
Jak mi ktoś zwraca uwagę, że moje dziecko nie ma czapki, to pytam, gdzie jego czapka w takim razie. Ubiór to raczej indywidualna sprawa. Żywienie właściwie też. Ale tak samo jak kobiecie w ciąży zwróciłabym uwagę, jakbym wiedziała, że pije alkohol, tak samo mamie, która podawałaby piwo swojemu malutkiemu dziecku. Tutaj już niewielkiej ilości mogą zrobić krzywdę.
A co do papierosów, to zdarzyło mi się zwrócić uwagę ludziom palącym na placu zabaw. Sytuacja potencjalnie konfliktowa, ale nigdy nie miałam nieprzyjemności. Nawet ze strony zbuntowanej młodzieży.
 
Do góry