Witam. Czy to możliwe, że rzadkie jak woda, śmierdzące kupki, żółte jak u niemowlaka u 15 mies. dziecka mogą wskazywać na nietolerancję laktozy lub glutenu? Bardzo śmierdzące i częste bączki-w sumie popłakuje, jak już zrobi to jest spokój.Zuzia ma nadwagę ok. 1.5 kg.Nigdy nie było problemów skórnych.Tak było od urodzenia-5-7 kupek na dobę,wszystko przesiąknięte na wylot- córeczka zawsze musiała być kąpana(nawet w żłobku-co bardzo ją stresowało).Mieszkam w Irlandii. Lekarka irlandzka twierdzi, że to albo wirus, następnym razem, że na 100% ząbki, potem, że pewnie w żłobku coś zjadła i ma biegunkę.I tak od miesięcy. Ja wyczytałam, w internecie, że może to być nietolerancja laktozy lub glutenu, nieraz obu. Powiedziałam to lekarce-kazała podawać małej mleko ryżowe zamiast modyfikowanego. Nastapiła lekka poprawa. Po kolejnej wizycie zapytałam o gluten, to zdziwiła się bardzo. Ja sama odstawiłam jej gluten i zmieniłam mleko na modyfikowane SMA bez laktozy, dla dzieci. Teraz jest ogromna poprawa. Kupki jeszcze nie mają konsystencji"plasteliny", są rzadsze, ale już nie wodniste, skończyły się śmierdzące gazy,nocne płacze i postękiwania. W marcu lecę z Zuzią do PL. Proszę poradzić jakie badania powinnam wykonać.