dziewczyny moja córcja ma 9 miesiecy w ciagu dnia śpi dwa razy po dwie godziny bez problemu , wieczorem też zasypia bez problemu około godziny 20:30 ale po godzinie sie budzi jak zsnie ponownie kłade ja do łużeczka ona po godzinie znów sie budzi i tak jest jeszcze conaimniej 3 razy zanim zasnie a rano musze wstac by starsza córke zprowadzic do szkoły , nie wiem co robic moze macie jakies sposoby , czekam:-(
reklama
Paula21
Grudzień '07
Nie wiem co Ci poradzić... może zrezygnuj z jednej drzemki w ciągu dnia... 
Witaj, podobno przemęczenie dziecka w dzień tzn. nie pozwolenie mu spać nic nie zmieni. ja bym spróbowała później kłaść ją spać bez wcześniejszych drzemek . moze to sprawi że nie będzie sie tak często budziła w nocy, ale może być też odwrotnie :-( moje dziecko też napoczątku chodzilo spać 21, potem 22 teraz 23-24 i wiem że jeśli położę go wcześniej to po 1-1,5godz. się budzi i chce sie bawic.życzę wytrwałości :-)
Do spania o 24???? 
.
Chyba bym oszalała, żeby nie mieć chwili dla siebie.
Ja mam 7 miesiecznego synka i 6 letnią córkę. Maksowi zdarza się, że po kąpieli (ok. 19-20) przebudza się, nauczony jest jednak od "małego", że puszczam mu karuzelkę z pozytywką i takimi cieniami na sufit. Ostatnio zamieniliśmy karuzelkę na grające akwarium do łóżeczka. Po prostu przyzwyczajony jest do melodyjek. Niekiedy włączam mu ze 2-4 razy (grają dość długo) i zasypia sam.
Córka jak była w tym wieku niesatety nie miała takich ustroistw, a my jak wariaci nosiliśmy ją na rękach i lulaliśmy nawet do 24
.
Może kładź dziecko później na pierwszą drzemkę, a potemprzetrzymaj i wcześniej spać?
.Chyba bym oszalała, żeby nie mieć chwili dla siebie.
Ja mam 7 miesiecznego synka i 6 letnią córkę. Maksowi zdarza się, że po kąpieli (ok. 19-20) przebudza się, nauczony jest jednak od "małego", że puszczam mu karuzelkę z pozytywką i takimi cieniami na sufit. Ostatnio zamieniliśmy karuzelkę na grające akwarium do łóżeczka. Po prostu przyzwyczajony jest do melodyjek. Niekiedy włączam mu ze 2-4 razy (grają dość długo) i zasypia sam.
Córka jak była w tym wieku niesatety nie miała takich ustroistw, a my jak wariaci nosiliśmy ją na rękach i lulaliśmy nawet do 24
.Może kładź dziecko później na pierwszą drzemkę, a potemprzetrzymaj i wcześniej spać?
Xmikusx-mnie sie wydaje ze jednak dziewczynek tak latwo sie nie da "ocyganic" karuzela - na moja to kompletnie nie dziala, a wrecz drazni . No ale o 24 tez bym nie kladla swojego dziecka...
Pepa-Mala ma chyba po prostu taki rytm (choc oryginalny i wcale Ci nie zazdroszcze) i po prostu przeczekaj az zacznie przesypiac noc. To nie bedzie trwalo wiecznie. Ja bym nie kombinowala z "przemeczaniem" dziecka bo to moze zle wplynac na uklad nerwowy, moze po prostu potrzebyje bliskosci-w dzien jest coraz bardziej samodzielna, juz nie jest tak blisko mamy, zajmuje ja wiele rzeczy (bo sie zapewne cudnie rozwija) no i w nocy nadrabia. Moja tez przesypiala prawie cala noc, ale od 2 tyg. budzi sie minimum 3 razy w nocy. A do tego doszly przebudzenia z placzem i slyszalam ze w tym wieku dzieci moga tak reagowac na zmiane ze stanu snu do czuwania. Latwiej mi znalezc cierpliwosc dla corki gdy pomysle ze tej bliskosci ktorej teraz corcia porzebuje w nocy juz jej pozniej nie dam, bo teraz jest taki etap, ktory sie nie powtorzy...
. No ale o 24 tez bym nie kladla swojego dziecka...Pepa-Mala ma chyba po prostu taki rytm (choc oryginalny i wcale Ci nie zazdroszcze) i po prostu przeczekaj az zacznie przesypiac noc. To nie bedzie trwalo wiecznie. Ja bym nie kombinowala z "przemeczaniem" dziecka bo to moze zle wplynac na uklad nerwowy, moze po prostu potrzebyje bliskosci-w dzien jest coraz bardziej samodzielna, juz nie jest tak blisko mamy, zajmuje ja wiele rzeczy (bo sie zapewne cudnie rozwija) no i w nocy nadrabia. Moja tez przesypiala prawie cala noc, ale od 2 tyg. budzi sie minimum 3 razy w nocy. A do tego doszly przebudzenia z placzem i slyszalam ze w tym wieku dzieci moga tak reagowac na zmiane ze stanu snu do czuwania. Latwiej mi znalezc cierpliwosc dla corki gdy pomysle ze tej bliskosci ktorej teraz corcia porzebuje w nocy juz jej pozniej nie dam, bo teraz jest taki etap, ktory sie nie powtorzy...
