reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"niesforne maluchy"

dzięki dziewczyny za dobre słowa :) o bezdechu na pewno się trochę naczytałam, ale żadnej fobii ani obsesji nie mam, jakoś tak znikąd się to wzięło...

Zaba mnie by nie starczyło sił :) nie raz już próbowałam przestawić małego na samą pierś, ale tak jak piszesz, oznaczałoby to karmienie non stop, a nawet jakbym się zaparła, to i tak by nie wyszło, bo w końcu nadchodzi taki moment, że w piersiach już nic nie ma, a z głodu okropny płacz... początkowo dawałam butelkę jak tylko były jakieś małe oznaki głodu albo nie dojedzenia po piersi, bo wcześniej Olek badzo nie dojadał i bałam się zeby to się nie powtórzyło. Ale potem miał ciągle problemy z kupkami, wdęcia i pediatra stwierdziła, że za duzo je... naprawdę zjadał mega ilości :) no i teraz go przetrzymuję jak się da, bywa tak, że po piersi zasypia (z tym że prawie zawsze je z obu piersi), ale zwykle na krótko. Potem zalezy - jezeli budzi się zaraz, to daje butelkę, jesli za jakiś trochę dłuższy czas to znowu do piersi, a jak po piersi dalej jest głodny to po prostu dostaje tyle, żeby się najeść, ale nie przejeść... ostatnio nam się umormowała taka dobowa ilość 380ml z butelki, i próbuje poza to nie wychodzić. Czasem nawet jeśli wygląda że jest jeszcze głodny a wiem, że zjadł już wystarczająco, to daję mu smoczka i próbuję utulić - często wtedy zasypia i śpi bardzo długo, czyli jednak się najada! A jesli po dużej ilości z butelki nadal nie daje się uspokoic, to podaję mu pierś, bo wiem ze stamtąd i tak dużo nie wyciągnie :) i wtedy po chwili przy piersi też zasypia. co do pytania kiedy podaję butelkę, to ostatnio tak nam wychodziło, że 3 razy dziennie - śniadanie, obiad i kolacja :) takie 3 duże porcje zamiast dojadania po trochu po piersi. Ale to niestety udawało się tylko przez kilka dni i teraz wychodzą jakieś dodatkowe mniejsze porcje też... generalnie daję butelkę wtedy, kiedy ani pierś ani żadne inne środki nie uspokoją malucha, i wiem na pewno, że przyczyna jest głód. Albo, jesli mam byc szczera, kiedy po prostu jestem strasznie zmęczona, wtedy wysyłam męża... ;) aha, jeszcze dodam, że w nocy karmię tylko piersią - jak nie starczy to trudno, mówię mu, że noc słuzy do spania i usypiam za wszelką cenę. Jakos to działa, czasem nawet po jednej piersi spi 3 godziny, co w dzień nigdy się nie udaje :)
wybacz taką przydługa odpowiedź... mam nadzieję, że cokolwiek Ci pomogłam :) ale życzę, żeby udało Ci się bez dokarmiania ;)
 
reklama
Mam pytanko w sprawie dławienia nasza Zuzia ma przepisany Debrit, taka zawiesinka w syropie i zwykle daje jej to na łyżeczce, ale ona strasznie się przy tym dławi. Rno się strasznie wystraszyłam bo zaczęła się dławić a ja nie wiedziaąłam co mam robić wzięłam ja na rączki po biłam po pupci ale tak naprawdę to uyświadomilam sobie że nie mam bladego pojęcia o pierwszej pomocy takiego smyka. Może maacie jakies doświadczenia w tej dziedzinine???
 
Można położyć na brzuszek, jeżeli tylko lekko się zakrztusi. Ja przewieszam Kamila przez ramię, tak, żeby głowa zwisała w dół (jak najniżej) i poklepuję po pleckach. Można też przewiesić na kolanie - najlepiej uderzać wtedy w ten sposób, jakby się to próbowało wypchnąć: w kierunku głowy, a nie po prostu klepać. Jeżeli to nie pomaga to chwycić głową w dół za nogi (na wysokości ud) i potrząsnąć. Jestem taka mądra, bo mój mąż jest ratownikiem i mnie poinstruował :) Mam nadzieję, że tego ostatniego sposobu nigdy nie będę musiała wypróbowywać
 
efka a czy przypadkiem nie chodzi Ci o debridat ? bo ja też daję małej i też się strasznie krztusi raz obracałam ją do góry nogami żeby wykrztusiła ::) ale teraz daję jej (2,5 ml) na raty i podnoszę ją prawie na pół siedząco,powolutku i staram się do niej mówić żeby się skupiła . Jak się udaje to wlewam delikatnie pod języczek,czasem trochę wypluje ale lepsze to niż dławienie :p
 
ithildin, wielkie dzieki za odpowiedz, czy moglabys mi jeszcze jedna rzecz powiedziec, co znaczy u Was nie przejadac Olka? Bo u nas problem z kupkami jest permanetny od urodzenia tzn jednak na 2,5- 3 dni, czesciej bywalo jak dokarmialam, przy dokarmianiu jednak czasem podalam 60 ml czasem 90 ml czasem 120 ml kazda ilosc Macius wchlanial wiec liczac ze z piersi obu wyciagnal chocby 40 ml to 160 ml zjadal w wieku miesiaca a niby dawka jest 120 ml na jeden posilek?!! Lekarz mi mowi ze dziecko nie moze sie przejsc ze wypluje jak jest syte ale nam sie to jeszcze nie zdazylo choc fakt ze nie wychodzilam poza dawke 120ml... no i nie wiem jak do tego podejsc, acha i czy Ty starasz sie trzymac jakis ustalonych przerw w jedzeniu tzn, skoro dokarmiasz sztucznym to wydaje sie ze dziecko powinno miec przerwe wieksza niz godzinka czy poltorej? No nic byle do czwartku, zobaczymy ile przybyl, ciagle wlasciwie placze choc w nocy tez niby najada sie piersia zeby spac - tyle ze jest to sen taki niespokojny juz u nas w lozku przez to laduje:(
Jak Twoj Olek, zachowuje sie w dzien? Ile czasu moze spedzic lezac w lozeczku czy gdzies w spokoju bez awantur?
No i znow dlugasne zapytanie mi wyszlo, sorki ale jestem tu calkiem sama z mezem i mam sprzeczne informacje od pielegniar i lekarza...
 
Efka21 a spróbuj może strzykawką. Ja dawałam Devridat Kasi strzykawką, głębiej na język i wypijała bez mrugnięcia okiem, nawet go polubiła bo słodki ::)
 
Zaba pisze:
Lekarz mi mowi ze dziecko nie moze sie przejsc ze wypluje jak jest syte

mojemu moze się ulewac uszami to co zje, ale z butli wytrabi jeszcze i 150 ml :) powaznie :) fakt, ze ja z butli podaje albo swoje mleko albo herbatke, ale jednak... takze nie wierzylabym do konca lekarzowi...
 
jesli chodzi o debridat to moja Majka bardzo to lubi i jak jej podam na łyżeczce to ja dokładnie obliże a potem jeszcze sobie przez chwilunie usteczka oblizuje ;D
 
mojej małej to nie smakuje ::) ale śmieję się z niej trochę jak jej daję cebion i takie minki kwaśne robi że z moim P się polewamy ze śmiehcu ;)
 
reklama
Adaś starannie oblizuje łyżeczkę po Espumisanie (bananowy smak) szkoda tylko, że na te kolki to niewiele pomaga. Będę musiała w środę poprosić pediatrę o coś innego (mamy pierwsze szczepienie). Cebion też mieszam na łyżeczce z mleczkiem i nawet mu smakuje.
 
Do góry