Wpadłam na ten wpis przypadkiem i trochę doznałam szoku. Mój synek 3l dość często się zawiesza (może nie codziennie, nie zwracałam do tej pory uwagi na to) nie reaguje wtedy, ale myślałam że to zwykłe zamyślenie, a ostatnio po spacerze jakoś 15-20min (nie było zimno i nie zmarzł) siedział na macie i zaczął się tak trząść jakby było mu mocno zimno(albo jak miał drgawki przy gorączce 40stopni) trwało to może 1min i pytałam czy coś go boli coś mu jest że się tak spina i trzęsie to powiedział, że nie wszystko ok. Potem miał sine nóżki i rączki i chłodne. Czy to mógł być atak? Jestem zielona w tym temacie, a mały 3 razy mocno uderzył się w głowę, raz miał krwiaka na pół czoła, szyty łuk brwiowy i w tych przypadkach byliśmy na sorze i raz mocno przywalił tyłem głowy w płytki bo się poślizgnął (ale nie byliśmy na sorze bo dobrze się czuł i był mały guz) czy z takimi rzeczami udać się do specjalisty? Do neurologa?n
